*********************************************************************
Pierwsze dobre wieści!!
Z mężem staraliśmy się dobry rok o dzidziusia ale bez rezultatu.To, że spóźnia mi się okres nie robiło zwykle na mnie większego wrażenia, bo niestety, ale cykle odkąd tylko pamiętam mam nieregularne.
Gdy okres nienadchodził postanowiłam, jak co miesiąc zrobić test.
Reakcja moja: hmmm!! A jednak udała się!!!!!!!!!!!!!!!
Wracam do domu, mój mąż smacznie śpij po zmianie nocnej, budzę go i pokazuje zrobiony test- na to mój mąż z racji wybudzenia go po kilku godzinach snu popatrzył na mnie obłędnym wzrokiem i najnormalniej w świecie zasnął, po prostu zasnął….przewracając się na drugi bok !!!!!!!
Więc ja cichaczem opuściłał sypialnie ..
Dopiero jak mąż przespał się z nową wiadomością nadszedł czas na małe świętowanie.
*********************************************************************
Pierwsze spotkanie z synkiem !
Szpital, 30 marzec, godzina 16.15.Spotykam synka po 16 godzinach spędzonych na porodówce. Spotkanie z synkiem jest krótkie, bo jego stan nie pozwala na dłużej.
Z godziny na godzinę stan synka stabilizuje się a później znów ulega pogorszeniu.
Pierwsze spotkanie: mina synka była bardzo grymaśna a ja zapamiętałam jego duże ciemne smutne oczka…
**************************************************************************
Pierwsze niepowodzenia….
Początki macierzyństwa ( w moim przypadku) to nie bajka. Żaden przeczytany podczas ciąży poradnik nie przygotował mnie na to, co później się działo w moim życiu po pojawieniu się na świecie synka. Choroby synka, wieczne bieganie po lekarzach i wieczne zmęczenie na rodzicielskich twarzach- tak wyglądały nasze pierwsze miesiące wspólnego życia. Uczyliśmy się i poznawaliśmy siebie nawzajem.
*********************************************************************
Pierwsze kroki, słowa …itp.
Pierwsze guzy i siniaki, pierwsze słowa, które nie do końca były zrozumiałe- to uroki macierzyństwa.
Pomalowane ściany i parkiet – tak, tak to też są uroki dzieciństwa. Zupka na ścianie, marchewka na łóżku…- działo się u nas!!
Pierwsze kroki- synek ma 10 m-cy
Pierwsze słowo - tata , wypowiedziane w okolicach pierwszego roku życia.
********************************************************************
Pierwsze kupka do nocnika!!
Radość i salwy braw. Kupka na samym środku pokoju a wszyscy członkowie rodziny wniebowzięci i zadowoleni z kilkutygodniowej nauki czystości.
Trening czystości synek zakończył mając 2 latka i 2 m-ce.
*******************************************************************
Pierwsza noc bez smoczka!!
Przychodzi taka pora, że trzeba się rozstać z przyjacielem smoczkiem. Nie jest łatwe dla rodziców a przede wszystkim dla samego dziecka. Noc oczywiście trudna i nie przespana ale zakończona sukcesem!
Synek'' zrezygnował'' ze smoczka mając półtoraroczku.
****************************************************************
Pierwsza operacja i pobyt w szpitalu.
Obecnie jest super, że mama może przebywać z dzieckiem podczas pobytu w szpitalu niwelując strach i smutek dziecka. Moja mama opowiadała mi, że kiedyś, jak byłam dzieckiem takiej opcji nie było.Sama leżałam w szpitalu.
Stres , stres i raz jeszcze stres. Nieprzespane noce smutek ale na szczęście wszystko kończy się happy endem .
Synek ma wówczas 2 lata.
***********************************************************************
Pierwsze dni w przedszkolu....
cdn :)