Czesc czy są tu na forum miłośnicy psiaków? Jesli tak odzwyajcie się.... Ja jestem miłosniczką psiaków. W domu sama mam pieska ze schroniska. Była malutka, jak do Nas trafiła- ok. 5 miesięcy, ale jest cudowna, kochana, Odzywajcie się PSIARZE !!!!
21 stycznia 2012 15:27 | ID: 730317
Czesc czy są tu na forum miłośnicy psiaków? Jesli tak odzwyajcie się.... Ja jestem miłosniczką psiaków. W domu sama mam pieska ze schroniska. Była malutka, jak do Nas trafiła- ok. 5 miesięcy, ale jest cudowna, kochana, Odzywajcie się PSIARZE !!!!
22 stycznia 2012 01:04 | ID: 730671
Mówią że każda rasa wymaga odpowiedniej ręki i innego traktowania. Nie ważane jaka rasa bo każdy pies czy to Jamnik czy kundel traktuje swojego pana i całą rodzinę jako stado. On nie widzi szczególnwj róznicy gatunkowej między ludzmi a nim. W każdym stadzie jest przewodnik- dominator, który ustala zasady. Jeżeli pies poczuje że on kieruje ,,grupą,, wtedy nie będzie dobrze ułożony. Pies ma znać swoje miejsce ale ma byc także traktowany jako równoprawny członek stada a nie,, podlotek,,.
22 stycznia 2012 01:10 | ID: 730674
U mnie takim przewodnikiem jest w takim razie tato - zdecydowanie! Mój czasem krnąbrny piesek jego słucha zawsze.
Sztuczek go nie uczyliśmy, ale prosi o jedzenie, łapkę podaje, sam sobie drzwi otwiera, grzecznie pomaga przy zakładaniu kagańca i obroży.
22 stycznia 2012 01:21 | ID: 730678
A gdzie śpią wasze pupile? W swoich kojcach na swoich kocykach czy w łóżku?
22 stycznia 2012 01:22 | ID: 730679
Pies ma zawsze jednego właściciela i to jest prawda. Kiedy jestem w Polsce Nitro nie odchodzi ode mnie na krok. Kiedy wyjeżdzam biedak nie chce jeść a potem całą swoją miłośc przelewa na mojego tatę - ,,zastępczego właściciela,,
Smutne tak. Kiedyś to psisko było moim całym życiem, wychowałam je od szczeniaka a już z tak długo nie mam go przy sobie.
22 stycznia 2012 01:24 | ID: 730680
Nasza sunia śpi na swoim fotelu. Na fotelu kładziemy koc, żeby skóra sie nie niszczyła. Ona uwielbia tam spać, albo druga opcja to ma swoje posłanie. Rano przychodzi Nas budzic, całuje najpierw jedno z Nas, potem z drugiej strony drugie z Nas. Potem rano ją sami wołamy w weekendy do łóżka. Uwielbia to. Kładzie się między Nami i tuli. Kochana jest !!!!
22 stycznia 2012 06:18 | ID: 730714
A gdzie śpią wasze pupile? W swoich kojcach na swoich kocykach czy w łóżku?
mój pies spał z nami w łóżku . Kiedyś słyszałam , że włąściciele psów dzielą się na tych , co śpią z psami i na tych , o się do tego nie przyznają . jak dla mnie jest w tym dużo prawdy ...
22 stycznia 2012 09:58 | ID: 730754
Nasza sunia umie siad, daj łapkę i waruj. Ona jak ją wzięliśmy od wolontariuszki miała 5 miesięcy, ale od początku była bardzo grzeczna, nie robiła szkó w domu. A na spacerach nie uciekała, pilnowała się nas bardzo. A w domu chodziła i chodzi za Nami krok w krok. A do innych piesków jest przyjaznie nastawiona. Lubi się bardzo bawić z innymi pieskami....
Oj, to mój Tolek do ukończenia drugiego roku życia cierpiał na lęk separacyjny. Gdy tylko zostawał w domu sam, choć na chwilkę, niszczył wszystko co mu podeszło pod łapy i zęby. Narobił mnóstwo szkód. Potrafił zerwać firanki z okien i je pogryźć, pogryzł doszczętnie fotel, zniszczył 3 pary drzwi (sam sobie umie otwierać drzwi, ale kiedy te były zamnięte na klucz, wydrapywał w drzwiach dziury). Ciężka sprawa z nim była, nawet chcąc wyrzucić śmieci, musiałam go zapinać i iść z nim, to samo do sklepu wyskoczyć po coś. Katorga. Normalnie był jak małe dziecko. Nie było mowy o zostawieniu go samego nawet na moment. Gdy chcieliśmy z Mężem gdzieś wyjść, czy na zakupy większe jechać, psa musieliśmy zawozić do jednych albo drugich rodziców. Z czasem jednak mu przeszło, aczkowliek nigdy nie byliśmy z Mężem zwolennikami tego, zeby pies miał być sam w mieszkaniu dłużej niż godzinkę.
Teraz też przysporza troszkę kłopotu Rodzicom. Mimo iż ma tam podwórko do dyspozycji, to może korzystać z niego tylko pod nadzorem, bo nauczył się przeskakiwać ogrodzenie (1,5 metrowa siatka + betonowy murek). Nigdy nikomu krzywdy nie zrobił, ale to niedopuszczalne, żeby pies biegał luzem po ulicy przecież. Kupiłam mu łańcuch, ale moja Babcia nie pozwalała go na nim wiązać :)
Jeśli chodzi o to, gdzie śpi, to ma swoje posłanie w pokoju mojej Babci :) Generalnie uwielbia towarzystwo mojej Babci i to przy niej spędza większość czasu :)
22 stycznia 2012 15:02 | ID: 730899
Oj Ania to rzeczywiście ten lęk separacyjny utrudniał Wam życie, a przecewszytskim psiak cierpiał. A próbowaliście chodzić z nim do behawiorysty?
22 stycznia 2012 15:37 | ID: 730920
Mam w domu jednego psa. Zdecydowanie wolę psy od kotów.
22 stycznia 2012 15:46 | ID: 730929
Ja też wolę zdecydowanie psy od kotów. Ale jak bym znalazła kotka też bymmu pomogła. Nie umiałabym przejść obojętnie koło krzywdy zwierzątka.
22 stycznia 2012 15:49 | ID: 730931
Moja kotka trafiła do nas, bo mieszkała na podwórzu zakładu, w którym pracuje tato. Niektórzy z pracowników przypalali kotu wąsy papierosami, więc tato zabrał ją do nas do domu.
22 stycznia 2012 15:54 | ID: 730938
Okropnosć. Co za debile przypalać kotce papierosami wąsy. Dla mnie to są ludzie nie spałna rozumu. Im się to ydaje smieszne. Ale co w tym śmiesznego? Ciekawe jak oni by się czuli gdyby jakiś wielkolu ich złapał im włosy przypalał i się śmiał???
22 stycznia 2012 16:01 | ID: 730941
Ja nie będę pisać jakimi slowami skomentowałam to, kiedy się o tym dowiedziałam. pomyśleć, że to dorośli ludzie. Gówniarze czasem eksperymentują w różny głupi sposób, ale się ogarniają z czasem i przychodzi zrozumienie, że nie wolno krzywdzić żywej istoty - przecież to jest kwestia zwykłej moralności, umiejśtności odróżnienia dobra od zła. Nie trzeba być miłośnikiem zwierząt, żeby rozumieć, że coś takiego jest ZŁE. Wnioskuję zatem, podobnie jak Ty, że ci ludzie są niespełna rozumu.
22 stycznia 2012 16:17 | ID: 730947
Mamy dwa psy i dwa koty,w tym jednego podrzuconego w grudniu.
22 stycznia 2012 17:30 | ID: 730973
Dokładnie, nie trzeba być miłośnikiem zwierząt, żeby odróżnić dobro od zła. Jak można żywą istotę krzywdzić, która jest słabsza. Jak mają potrzebę np użycia siły to niech znajdą sobie równego sobie. Dla mnie to po prostu DEBILE !!!!
22 stycznia 2012 21:35 | ID: 731113
Myślałam że więcej ejst psiarzy na tym forum. :) :)
23 stycznia 2012 08:14 | ID: 731231
na razie nie decyduję się na kolejnego psa bo zdaję sobie sprawę , że mój mąż za psami nie przepada . Owszem , gdybym się aż tak bardzo uparła na pewno by się zgodził i krzywdy by mu nie zrobił . Nie chcę jednak uszczęśliwiać go na siłę zwłaszcza , że rodzina męża mieszka na drugim krańcu Polski . Podróże pociągiem lub autobusem na taką odległość z czworonogiem są niemożliwe ...
23 stycznia 2012 08:16 | ID: 731234
Mamy jednego i śpi w swoim kojcu, bo to owczarek.
13 lutego 2012 20:31 | ID: 745015
No to psiara się odzywa:) Mam w domu rocznego mieszańca pekińczyka z shi-tzu;)
Czochrak z niego mały:))
I już psiaka nie mam:( Na chwilę straciliśmy go z oczu i trafił na jakiegoś "psychopatę", miał ranę kłutą aż pod serduszkiem, bardzo cierpiał, musiał zostać uśpiony...
Szukam teraz pieska o podobnej rasie, nie chcę innego...Koniecznie musi być jakiś czochraniec
13 lutego 2012 20:34 | ID: 745018
No to psiara się odzywa:) Mam w domu rocznego mieszańca pekińczyka z shi-tzu;)
Czochrak z niego mały:))
I już psiaka nie mam:( Na chwilę straciliśmy go z oczu i trafił na jakiegoś "psychopatę", miał ranę kłutą aż pod serduszkiem, bardzo cierpiał, musiał zostać uśpiony...
Szukam teraz pieska o podobnej rasie, nie chcę innego...Koniecznie musi być jakiś czochraniec
Podziwiam Cię Agnieszko . Ja swojego psa uśpiłam 1,5 roku temu i na przyjęcie kolejnego nie jestem jeszcze gotowa ....
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.