no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
13 lutego 2013 15:42 | ID: 910371
Kochana trzymam kciuki za Ole, zeby wszystko bylo dobrze, no i fajnie, ze z ta praca sie udalo, bo teraz to z robota krucho.
Moniko myslalam o tym nawet dzwonilam do tej Pani o ktorej mam namiary i ona nawet mowila, ze gdyby ona nie miala miejsca to ma jeszcze kolezanke, ale one niestety nie przychodza do domu, zajmuja sie dziecmi u siebie, dlatego, jak mowi, ze u siebie ma zabawki i sprawdzone metody? musze pogadac z Pawlem o tym, moze da sie przekonac.
13 lutego 2013 15:52 | ID: 910376
Wasze kciki czynią cuda :) buziaki! dziś zadzwonili do mojego B. że mogą mu zmniejszyć wymiar dyspozycyjności do wyjazdów służbowych i chca go do tej firmy do której aplikował :)
Super wiadomosc!!!!
P.S Czyli teraz trzeba czekac na wyniki ktore potwierdza lub wyklucza zakazenie?
To bede trzymac kciuki:)
13 lutego 2013 15:53 | ID: 910377
Edytko już widzę zdjęcie profilowe - cudne :)
Dziekuje:)
13 lutego 2013 15:55 | ID: 910379
Kochana trzymam kciuki za Ole, zeby wszystko bylo dobrze, no i fajnie, ze z ta praca sie udalo, bo teraz to z robota krucho.
Moniko myslalam o tym nawet dzwonilam do tej Pani o ktorej mam namiary i ona nawet mowila, ze gdyby ona nie miala miejsca to ma jeszcze kolezanke, ale one niestety nie przychodza do domu, zajmuja sie dziecmi u siebie, dlatego, jak mowi, ze u siebie ma zabawki i sprawdzone metody? musze pogadac z Pawlem o tym, moze da sie przekonac.
Dziwne wytlumaczenie.....
13 lutego 2013 17:51 | ID: 910431
Kochana trzymam kciuki za Ole, zeby wszystko bylo dobrze, no i fajnie, ze z ta praca sie udalo, bo teraz to z robota krucho.
Moniko myslalam o tym nawet dzwonilam do tej Pani o ktorej mam namiary i ona nawet mowila, ze gdyby ona nie miala miejsca to ma jeszcze kolezanke, ale one niestety nie przychodza do domu, zajmuja sie dziecmi u siebie, dlatego, jak mowi, ze u siebie ma zabawki i sprawdzone metody? musze pogadac z Pawlem o tym, moze da sie przekonac.
Dziwne wytlumaczenie.....
i mnie dziwi...:/ może jakiś prywatny złobek ale pod kontrolą byłby lepszym rozwiązaniem?
13 lutego 2013 21:46 | ID: 910540
Wlasnie tez mnie dziwi, to w jaki sposob to ujela, chociaz moze sama sobie dziwnie to tlumacze?
No wlasnie problem w tym, ze w prywatnych zlobkach brak miejsc. Tu Panstwowych jako tako nie ma, jest kilka ale jak na lekarstwo w ktorych oczywiscie nie ma miejsc, a tu prywatne dzialaja na takiej zasadzie ze placi sie nie malo, ale na koniec roku sie z tego rozlicza, dlatego miejsca w nich sa pozajmowane i terminy sa takie jak u nas w panstwowych :/
Kurcze jakos sie tak boje zostawic jakiejs Pani dziecko, zwlaszcza, ze to tak nieformalnie i jakby sie cos stalo nie daj Boze, to nie mam zadnego potwierdzenia, ze komus oddalam dziecko pod opieke.
14 lutego 2013 08:27 | ID: 910657
No ja Ci się Dariu wcale nie dziwię. A Liwia jest łądną dziewczynką i ludzie mogą mieć różne pomysły, z resztą tyle się slyszy teraz o różnych metodach itp.niestety nie ma co się dziwić że trudno podjąć jakąkolwiek decyzje.
14 lutego 2013 08:28 | ID: 910661
No my dzis pojedziemy na pobranie krwi Oli - jak mi powiedziala jedna z kolezanek to w pracy (mojej bylej pracy) rozprzestrzeniana jest teoria jakobym ja zarazila zespol chlamydia - uwaga uzasadnienie - male dzieci przenosza rozne choroby :/ git, ciesze sie ze tam nie wracam.
14 lutego 2013 08:36 | ID: 910668
Ja też się cieszę, że tam nie wracasz :)
Moja Młoda od wczoraj wie jak się nazywa :p i tak śmiesznie to brzmi...
ja: kto Ty jesteś?
Młoda: Blanka
A jak się nazywasz: Slusaska
Dario dziwnie to zabrzmiało co ta Pani powiedziała, ale może to kwestia językowa? może po prostu u nich się tak mówi, a tłumacząć dosłownie wychodzi coś innego.
14 lutego 2013 08:37 | ID: 910671
No my dzis pojedziemy na pobranie krwi Oli - jak mi powiedziala jedna z kolezanek to w pracy (mojej bylej pracy) rozprzestrzeniana jest teoria jakobym ja zarazila zespol chlamydia - uwaga uzasadnienie - male dzieci przenosza rozne choroby :/ git, ciesze sie ze tam nie wracam.
dobrze, że tam nie wracasz! Boże cóż to za teoria że dzieci przenoszą choroby... a dorośli zarażają się od dzieci haha współczuję tym osobom ich poziomu inteligencji
14 lutego 2013 08:38 | ID: 910672
Ja też się cieszę, że tam nie wracasz :)
Moja Młoda od wczoraj wie jak się nazywa :p i tak śmiesznie to brzmi...
ja: kto Ty jesteś?
Młoda: Blanka
A jak się nazywasz: Slusaska
Dario dziwnie to zabrzmiało co ta Pani powiedziała, ale może to kwestia językowa? może po prostu u nich się tak mówi, a tłumacząć dosłownie wychodzi coś innego.
brawo dla Blanki! :D
14 lutego 2013 10:48 | ID: 910777
Ja też się cieszę, że tam nie wracasz :)
Moja Młoda od wczoraj wie jak się nazywa :p i tak śmiesznie to brzmi...
ja: kto Ty jesteś?
Młoda: Blanka
A jak się nazywasz: Slusaska
Dario dziwnie to zabrzmiało co ta Pani powiedziała, ale może to kwestia językowa? może po prostu u nich się tak mówi, a tłumacząć dosłownie wychodzi coś innego.
No to Blaneczka juz ladnie mowi, ja caly czas czekam az sie z moja dogadam :)
Co do kwestii jezykowej to nie, bo ta Pani to Polka. Tutaj jest bardzo duzo uprowazen dzieci. Zreszta my mielismy takie przypadek jak mieszkalismy na poprzednim mieszkaniu, ze sasiadce zaginal synek 2 latka mial, znalazl sie po kilku dniach, chwala za to, ale generalnie tu podobno duzo dzieci ginie. Nie wiem, czy tak na ulicach po prostu czy jak...ale wprowadzili nawet przepisy specjalne dotyczace szkol, przedszkoli, zlobkow, ze bramy sa zamykane, np szkol, i otwieraja sie dopiero gdy dzieci koncza lekcje, wiadomo ws drodze wyjatku dziecko moze wyjsc gdy przyjedzie po nie rodzic, ale to oczywiscie jest dokladnie sprawdzane. Dzieci musza byc odbierane przez osoby zgloszone do tego. Np. kiedys odbieralam syna kolezanki ze szkoly, i ona musiala wczesniej zadzwonic, ze kto inny bedzie odbieral dziecko, podawala moje dane, a ja przy odbiorze malego musialam sie wylegitymowac.
14 lutego 2013 10:57 | ID: 910789
u nas też tak jest - do pszedszkola, szkoły nikt obcy nie wejdzie jeśli się w wejściu nie wylegitymuje wszystko jest notowane - szkoły są zamknięte; dzieci z przedszkola/szkoły mogą odbierać tylko rodzice i osoby upoważnione na piśmie
14 lutego 2013 10:59 | ID: 910793
u nas też tak jest - do pszedszkola, szkoły nikt obcy nie wejdzie jeśli się w wejściu nie wylegitymuje wszystko jest notowane - szkoły są zamknięte; dzieci z przedszkola/szkoły mogą odbierać tylko rodzice i osoby upoważnione na piśmie
No to chwala, bo w pamietam jak jak chodzilam jeszcze do szkoly to moze i te pierwsze klasy byly faktycznie chronione, ze tak powiem, ale pozniej to robta co chceta.
14 lutego 2013 11:04 | ID: 910798
u nas też tak jest - do pszedszkola, szkoły nikt obcy nie wejdzie jeśli się w wejściu nie wylegitymuje wszystko jest notowane - szkoły są zamknięte; dzieci z przedszkola/szkoły mogą odbierać tylko rodzice i osoby upoważnione na piśmie
No to chwala, bo w pamietam jak jak chodzilam jeszcze do szkoly to moze i te pierwsze klasy byly faktycznie chronione, ze tak powiem, ale pozniej to robta co chceta.
od drugiej klasy dziecko może już samo wracać do domu i nie musi być odbierane ale dzieciaki są wypuszczane dopiero po lekcjach - do szatni schodzi z dzieciakami nauczyciel i to on otwiera im szkolę
oczywiście jako rodzic jestem zadowolona z takiego obrotu sprawy bo bezpieczeńswto dzieci powinno być na pierwszym miejscu - choć wiem, że jak ja chodzilam do szkoły to było to denerwujące bo nie można było wyjść ani zwiać z lekcji :P
14 lutego 2013 11:07 | ID: 910803
Tu do trzeciej klasy jak mi wiadomo musi odbierac rodzic, albo osoba do tego upowazniona. A co do tych bram to wiadomo, ze z perspektywy rodzica to jest bardzo dobra sprawa, bo jak wiesz, ze dziecko dotarlo do szkoly, to opusci ja dopiero po zakonczonych lekcjach.
14 lutego 2013 12:09 | ID: 910841
No gratulacje dla Blanki :) skubaniątko hehehehe
14 lutego 2013 12:10 | ID: 910843
a pozostałe maluchy jak mówią o sobie? :)
bo Ola mówi albo nianiu albo Oja - od dwóch dni :)
14 lutego 2013 12:13 | ID: 910844
Dziewczyny też sie cieszę - jak to usłyszałam to myślałam, że mnie trafi...a pomijam fakt, że muszę na same badania tylko Oli wydać ok 200 zł, bo one są bezpłatne tylko z NFZcie i tylko gdy skierowanie wystawi laryngolog.
14 lutego 2013 12:19 | ID: 910850
kurczak jakoś co chwilę ucina mi posta i wrzuca po kawałku :)
a jeszcze chciałam dopisać do tych szkół itp, dobrze, że ktoś w końcu pomyślał, bo jak to mawiają okazja czyni złodzieja. U nas we Wrocku jest takie duże centrum handlowe, gdzie ze sklepów od kilku lat giną dzieci, własnie w wieku ok.2 lat. Jedna z teori mówi, że dzieci są kradzione na przeszczepy....co gorsze zawsze na monitoringu nic nie widać, ostatnio taka akcja miała miejsce jakieś 1,5 roku temu. Znajomy policjant (taki który do nas do sklepu przychodził, bo pracował na wyłudzeniami telefonów) zawsze mówił, że jak na jego oko to jakaś grubsza sprawa. Dlatego ja młodej nie spuszczam z oka a i już staramy się ją uczyć że ma się nie oddalać - choc zapewne najtrudniejsze przed nami. Do tego wczoraj rozpoczęły się piesze wedrowki po domu, samodzielne, bez motywacji :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.