Moniko nie przejmuj się, raz twoja nieuwaga raz Blanki :-) i tym sposobem zapisuje sie nasza tabula rasa jakby rzekł JJ Rousseau :-) hehe a tak cąłkiem poważnie ja wczoraj nie zauważyłam, że ola chce się położyć siedząc na nocniku i też fiknęła - ale jakby to ująć, rzekł mój mąż gdy sie zadrecząłam, że nikt nie ma oczu dookoła głowy. więc coś w tym jest, to neiuniknione, najważniejsze, że wszystko z rączką jest ok.!
No ja mam troszke dzieci w otoczeniu i nikt nie skarżył się na dolegliwości po szczepionce, więc może będzie ok. oczywiscie czekam na relacje.
Dariu niestety takie jest nasze Państwo, zapdnie się ale ja nie zamierzam tu mieszkać dla idei.
Zmoim niemieckim też cudów nie ma,c zeka mnei trochę pracy, ale za to po angielsku się dogadam, więc mam nadzieję, że jakoś się pzomienia.
Moniko zawsze będzie okazja do osobistego poznania i odwiedzin :-) tak serio serio to też sie obawiam ale cos trzeba zrobic, bo zycie w Pl coraz bardziej staje sie trudne i meczące..