Jaki jest Wasz stosunek do seksu przed ślubem?
Czekaliście z tą chwilą do nocy poślubnej czy nie?
13 września 2011 23:14 | ID: 635574
a my czekaliśmy do ślubu i w ogole tego nie żałuję :) wręcz cieszę się, że nam się udało i jestem z tego dumna, ze jesteśmy dla siebie pierwsi i jedyni:)
My też jesteśmy pierwsi i jedyni ale przed slubem, na co czekać, a może następnego dnia się nie obudzę, półki czlowiek młody trezba się kochać, jako zmęczona matka mam mniejszy temperament a kiedyś................. to były czasy zakazany owoć 15 razy na dobę
Na co? :-) Na ślub :-)
13 września 2011 23:14 | ID: 635575
U nas wyszło przed, ale nie uważam, żeby to było niezbędne. Nie seks jest najważniejszy, poza tym można się przecież dopasować. Bez przesady :)
13 września 2011 23:34 | ID: 635590
U nas wyszło przed, ale nie uważam, żeby to było niezbędne. Nie seks jest najważniejszy, poza tym można się przecież dopasować. Bez przesady :)
O :-) miło to słyszeć... bo z większości wypowiedzi innych osób wynika, że "dopasowanie się" po ślubie to jakieś nieosiągalne siódme niebo ;)
13 września 2011 23:40 | ID: 635595
Mój mąż zawsze powtarza, że kota w worku się nie kupuje to samo ma się do sexu przed ślubem, jestem tego samego zdania, kto z kim przystaje takim się staje
13 września 2011 23:44 | ID: 635600
Pewnie, przed KUPNEM warto wypróbować każdą RZECZ :-)
13 września 2011 23:48 | ID: 635602
A mnie zawsze zastanawiało jedno. Para jest idealnie dopasowana pod każdym względem, rozumieją się bez słów, ale nie układa im się w łóżku. Więc rozumiem, że w tej sytuacji było to kupienie kota w worku i rozwód?
13 września 2011 23:50 | ID: 635603
No na to wychodzi... w końcu już przed ślubem trzeba być świetnie dopasowanym. Nie wiem, może w małżeństwie nie ma już na to czasu, człowiek taki zarobiony, do pracy gania, korki na mieście coraz większe...
13 września 2011 23:52 | ID: 635605
A mnie zawsze zastanawiało jedno. Para jest idealnie dopasowana pod każdym względem, rozumieją się bez słów, ale nie układa im się w łóżku. Więc rozumiem, że w tej sytuacji było to kupienie kota w worku i rozwód?
Jakby nie było to oprócz uczuć, sex jest równie ważny w związku, dla jednego mniej, dla drugiego człowieka bardziej
13 września 2011 23:55 | ID: 635606
Ważny, ale nie najważniejszy. Przynajmniej my opieraliśmy związek na czymś innym ;)
14 września 2011 00:00 | ID: 635609
Ważny, ale nie najważniejszy. Przynajmniej my opieraliśmy związek na czymś innym ;)
Ja też swojego związku nie budowałam wyłącznie na sexie Takie związki nigdy nie przetrwają długo, ważne sa wspólne ralacje, szacunek do drugiej osoby i samego siebie oraz miłość, bo bez tego uczucia też żadnego związku nie potrafiłabym zbudować
14 września 2011 00:01 | ID: 635610
Pewnie, przed KUPNEM warto wypróbować każdą RZECZ :-)
Nie sądzę,aby Aguska była rzeczą,ale Bartt..................ma swoje zdanie
14 września 2011 00:07 | ID: 635613
14 września 2011 00:16 | ID: 635615
Dla mnie nie jesteś rzeczą i tyle,Bartek przesadził.
Każdy ma swoje poczucie humoru.
14 września 2011 00:18 | ID: 635616
Nie ma co się unosić od razu, trzeba mieć trochę dystansu i pomysleć, że czasem coś może być napisanego z ironią :)
14 września 2011 00:34 | ID: 635623
Nie ma co się unosić od razu, trzeba mieć trochę dystansu i pomysleć, że czasem coś może być napisanego z ironią :)Bartek jest bardzo mądry ale nie ma doświadczenia życiowego.
14 września 2011 08:50 | ID: 635717
Aha. Czyli jak nie masz doświadczenia to nie możesz mieć zasad? Bardzo ciekawe.
No to ja mam doświadczenie dość długie bo blisko ćwierćwieczne w związku i napiszę, że nie szukałam dopasowania przed ślubem. I tak jak kilka dziewczyn tutaj też jestem dumna z tego. I choć czasem nie było różanie to inne wartości znacznie wyższe niż fizyczność przeważały i pozwalały przetrwać trudne chwile. I jakoś nie czułam się załamana, że nie zawsze wszystko w tym łóżku wychodziło. Dawało nam to platformę do rozmów i wzajemnego uczenia się siebie. I jakoś to, że nie "sprawdziliśmy" się wcześniej przed ślubem [choć mi również to brzmi mocno przedmiotowo], nigdy nie było podstawą do rozważań o ewentualnym rozejściu. Jeśli to by decydowało to ja dziękuję za taką miłość!
14 września 2011 08:52 | ID: 635721
Po ślubie. Z mężem. Własnym mężem. Innej opcji nie ma. Choćbym miała lubego okładać lodem, by ochłonął. Nie dlatego, że seks nie jest ważny - ale właśnie dlatego, że jest ważny i ważne jest małżeństwo.
Sporo bliskich mi osób czekało z seksem do ślubu - nie żałują. A Ci, którym się nie udało - nie tłumaczą tego mitem dopasowania seksualnego (z mitu tego nawet psycholodzy już drwią) - ale dumni z tego nie są. Po prostu - nie udało się. Chociaż też chcieli czekać.
14 września 2011 09:05 | ID: 635730
Aha. Czyli jak nie masz doświadczenia to nie możesz mieć zasad? Bardzo ciekawe.
No to ja mam doświadczenie dość długie bo blisko ćwierćwieczne w związku i napiszę, że nie szukałam dopasowania przed ślubem. I tak jak kilka dziewczyn tutaj też jestem dumna z tego. I choć czasem nie było różanie to inne wartości znacznie wyższe niż fizyczność przeważały i pozwalały przetrwać trudne chwile. I jakoś nie czułam się załamana, że nie zawsze wszystko w tym łóżku wychodziło. Dawało nam to platformę do rozmów i wzajemnego uczenia się siebie. I jakoś to, że nie "sprawdziliśmy" się wcześniej przed ślubem [choć mi również to brzmi mocno przedmiotowo], nigdy nie było podstawą do rozważań o ewentualnym rozejściu. Jeśli to by decydowało to ja dziękuję za taką miłość!
Piękne, popieram w pełni ;)
14 września 2011 09:08 | ID: 635733
To sprawdzenie przed ślubem brzmi dziwnie. Nic do końca nie sprawdzisz. Wiele po slubie może się zmienić. A uczucia, przyjaźń i zrozumienie jest chyba przed seksem? Nie na seksie opiera sie związek.
14 września 2011 09:21 | ID: 635740
a ja jestem dumna z tego, że szukałam przed ślubem dopasowania, bo nadal przed tym ślubem jestem i wiem, że dopasowałam się idealnie, daje narzeczonemu to co najlepsze a on mi i nikt nie szuka lepszych rozrywek... a wiem, że w niektórych małżeństwach tak się zdarza niestety, że kiedy do pierwszego kontaktu dochodzi po ślubie, ludzie są zawiedzeni i szukają czegoś lepszego gdzie inndziej niż w małżeńskim łóżu...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.