Generalnie było dużo głosów za i przeciw. Wypowiadali się zarówno eksperci,politycy jak i zwykli obywatele.
Argumenty przeciw finansowaniu:
- czemu mamy finansować coś na co nie wyrażamy zgody?
- problem etyczny,moralny, kościelny zabiegu in vitro (traktowanie zarodka)
- pomoc najbardziej potrzebującym i najbardziej chorym
- ingerencja w dzieło Boga
- brak środków budżetowych
Kontrargumenty:
- czemu finansujemy leczenie alkoholików, resocjalizację, religię w szkolę, fundusz kościelny, banki krwi pępowinowej? Nie wszyscy zgadzali się z finansowaniem tych rzeczy!
- byli słuchacze,którzy sygnalizowali, że po poronieniu ksiądz nie chciał pochować płodu,bo - TO nie ma duszy??? (wow!!!), dzieci poronionych się nie chowa, więc jak się traktuje człowieka??? Broni się zarodka a płodu nie zawsze!
- przyrost naturalny spada, coraz większy odsetek ludzi cierpi na bezpłodność-potrzeba wspomagania
- niepłodność czasami prowadzi do depresji, prób samobójczych, rozpadów związków
- cała medycyna jest ingerencją w dzieło Boga
- słuchaczka zakomunikowała, że zabronienie in vitro osobie bezpłodnej i zaproponowanie adopcji to jak zaproponowanie jej " masz jedno dziecko- nie rób drugiego-lepiej adoptuj". Walczyła o prawa do posiadania własnych dzieci i wspomaganie bezpłodnych.
A na koniec wystąpienie pani Senyszyl, która zakomunikowała, że sfinansowanie in vitro to 100 mln.rocznie, które można pozyskać z likwidacji funduszu kościelnego. Projekty w sprawie finansowania powinny pojawić się już na wiosnę.
Generalnie sonda radiowa podzieliła słuchaczy równo na pół: 50% za finansowaniem, 50 % przeciw