Nerwy byly ogromne ! Patryk nie mogl zasnac , nowa szkola nowe srodowisko Napewno wiekszosc z was miala troche nerwowki przed rozpoczeciem roku w szkole i przedszkolu Podzielcie sie wrazeniami ZAPRASZAM
2 września 2014 09:11 | ID: 1142651
A Gajowa dzisiaj super dziewczyna, wstała umyła zęby, zrobiła siusiu, ubrała się i poszłyśmy. W przedszkolu zmieniła buciki na kapcie, zdjęła sweterek i wio do sali :D
U mnie dzisiaj nie było tak pięknie. Obudził się z płaczem, że nie chce iść do przedszkola, że nie lubi przedszkola. Ubrać się nie chciał, żadne skarpetki mu nie pasowały a później buty :/ Trzy razy buty zmienialiśmy. Tych nie chce. Chce stare. Starych jednak nie, bo ciasne. Założył drugie nowe, już wyszliśmy w nich. Sprzed samochodu musieliśmy się wracać, bo płakał, że jednak chce te stare. No i poszedł w starych. W przedszkolu też szkoda gadać :/ A wczoraj było tak super... Dzisiaj odbieramy go wcześniej, bo ja na 13:40 muszę być w Katowicach na badaniach. Babcia miała go odebrać ale zaistniało zbyt duże ryzyko tego, że będzie lać... A do przedszkola jednak kawałek jest, po co mają moknąć.
2 września 2014 09:22 | ID: 1142664
A Gajowa dzisiaj super dziewczyna, wstała umyła zęby, zrobiła siusiu, ubrała się i poszłyśmy. W przedszkolu zmieniła buciki na kapcie, zdjęła sweterek i wio do sali :D
U mnie dzisiaj nie było tak pięknie. Obudził się z płaczem, że nie chce iść do przedszkola, że nie lubi przedszkola. Ubrać się nie chciał, żadne skarpetki mu nie pasowały a później buty :/ Trzy razy buty zmienialiśmy. Tych nie chce. Chce stare. Starych jednak nie, bo ciasne. Założył drugie nowe, już wyszliśmy w nich. Sprzed samochodu musieliśmy się wracać, bo płakał, że jednak chce te stare. No i poszedł w starych. W przedszkolu też szkoda gadać :/ A wczoraj było tak super... Dzisiaj odbieramy go wcześniej, bo ja na 13:40 muszę być w Katowicach na badaniach. Babcia miała go odebrać ale zaistniało zbyt duże ryzyko tego, że będzie lać... A do przedszkola jednak kawałek jest, po co mają moknąć.
Przyzwyczai się :) Gaja w żłobku płakała przez dwa tygodnie dzień w dzień. Ja w sumie pierwsze dni płakałam z nią ale nie miałam wyjścia. W trzylatkach płakała tylko pierwszego dnia i wczoraj w czterolatkach też. ALe wszystko będzie ok :) Duże dzieciaki mamy i dzielne z nich zuchy :)
2 września 2014 09:24 | ID: 1142665
A Gajowa dzisiaj super dziewczyna, wstała umyła zęby, zrobiła siusiu, ubrała się i poszłyśmy. W przedszkolu zmieniła buciki na kapcie, zdjęła sweterek i wio do sali :D
U mnie dzisiaj nie było tak pięknie. Obudził się z płaczem, że nie chce iść do przedszkola, że nie lubi przedszkola. Ubrać się nie chciał, żadne skarpetki mu nie pasowały a później buty :/ Trzy razy buty zmienialiśmy. Tych nie chce. Chce stare. Starych jednak nie, bo ciasne. Założył drugie nowe, już wyszliśmy w nich. Sprzed samochodu musieliśmy się wracać, bo płakał, że jednak chce te stare. No i poszedł w starych. W przedszkolu też szkoda gadać :/ A wczoraj było tak super... Dzisiaj odbieramy go wcześniej, bo ja na 13:40 muszę być w Katowicach na badaniach. Babcia miała go odebrać ale zaistniało zbyt duże ryzyko tego, że będzie lać... A do przedszkola jednak kawałek jest, po co mają moknąć.
Przyzwyczai się :) Gaja w żłobku płakała przez dwa tygodnie dzień w dzień. Ja w sumie pierwsze dni płakałam z nią ale nie miałam wyjścia. W trzylatkach płakała tylko pierwszego dnia i wczoraj w czterolatkach też. ALe wszystko będzie ok :) Duże dzieciaki mamy i dzielne z nich zuchy :)
Pewnie, że tak :)
2 września 2014 10:44 | ID: 1142700
Oliwka dzisiaj do szkoły ma na popołudnie... jak się odnajdzie w nowej klasie... mam nadzieję, że dobrze...
2 września 2014 10:45 | ID: 1142701
Oliwka dzisiaj do szkoły ma na popołudnie... jak się odnajdzie w nowej klasie... mam nadzieję, że dobrze...
Poradzi sobie :) Duża i dzielna dziewczynka z niej :)
2 września 2014 10:58 | ID: 1142703
Oliwka dzisiaj do szkoły ma na popołudnie... jak się odnajdzie w nowej klasie... mam nadzieję, że dobrze...
Poradzi sobie :) Duża i dzielna dziewczynka z niej :)
Też tak myślę ale zawsze jest ciut niepokoju...
2 września 2014 10:59 | ID: 1142704
Natalka dziś stwierdziła, że nie lubi p. Hani, mają dwie panie w grupie, bo 3 i 4 latki są łączone, a p. Kasię zna z poprzedniej grupy. nie chciała wejść do grupy, ale poprzytulałam ją i jakoś dałyśmy radę. Obie, bo musiałam zgrywać twardzielkę. Za to jak zobaczyłam jak inne 3latki płaczą w ramionach matek, to momentalnie łzy napłynęły mi do oczu.
3 września 2014 06:28 | ID: 1142880
Natalka dziś stwierdziła, że nie lubi p. Hani, mają dwie panie w grupie, bo 3 i 4 latki są łączone, a p. Kasię zna z poprzedniej grupy. nie chciała wejść do grupy, ale poprzytulałam ją i jakoś dałyśmy radę. Obie, bo musiałam zgrywać twardzielkę. Za to jak zobaczyłam jak inne 3latki płaczą w ramionach matek, to momentalnie łzy napłynęły mi do oczu.
pamiętam te czułe rozstania i wylane łzy pod salą ...
3 września 2014 06:29 | ID: 1142881
Marcel ma znów nowe panie. co roku inne. bezsens. jedną znam i muszę z nią dziś porozmawiać,bo Marcel skarży się na tą nową. podobno jest niemiła dla dzieci,krzyczy. nie podoba mi się to. zraża do siebie dzieciaki już pierwszego dnia.
3 września 2014 12:15 | ID: 1142947
U nas nauka ruszyła ostro. JUż wczoraj chłopcy mieli zadane lekcje do domu, noi czytankę młody miał. Na jutro też coś ma do nauki...
3 września 2014 12:25 | ID: 1142949
Szymuś dziś wstał w dobrym humorze. Pojechaliśmy go zawieźć razem z Mężem. Dzielnie wszedł do przedszkola, przebrał się z uśmiechem na twarzy. A gdy tylko wszedł na salę, to się rozpłakał :(
3 września 2014 12:26 | ID: 1142953
moje chodzą chętnie do szkoły, starsz też już wczoraj miała zadanie domowe plus nauczyć się piosenki
3 września 2014 12:28 | ID: 1142954
Szymuś dziś wstał w dobrym humorze. Pojechaliśmy go zawieźć razem z Mężem. Dzielnie wszedł do przedszkola, przebrał się z uśmiechem na twarzy. A gdy tylko wszedł na salę, to się rozpłakał :(
Szybko zapomniał o płaczu, gdy zaczął sie bawić;)
3 września 2014 12:28 | ID: 1142955
moje chodzą chętnie do szkoły, starsz też już wczoraj miała zadanie domowe plus nauczyć się piosenki
U nas ostro ruszyli dostali na czwartek do naki z religii, no i bierzące lekcje. A to dopiero trzecia klasa...
3 września 2014 12:31 | ID: 1142958
Szymuś dziś wstał w dobrym humorze. Pojechaliśmy go zawieźć razem z Mężem. Dzielnie wszedł do przedszkola, przebrał się z uśmiechem na twarzy. A gdy tylko wszedł na salę, to się rozpłakał :(
Szybko zapomniał o płaczu, gdy zaczął sie bawić;)
Wczoraj podobno tak było ;) A jak go odbierałam, to jak mnie zobaczył, to się rozpłakał, że jeszcze nie chce iść, bo on czeka aż pani od angielskiego da mu pieczątkę na rękę
3 września 2014 12:32 | ID: 1142959
moje chodzą chętnie do szkoły, starsz też już wczoraj miała zadanie domowe plus nauczyć się piosenki
U nas ostro ruszyli dostali na czwartek do naki z religii, no i bierzące lekcje. A to dopiero trzecia klasa...
moja też jest w trzeciej klasie
3 września 2014 12:36 | ID: 1142963
moje chodzą chętnie do szkoły, starsz też już wczoraj miała zadanie domowe plus nauczyć się piosenki
U nas ostro ruszyli dostali na czwartek do naki z religii, no i bierzące lekcje. A to dopiero trzecia klasa...
moja też jest w trzeciej klasie
U nas katechetka już zaczyna szaleństwo z przygotowywaniami do pierwszej kominii świętej... A to przecież dopiero w maju...
3 września 2014 12:37 | ID: 1142964
Szymuś dziś wstał w dobrym humorze. Pojechaliśmy go zawieźć razem z Mężem. Dzielnie wszedł do przedszkola, przebrał się z uśmiechem na twarzy. A gdy tylko wszedł na salę, to się rozpłakał :(
Szybko zapomniał o płaczu, gdy zaczął sie bawić;)
Wczoraj podobno tak było ;) A jak go odbierałam, to jak mnie zobaczył, to się rozpłakał, że jeszcze nie chce iść, bo on czeka aż pani od angielskiego da mu pieczątkę na rękę
Często widziałam takie sytuacje w szkole. Jak mama była w zasięgu wzroku, to dzieciątko chlipało. A jak mama zniknęła, to w grupie dziecko od razu zapominało i ruszało do zabawy:)
3 września 2014 15:38 | ID: 1142990
Piotr miał dziś maleńki kryzys w szatni,ale szybko został zażegnany.Mam jedno zmartwienie.Dwaj starsi koledzy zaczepiają go w autobusie szkolnym i wyzywają..nie tylko jego,wszystkie maluchy.Jesli się to powtórzy,będę interweniowała.
3 września 2014 17:04 | ID: 1143011
Piotr miał dziś maleńki kryzys w szatni,ale szybko został zażegnany.Mam jedno zmartwienie.Dwaj starsi koledzy zaczepiają go w autobusie szkolnym i wyzywają..nie tylko jego,wszystkie maluchy.Jesli się to powtórzy,będę interweniowała.
SYLWUŚ koniecznie - trzeba działać od razu...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.