Nie będę ukrywał, że taki super wózek byłby spełnieniem marzeń moich i mojej mamusi. W końcu mógłbym wychodzić na spacery, które tak bardzo uwielbiam i to nawet codziennie! Ach...jaka to cudowna myśl! :) Gdy byłem jeszcze Malutki, miałem niespełna miesiąc, każda moja przygoda na świeżym powietrzu kończyła się moim słodkim snem i to nie ważne, czy byłem na dworku 15 minut, czy 4 godziny. Uwielbiałem to, bo mogłem sobie smacznie spać przez długi, długi czas - w domu to mi się nigdy nie zdarzało. Dla mnie najważniejsze, by było mi WYGODNIE, a wózek Amelis SuperSix na pewno taki jest, bo ma MOŻLIWOŚĆ USTAWIENIA SIEDZENIA i PODNÓŻKA W KILKU POZYCJACH!
Teraz gdy już jestem większy, bo właśnie skończyłem 2,5 miesiąca nie dam się uśpić już tak łatwo! Teraz liczy się dla mnie to, co zobaczę. Bo chcę widzieć: Więcej, WIĘCEJ, W-I-Ę-C-E-J! Muszę obserwować wszystko, co mnie otacza i dowiedzieć się w końcu, dlaczego te listki na drzewie tak magicznie fruwają, też bym tak chciał...- a taką naukę ułatwi mi MOŻLIWOŚĆ PROWADZENIA WÓZKA PRZODEM „DO ŚWIATA”, ale spokojnie, gdy tylko się czegoś wystraszę i będę chciał do Mamuni - będę mógł jechać również tak, by WIDZIEĆ MAMĘ i czuć się bezpiecznie.
Niestety, kiedy przychodziłem na świat, mamusi się zepsuł brzuszek (ponoć pękły mięśnie macicy i musieli mnie wyciągać cięciem jakiegoś cesarza). Przez to mamusia nie może dźwigać i jestem zdany wyłącznie na tatę. Mogę wyjść na swój kochany dworek i badać otoczenie tylko wtedy, gdy on jest akurat w domu i może mnie znieść i później wnieść, ale niestety większość czasu tatuś jest w pracy, by zarobić pieniążki i wtedy, choć jestem na powietrzu, bo mamusia siedzi na ze mną na balkonie, nie widzę nic, prócz białego sufitu, a ja tak bardzo chcę odkrywać i podbijać świat! Mamusia mówi, że gdyby wózek był LEKKI, sama mogłaby ze mną wychodzić i wtedy nic by nas nie ograniczało, ale wcześniej nie było tak leciutkich wózków, jak ten od firmy AMELIS i choć wybraliśmy najlżejszy wózek w sklepie, nadal jest zbyt ciężki, bo waży ponad 14 kg, a mama może udźwignąć wg lekarzy maksymalnie 10, więc nawet nie próbuje i tak pozostaje jedynie balkon :(
Kolejną cechą, która bardzo mi się spodobała w wózku jest jego WYGLĄD i KOLOR. W tej chwili brat się ze mnie śmieje, że "przesiaduję" w dziewczęcym bolidzie - (wózek jest tak obszerny, że by wyjść, tata musi wchodzić na drabinę i za każdym radem otwierać i zamykać kratę, bo nie mieścimy się przez wyjście na klatce schodowej), a dziewczęcym, bo pomarańczowo-czerwonym. I na nic moje wyjaśnienia, że rodzice chcieli dobrze, bo przecież miałem być dziewczynką. Za każdym razem staram się mu to wyjaśnić, ale on mnie wcale nie słucha :( W Amelis SuperSix wreszcie czułbym się jak prawdziwy, elegancki mężczyzna, tak, wiem, że mały ,ale w końcu przecież mężczyzna. A w granacie mi naprawdę do twarzy!
Są też plusy dla mamusi i tatusia, wózek jest połączeniem wózka spacerowego i gondolki, już nie będę potrzebował dwóch i rodzice nie będą się denerwować, że nie ma jak przejść w kuchni, bo Amelis SuperSix ZAJMUJE MAŁO MIEJSCA, zmieści się nawet do naszego małego samochodu, więc będę mógł jeździć razem z rodzicami i starszym bratem, a potem przesiąść się w wygodniejszy środek transportu, niż fotelik samochodowy.
Wózek SuperSix jest tak ŁATWY W OBSŁUDZE i PROSTY W PROWADZENIU, że będzie mnie mógł prowadzić nawet mój starszy brat, który czasem uważa, że jest za mnie odpowiedzialny i udaje, że jest moim tatą.
Będę mógł nawet spacerować, gdy będzie zimno, czy będzie padać deszcz, bo wózek ma w swoim standardowym wyposażeniu również POKROWIEC PRZECIWDESZCZOWY i POKROWIEC NA NÓŻKI.
Jednak to, co dla mnie najważniejsze, to fakt, że mogę czuć się w nim BEZPIECZNY, ponieważ wózek AMELIS SPEŁNIA WSZELKIE NORMY BEZPIECZEŃSTWA. I choć Mamusia ze względu na zepsuty brzuszek nie może mieć już dzieci, wierzę, że ponieważ wózek MOŻNA PROWADZIĆ JAK WALIZKĘ i złożonego przechowywać w szafie, posłuży jeszcze niejednemu dziecku, być może i mojemu własnemu J I choć gwarancja obejmuje STAŁY KONTAKT Z BOK, SERWIS door-to-door i możliwość reklamacji przez 24-miesiące, a ja swoje dzieci będę mieć dopiero za 24-lata, ja Maksymek obiecuję kochać i dbać o ten wózek, by przetrwał ze mną wszystkie moje radosne i te mniej wspaniałe chwile i doczekał się kolejnego cudownego właściciela.