Zapraszam do trzeciej części GADEK SZMATEK.
Bardzo się cieszę,że rozpoczynamy już trzeciego dziesięciotysiaka .Życzę miłego pisania .
30 stycznia 2013 13:37 | ID: 901826
Biorę się za obiad.
U mnie mąż kucharzy jak w domku jest ale dzisiaj to samo co wczoraj - mielone to raz i dwa obiadek będzie... mięsko przygotowane to tylko usmażyć na nas dwoje...
30 stycznia 2013 13:40 | ID: 901829
u nas zupka byla dzis
30 stycznia 2013 13:59 | ID: 901844
Zupka "dochodzi" - dziś krupniczek z płatków jęczmiennych błyskawicznych :) do tego się pstrąg piecze z warzywami w woreczku do pieczenia. No i do tego zjem chyba ze 3 słoiki ogórków konserwowych, taaaką mam na nie ochotę :)
30 stycznia 2013 14:29 | ID: 901861
U nas już obiadek gotowy więc zmykam na obiadowe "łono"...
30 stycznia 2013 14:38 | ID: 901869
a u nas leniwie....siedzimy w domu . leje na podworku....
30 stycznia 2013 14:43 | ID: 901874
Dziekuje kochane :) Ojj tak, teraz mam czasu duuuzo, tylko co ja z nim zrobie?
Będziesz z nami... a tu chyba nie... nudno...
Tu nigdy nie jest nudno :)
30 stycznia 2013 15:24 | ID: 901886
obiadek mam gotowy, młody już drugi raz poszedł spać więc dziś będzie bawił się dłużej, jak mąż wróci to zjemy, chłopaki się będą bawić a ja będę prasować
30 stycznia 2013 15:27 | ID: 901889
My też już po obiadku. Ja oczywiście zagryzłam wszystko połową tabliczki czekolady. No nie mogę się cholercia powstrzymać od słodkiego Ale to ostatnia tabliczka w domu była. Są jeszcze tylko Szymuśkowe kinder czekoladki. Nie będzie w domu, to nie będzie kusić.
30 stycznia 2013 15:31 | ID: 901892
ja hot dogi robie...
z Jowka poki co ok..
30 stycznia 2013 15:32 | ID: 901893
My też już po obiadku, po pomidorówce i po krokietach (Dośka po tych dwugodzinnych zajęciach tanecznych ma większy apetyt) i się nam usypia, a raczej mnie bo Dośka robi znowu miszmasz na mojej głowie
A jutro albo pojutrze zrobię pączusie - dostałam rewelacyjny przepis i jeśli faktycznie takie wyjdą to wrzucę na przepisy ;)
30 stycznia 2013 15:38 | ID: 901901
My też już po obiadku, po pomidorówce i po krokietach (Dośka po tych dwugodzinnych zajęciach tanecznych ma większy apetyt) i się nam usypia, a raczej mnie bo Dośka robi znowu miszmasz na mojej głowie
A jutro albo pojutrze zrobię pączusie - dostałam rewelacyjny przepis i jeśli faktycznie takie wyjdą to wrzucę na przepisy ;)
Ja nigdy się nie odważyłam na zrobienie pączków, a w tym roku mam wielką chęć. Tak, że czekam na ten Twój rewelacyjny przepis :) Daj znać jak tylko zrobisz :)
30 stycznia 2013 15:40 | ID: 901903
a u nas leniwie....siedzimy w domu . leje na podworku....
U nas to samo i pada też...
30 stycznia 2013 15:41 | ID: 901906
My też już po obiadku. Ja oczywiście zagryzłam wszystko połową tabliczki czekolady. No nie mogę się cholercia powstrzymać od słodkiego Ale to ostatnia tabliczka w domu była. Są jeszcze tylko Szymuśkowe kinder czekoladki. Nie będzie w domu, to nie będzie kusić.
Ja mam tak samo, jak w domu są słodkości to się nie mogę powstrzymać...
30 stycznia 2013 15:44 | ID: 901908
My też już po obiadku, po pomidorówce i po krokietach (Dośka po tych dwugodzinnych zajęciach tanecznych ma większy apetyt) i się nam usypia, a raczej mnie bo Dośka robi znowu miszmasz na mojej głowie
A jutro albo pojutrze zrobię pączusie - dostałam rewelacyjny przepis i jeśli faktycznie takie wyjdą to wrzucę na przepisy ;)
Ja nigdy się nie odważyłam na zrobienie pączków, a w tym roku mam wielką chęć. Tak, że czekam na ten Twój rewelacyjny przepis :) Daj znać jak tylko zrobisz :)
Sama nie robiłam tylko z teściową i szwagierką... U mnie w domu robiło się więcej faworków i dzieciom swego czasu też często robiłam... ale to już historia...
30 stycznia 2013 15:44 | ID: 901910
My też już po obiadku, po pomidorówce i po krokietach (Dośka po tych dwugodzinnych zajęciach tanecznych ma większy apetyt) i się nam usypia, a raczej mnie bo Dośka robi znowu miszmasz na mojej głowie
A jutro albo pojutrze zrobię pączusie - dostałam rewelacyjny przepis i jeśli faktycznie takie wyjdą to wrzucę na przepisy ;)
Ja nigdy się nie odważyłam na zrobienie pączków, a w tym roku mam wielką chęć. Tak, że czekam na ten Twój rewelacyjny przepis :) Daj znać jak tylko zrobisz :)
jejuu Ja tak samo nie odwazyłam sie z pączkami wyskoczyc.. ale jesli tobie wyjda daj znaka
30 stycznia 2013 15:46 | ID: 901912
Po obiadku zrobiłam ciut porządków w kuchni - tam gdzie się zazwyczaj nie robi codziennie... po "kątach" i mam na dłuższy czas spokój... Teraz czas na relaks, mąż ogląda TV a ja klikam...
30 stycznia 2013 15:55 | ID: 901919
Witam wszystkich
U nas slonecznie i 11 stopni ale wieje silny wiatr wiec i tak spacer byl krotki.
30 stycznia 2013 15:57 | ID: 901920
My też już po obiadku. Ja oczywiście zagryzłam wszystko połową tabliczki czekolady. No nie mogę się cholercia powstrzymać od słodkiego Ale to ostatnia tabliczka w domu była. Są jeszcze tylko Szymuśkowe kinder czekoladki. Nie będzie w domu, to nie będzie kusić.
Ja tez obiad zazwyczaj zagryzam czekolada....
30 stycznia 2013 16:08 | ID: 901928
Witam wszystkich
U nas slonecznie i 11 stopni ale wieje silny wiatr wiec i tak spacer byl krotki.
WITAJ !!! To masz lepiej niż ja... bo u mnie pada deszcz i śnieg taje... brzydko...
30 stycznia 2013 16:12 | ID: 901932
Jasne że dam znać - to oczywiste!!!
Tylko muszę najpierw jajek jutro kupić bo niestety do tego przepisu idzie 8 żółtek (potem będę po tych całych pączkach i faworkach - które apropos w sobotę będę robić najprawdopodobniej bo do tego mi dodatkowa para rąk potrzebna - urządzać produkcję bez hihihi).
Ja do tej pory jeśli robiłam pączki to raczej z serka homo, bo te drożdżowe złościły mnie tym, że marmoladka z nich potrafiła się wydostać mimo że wkłądałam taką typu kamień. A teraz mam i nowy przepis i nowy sposób na tworzenie pączka z nadzieniem, więc już sama nie mogę się doczekać co wyjdzie ;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.