Zakladam ten watek bo moze Mamusie z
tych miesiecy boja sie zalozyc watek:)
wiec zapraszam PANIE:)
19 lipca 2011 18:53 | ID: 592208
Klaudi90 o wkładkach wiedziałam ze trzeba wziąść ale o staniku, mysłalam ze jeden wystarczy :)
Edith u Ciebie to tylko 12 dni :) nie boj sie tylko pomysl pozytywnie o tym, to tylko kilka chwil bolu i cierpienia ( oczywiscie nie u wszystkich ) a jaka nagroda :) ja narazie porodu sie nie boje :) nawet wrecz doczekac sie nie moge :) tzn nie ze jestem masochistką ale juz bym chciała miec swoje malenstwo w rekach :) choc powiem Wam ze jakoś ciezko mi to wszystko wyobrazic. Jestem świadoma swojej ciązy, czuje jak dziecko sie rusza ale ciagle nie mogę sobie wyobrazic ze za 2 miesiące moje zycie sie zmieni. I to radykalnie. I chciałabym znać juz płec :(
porodu sie nie bój. Wazne jest pozytywne nastawienie. W moim przypadku tak bylo. bylam zdeterminowana by szybko urodzić, zeby dziecko się nie przydusilo itp... tak sie zaparlam że w 3 godzinki urodzilam i nie bolalo bardzo :) strasznie bolal mnie za to kręgoslup ale kochany mężus masowal i bylo znacznie lepiej :) BARDZO BARDZO zachęcam do porodów rodzinnych REWELACJA :)
19 lipca 2011 19:21 | ID: 592224
Edith co do imion to mam Zuzia albo Filip :) :)
Klaudi90 a jak Ci idzie opieka malenstwem ? Ja to na początku bede sie bała bo to przeciez taka kruszynka :)
I jestem ciekawa jak zareaguje moj piesio na dzidziusia :) eh tyle niewiadomych :)
19 lipca 2011 21:56 | ID: 592329
Dziewczyny, a możecie wymienić co macie spakowane do szpitala, bo ja mam wszystko już wyciągniete i jakoś masakrycznie dużo mi się tego wydaje. Mój mąż się śmieje, że wyglądam jakbym wyjeżdżała na jakieś wczasy a nie pakowała torbę do porodu :)
Jeśli chodzi o imię to u nas bedzie Blanka :)
20 lipca 2011 08:35 | ID: 592581
Ja narazie nie mam nic... w tą sobote bede jechała na zakupy :)
Następny dzień walki z cukrzycą... wczoraj miałam idealne wyniki , a dzis rano wstaję , robie sobie test i na czczo mam 56 ! to za mało... ciągle chodzę głodna :( mimo ze jem te 6 posiłków i boje sie ze zagłodze dzidzie :(
20 lipca 2011 09:23 | ID: 592615
Dziewczyny, a możecie wymienić co macie spakowane do szpitala, bo ja mam wszystko już wyciągniete i jakoś masakrycznie dużo mi się tego wydaje. Mój mąż się śmieje, że wyglądam jakbym wyjeżdżała na jakieś wczasy a nie pakowała torbę do porodu :)
Jeśli chodzi o imię to u nas bedzie Blanka :)
Hej dziewczyny, mimo,iz mam termin ankoniec lipca dołączę do Was.:)
jesli chodzi o torbe do szpitala, to moja tez wyglądajakbym jechała na 2 tygodniowe wczasy nie do szpitala, ale wole miec za duzo niz za mało:) Z podstawowych rzeczy: 2ręczniki , 2 pizamy, kosmetyki, szczoteczka do zebów, pasta, mydło, szampon, itp. Kupiłam sobie na allegro nakladki na wc, zawsze jakoś tak higieniczniej, nawilzane husteczki do rak i twarzy, octenisept, poduszka poporodowa, podkłady poporodowe, podkłady na łożko (zeby nie brudzic w razie co) i oczywiscie pieluchy, i husteczki dla dziecka, wzielam tez pare ciuszkow choc w moim szpitalu daja. Spakowalam tez kubek i sztućce, notes, dlugopis, klapki, szlafrok, wkładki laktacyjne, stanik do karmienia, skarpetki, ładowarka. To chyba tyle, torba wypchana po brzegi i czekamy:)
20 lipca 2011 10:24 | ID: 592684
Dziewczyny, a możecie wymienić co macie spakowane do szpitala, bo ja mam wszystko już wyciągniete i jakoś masakrycznie dużo mi się tego wydaje. Mój mąż się śmieje, że wyglądam jakbym wyjeżdżała na jakieś wczasy a nie pakowała torbę do porodu :)
Jeśli chodzi o imię to u nas bedzie Blanka :)
Hej dziewczyny, mimo,iz mam termin ankoniec lipca dołączę do Was.:)
jesli chodzi o torbe do szpitala, to moja tez wyglądajakbym jechała na 2 tygodniowe wczasy nie do szpitala, ale wole miec za duzo niz za mało:) Z podstawowych rzeczy: 2ręczniki , 2 pizamy, kosmetyki, szczoteczka do zebów, pasta, mydło, szampon, itp. Kupiłam sobie na allegro nakladki na wc, zawsze jakoś tak higieniczniej, nawilzane husteczki do rak i twarzy, octenisept, poduszka poporodowa, podkłady poporodowe, podkłady na łożko (zeby nie brudzic w razie co) i oczywiscie pieluchy, i husteczki dla dziecka, wzielam tez pare ciuszkow choc w moim szpitalu daja. Spakowalam tez kubek i sztućce, notes, dlugopis, klapki, szlafrok, wkładki laktacyjne, stanik do karmienia, skarpetki, ładowarka. To chyba tyle, torba wypchana po brzegi i czekamy:)
radzę zapakować więcej piżam/koszul bo strasznie się brudzą. Zaraz po porodzie troszke się ruszysz i juz cala koszula we krwi...ja mialam 4 koszule na 3 dni pobytu w szpitalu i tak bylo malo, mąż bral do domu pral i przywozil mi z powrotem. I myślę że koszule są wygodniejsze od piżam, po porodzie strasznie się krew leje i ma się takie wielkie podklady więc spodnie od piżamy będą malo praktyczne.
20 lipca 2011 10:26 | ID: 592685
Edith co do imion to mam Zuzia albo Filip :) :)
Klaudi90 a jak Ci idzie opieka malenstwem ? Ja to na początku bede sie bała bo to przeciez taka kruszynka :)
I jestem ciekawa jak zareaguje moj piesio na dzidziusia :) eh tyle niewiadomych :)
opieka na Karinką idzie mi juz calkiem dobrze. Oczywiście zdarzają się takie momenty że nie wiem co zrobić bo malutka tak placze ale sobie coraz lepiej radzimy :)
20 lipca 2011 10:31 | ID: 592690
Dziewczyny, a możecie wymienić co macie spakowane do szpitala, bo ja mam wszystko już wyciągniete i jakoś masakrycznie dużo mi się tego wydaje. Mój mąż się śmieje, że wyglądam jakbym wyjeżdżała na jakieś wczasy a nie pakowała torbę do porodu :)
Jeśli chodzi o imię to u nas bedzie Blanka :)
Hej dziewczyny, mimo,iz mam termin ankoniec lipca dołączę do Was.:)
jesli chodzi o torbe do szpitala, to moja tez wyglądajakbym jechała na 2 tygodniowe wczasy nie do szpitala, ale wole miec za duzo niz za mało:) Z podstawowych rzeczy: 2ręczniki , 2 pizamy, kosmetyki, szczoteczka do zebów, pasta, mydło, szampon, itp. Kupiłam sobie na allegro nakladki na wc, zawsze jakoś tak higieniczniej, nawilzane husteczki do rak i twarzy, octenisept, poduszka poporodowa, podkłady poporodowe, podkłady na łożko (zeby nie brudzic w razie co) i oczywiscie pieluchy, i husteczki dla dziecka, wzielam tez pare ciuszkow choc w moim szpitalu daja. Spakowalam tez kubek i sztućce, notes, dlugopis, klapki, szlafrok, wkładki laktacyjne, stanik do karmienia, skarpetki, ładowarka. To chyba tyle, torba wypchana po brzegi i czekamy:)
No to ja mam też to wszystko spakowane + jeszcze wszystkie wyniki badań z całej ciąży, ubezpieczenie, NIP pracodawcy, odtwarzacz mp3, papier toaletowy no i więcej rzeczy dla dziecka (ręcznik z kapturem, pieluszki jednorazowe, pieluszki tetrowe, chusteczki nawilżające, ubranka, smoczek, bo nie wiem czy w szpitalu dają czy nie (dowiem się w czwartek najwyżej wypakuję) :)
A tak z innej beczki - dzisiaj w nocy była u nas dość potężna burza. Moja Malutka obudziła się w nocy i zaczęła wiercić się i kopać. Przez dłuższą chwilę nie mogła się uspokoić i zasnąć. Pewnie trochę się bała - za mamusią, bo ja nie lubię burzy :p Jakie to cudowne uczucie móc obserwować zachowania swojego dziecka gdy jest jeszcze w brzuszku
20 lipca 2011 10:33 | ID: 592691
Napiszę Wam co ja mialam w szpitalu, może skorzystacie :)
4 koszule, 2 staniki do karmienia, 6 majtek, majtki poporodowe (z siateczki), szlafrok, duży ręcznik, kapcie, klapki pod prysznic, wkladki laktacyjne, podpaski ( na wyjście ze szpitala potrzebne, w szpitalu korzystalam z podkladów), szampon, żel pod prysznic, mydlo (do podmywania krocza), krem do tarzy i ciala, antyperspirant, chusteczki higieniczne, pasta i szczoteczka, grzebień, lusterko, chusteczki nawilzone, gumka do wlosów, szminka nawilżająca do ust (po porodzie strasznie usta wysychają), kubek, sztućce. Dla dziecka u nas trzeba pampersy i chusteczki nawilżone i ja mialam smoczek dla malutkiej. Oczywiście wszystkie potzebne dokumenty z przebiegu ciąży, ubezpieczenie, dowód osobisty. Wazna jest jeszcze koszula do rodzenia, jakas zwykla i nie za dluga (po porodzie raczej pójdzie do kosza)
To chyba tyle, jak sobie jeszcze coś przypomne to dopiszę.
20 lipca 2011 11:06 | ID: 592717
Czesc dziewczyny!
U nas torba tez wypchana po brzegi no ale tyle tego trzeba miec ze soba ze inaczej sie nie da.
Dokumenty,karta ciazy,mp3,balsam do ust,krem,chusteczki nawilzajace,szampon,zel pod prysznic,pasta do zebow,szczoteczka,lusterko,gumka i grzebien do wlosow,klapki pod prysznic,reczniki,koszule nocne,szlafrok,majtki jednorazowe,podklady,wkladki laktacyjne,staniki do karmienia,skarpetki,ubranka dla malego,pieluchy jednorazowe i tetrowe,chusteczki,kocyk,ladowarka do telefonu,aparat fotograficzny
Wszystko tez zalezy od tego czy wiadomo jaki bedzie porod,bo jesli cesarka to pewnie lezy sie dluzej w szpitalu i wtedy trzeba troszke wiecej rzeczy spakowac.
20 lipca 2011 14:35 | ID: 592901
Ufff..... po tym jak piszecie, że też macie tyle rzeczy to mi ulżyło, nie jestem jakaś nienormalna ;)
20 lipca 2011 15:20 | ID: 592930
Ja to sie zastanawiam czy nie mam za małej torby ...
21 lipca 2011 11:26 | ID: 593604
Hej!
Ale cisza dzisiaj tutaj.....
Ja dzisiaj wstalam o 5-ej nie moglam spac bo jakies dziwne sny mialam.
Zrobie sobie drzemke po poludniu.
A co u was?
21 lipca 2011 11:44 | ID: 593628
Hej!
Ale cisza dzisiaj tutaj.....
Ja dzisiaj wstalam o 5-ej nie moglam spac bo jakies dziwne sny mialam.
Zrobie sobie drzemke po poludniu.
A co u was?
To pewnie z nerwów :)
Ja dalej walcze z ta cukrzycą... i nawet czasem boje sie zdrzemnąc po południu zeby przypadkiem nie obnizył mi sie metabolizm i nie skoczyly cukry.
I do tego dobija pogoda... u nas jest tak dusznoooo....
Powoli zaczyna przeszkadzac mi brzuszek, tzn kocham go ponad zycie ale juz ciezko mi sie schylac :) i mam takie przeczucie ze moje malenstwo sie odwróciło bo czuje duzo kopnieć ( jak siedze) pod zebrami jakby przewracał nozkami :) albo przewracała :) juz jej\mu chyba ciasno :) nie dziwie sie, niby wazy teraz ponad 1,5 kg a kazdy mowi mi ze mam mamy brzuch jak na 7 miesiąc. tzn juz mi sie 8 od jutra zacznie :)
A im blizej porodu to martwie sie coraz bardziej. Nie samym porodem ale tym zeby dzidzi było zdrowe. Niby robią wszystkie wyniki i usg i w ogole ale jak człowiek naczyta sie roznych historii to zaczyna sie zastanawiac.
No dobra , a co robicie w wolnym czasie? bo ja mam dni ze nie moge sobie znalesc miejsca i juz czasem dotaje fioła bo moj chłopak pracuje od rana do wieczora....
21 lipca 2011 13:33 | ID: 593744
Hej ja dzisiaj studiuję artykuły na temat porodu bo po południu spotykam się z położną ze szpitaka, w którym zamierzam rodzić i chciałabym się od niej jak najwięcej dowiedzieć i wypytać. Nawet zapisałam sobie pytania na kartce żeby nie zapomnieć :)
Mi też już brzuszek przeszkadza w różnych czynnościach domowych i najlepsze jest to, że jeśli cokolwiek robię w kuchni to zawsze mam upacianą bluzkę na brzuchu :p
A u nas też pogoda dobijająca - duchota na dworzu, nawet na balkonie ciężko wysiedzieć. Moją Małą też ta pogoda chyba rozstraja bo szaleje w brzuszku i kopie po żebrach jak szalona (a może to dlatego, że dzisiaj mamy wizytę u lekarza). Do tego ciśnie mnie gdzieś od czasu do czasu na przeponę i ciężko mi się oddycha - ale i tak ją kocham ponad życie :)
Himi ja też siedzę w domu sama bo mój mąż w pracy i wymyślam sobie zajęcia. Robię deserki z owoców, budyniu i galaretki :) piekę ciasta, zaczęłam już czytać 4 książkę, słucham muzyki klasycznej (żeby Malutka się lepiej rozwijała), czytam na głos bajki dla dzieci, szperam w necie i czytam o ciąży, porodzie itp., udzielam się na naszym forum i jakoś czas leci. A moją nową pasją stały się też medyczne seriale - oglądam codziennie Ostry Dyżur i Grey's Anatomy :)
21 lipca 2011 21:11 | ID: 594154
hej dziewqczynki :)
himi ja tez walczylam z cukrzyca na diecie i?.... schudlam w dwa tygodnie prawie 5kg bo nic nie jadlam bo po wszystkim cukier mi skakal;/ a teraz mam insuline juz 3 tydzien i narazie dawki zwiekszaja przynajmniej na noc do sniadania i do obiadu bo kolacje mam rewelacyjna zawsze, a jem to samo co na sniadanie.
mi powiedzieli ze jak sobie ni bede radzic to do szpitala... ale ogolnie nie jest zle, chociaz nie rozumiem zasad postepowania z insulina. :)
u mnie narazie same prania zeby synek mial wszystko gotowe. Powiem wam ze zakupy tez pelna para ale w olsztynie jest strasznie drogo ... my z mezulkiem zamawiamy z allegro i narazie wydalismy
170zl a mamy posciel 2 komplety z ochraniaczem +wypenienie, rozek i posciel do wozka +wypelnienie. A w olsztynie w hurtowni za posciel ktora nas interesowala cena zaczynala sie od 150zl
jutro czeka nas dalsze zamawianie, znalazlam swietne koszule nocne do karmienia, bo minie podobaja sie takie na guziki albo w jakies misie czy zyrafy
no i narazie to chyba tyle :D
21 lipca 2011 22:55 | ID: 594321
Spotkałam się dzisiaj z położną ze szpitala w którym będę rodzić, obejrzałam porodówkę, dowiedziałam się jak u nich przebiega zazwyczaj poród, co będę mogła robić, dowiedziałam się o znieczuleniu i jestem już spokojna :)
Byłam też u lekarza, co prawda nie miałam robionego usg (za 2 tyg. lekarz zmierzy naszą Malutką i mniej więcej powie ile będzie ważyła i jaka długa będzie), ale po badaniu stwierdził, że wszystko jest dobrze i że raczej nie zanośi się na szybszy poród. Ale powiedział też, że to iż dzisiaj się nie zanosi to nie znaczy, że za tydzień nie będzie.
Miałam dzisiaj też po raz pierwszy robione ktg - ale super posłuchać sobie przez 20 min jak Maleństwo szaleje w brzuszku i jak jej tętno skacze, gdy zaczyna się wiercić i kopać.
Ogólnie dzisiejszy dzień bardzo pozytywnie mnie nastroił do porodu - mam nadzieję, że to się nie zmieni :)
22 lipca 2011 08:23 | ID: 594469
Natalciatt t a jaki masz cukier ? ja w ciagu 3 dni schudłam 300 g. A jak mam sobie kluć ten paluch to aż mi sie nie dobrze robi. I zaraz nerwówka że będzie wysoki.
Powiedz mi co jesz? bo na np jem na śniadanie 2 chlebki wasa z chudą wędliną, o 10.30 jem serek wiejski albo jogurt naturalny. Na obiad to pół kalafiora, pomidor i 1/4 gotowanej piersi , pozniej o 15.00 jem owoca jakiegoś , o 17.00 i o 19.00 to samo co na śniadanie. Boję sie ze zagłodzę maluszka :( i w ogole jak juz mam zacząc jesc to odechciewa mi sie wszystkiego. Chyba popadam w jakąs depresje...
Chodzisz do tej poradni diabetologicznej w wojewodzkim?
Moniskaa , ciesze sie bardzo ze choć troszkę sie uspokoiłas :) Mi dzisiaj snił sie poród, bezbolesny ale jakieś te moje dziecko było dziwne, takie małe . Już chce być po :(
22 lipca 2011 09:34 | ID: 594533
Himi, porody mi się śnią już od jakiegoś czasu i za każdym razem wygląda on inaczej. Staram się nie przejmować tymi snami, będzie co ma być. Trzeba być dobrej myśli :) Już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę moją Kruszynkę na żywo
22 lipca 2011 09:49 | ID: 594550
Ja tez :)
A poki co znow jadę do poradni... juz nie daje sobie rady z tymi cholernymi cukrami...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.