gru
2024
2012-04
2012-05
2012-06
2012-07
2012-08
2012-09
2012-10
2012-11
2012-12
2013-01
2013-02
2013-03
2013-04
2013-05
2013-06
2013-07
2013-08
2013-09
2013-10
2013-11
2013-12
2014-01
2014-02
2014-03
2014-04
2014-06
2014-07
2014-08
2014-09
2014-10
2014-11
2014-12
2015-01
2015-02
2015-05
2015-06
2015-07
2016-07
2017-02
2017-03
2017-05
2017-07
2017-09
| ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 |
Nasza codzienność...Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 261, liczba wizyt: 442551 |
Nadesłane przez: Sonia dnia 02-10-2012 10:31
I załatwiłam wszystko, co chciałam:) Mati miał zrobione zdjęcie, palec jest skręcony a kolejny zbity. Dostał taki małt aparacik usztywniający na palec,m zamiast gipsu. Oczywiście płatny:((( Ale najważniejsze, że dośc szybko mi poszło. Najpierw poszłam oczywiście do chirurga, pani w rejestracji kazała iśc do następnego budynku do ortopedy. W rrejestracji u ortopedy musiałam wysłuchać litanię, że jestem bez skierowania... Nerw mnie złapał, i powiedziałam, co myślę, i że niby kiedy miałam to skierowanie załatwić, skoro lekarz pediatra przyjmuje od 10, a jest ósma rano!!! Po walce w rejestracji dostałam się do ortopedy bez kolejki... I można pomóc dziecku???? Mozna, jesli tylko się chce.... A, że czasem te chęci trzeba "wywołać" ostrzejszym słowem, to już inna sprawa:)))
Najważniejsze, że już mam wszystko załatwione:) Za dwa tygodnie zdjęcie aparaciku, za miesiąc kontrola i wy[pisywanie papierów.... |I zakończenie leczenia. Zarejestrowałam się już na koniec października, źeby znów jazdy nie było, że mnie nie przyjmą...
Ogólnie sprawę załatwiłam, i bardzo się ciesze, bo Mati też "odżył".. Palec smarujemy maścią ibum.... Oby nie bolało zbyt mocno....
Nadesłane przez: Sonia dnia 01-10-2012 20:24
Wróciłam z pogotowia. Mati zaliczył glebę i ma coś z palcem, albo wybity, albi złamany... Na pogotowiu kazali czekać do jutra i iść do poradni chirurgicznej!!!! zero jakiegokolwiek zainteresowania, że dziecko cierpi, że palec siny!!! Poszłam na oddział chirurgiczny, ale lekarz nie chiał wogóle mnie słuchać...Poszłam na izbę przyjęć, też nic nie załatwiłam, bo była tylko pielęgniarka!!!! Normalnie ręce mi opadły!!! Ten nasz pan doktor nie raz był opisywany w gazecie (lokalnej), jak udziela pomocy pacjentom.... I chyba ja dołożę swoje trzy grosze, bo to wołą o pomstę do nieba!!!!! jakbym mogła to bym tego gościa normalnie trzepła!!!!! A bz mi ulżyło!!!! Już nie raz musiałam szukać pomocy gdzie indziej, bo u nas w ambulatorium jej nie otrzymałam..Ale to juz przepełniło czarę!!!!
Nadesłane przez: Sonia dnia 29-09-2012 11:37
Taki mam dylemat... Co dziś robić??? Moi mężczyźni pojechali na grzyby...Jeśli przywiozą coś, to będę robić grzybki w occie:))) Mniam:))) Jeśli przywiozą tyle co "na patelnię", to biorę się za jabłuszka. Będę robić kompot. A tak wogóle to czekam na Pana, który miał przyjechać do południa, wymierzyć okna.... Południe tuż- tuż, a Pana nie ma... Jak ja nie lubię czekania!!!!
Miłej soboty:)))