No i PO na chwilę obecną prowadzi właśnie podano wstępne wyniki
PO 39,6%
PiS 30,1%
RP 10,1%
PSL 8,2%
SLD 7,7%
PJN 2,2%
PPP 0,6%
Ciekawe jak dużo się zmieni po ostatecznych wynikach
10 października 2011 18:26 | ID: 656554
Robert przeprowadzenie zmian w tak dużym organie jakim jest Państwo, przy staroświeckiej i socjalnej postawie obywateli i przy kriwożerczej opozycji nie będzie trwało rok czy dwa. PiS chce dac każdemu i co? Po 4 latach zwinąć majdan i niech ktoś inny się buja z tym bajzlem? Mieli swoją szansę, nie wykorzystali jej, ba! nawet nie dotrwali do końca kadencji. a tu niespodzianka ten okropny rząd został powtórnie wybrany! Jakim cudem? Bo ludzie zazynają rozumieć o co chodzi.
Dlaczego nie dotrwali, napisalem powyżej.
A dać każdemu z tego co widzę, to chce PO. Nauczyciele? Podwyższymy. Rolnicy? Damy, KRUS nie zniesiemy. Górnicy? Damy, bo z kilofami przyjdą.
A tu się nie da - trzeba, zwłaszcza w dobie kryzysu, walnąć pięścią w stół i powiedzieć w niektórych przypadkach -nie ma!
Ale PO się boi, a rezultatem tego jest podwyższanie podatków, akcyz itp. zwykłym obywatelom, którzy starają się mimo wszystko żyć uczciwie. I się im dowala akcyzą, VAT-em, podatkami... W międzyczasie rozbudowując armię urzędniczych darmozjadów.
Twierdze, że w 2005 roku powinna powstać "wielka koalicja" PO-PiS - i to była gigantyczna szansa dla Polski.
Ale niestety - piaskownica, piaskownica, ktos zebrał zabawki i poszedł do domu...
A według mnie PIS miał już szansę. Powiedz, co wtedy takiego wyjątkowego zrobili dla Polski, ze tak ich widzisz przy władzy Cent? Bo ja właśnie tego nie jestem w stanie zrozumieć!
I nie rozumiem też, czemu widzisz winę tylko po stronie PO. Czyżby PIS był wtedy nieskazitelny? Jakoś inaczej tę koalicję pamiętam...
10 października 2011 18:28 | ID: 656555
Robert przeprowadzenie zmian w tak dużym organie jakim jest Państwo, przy staroświeckiej i socjalnej postawie obywateli i przy kriwożerczej opozycji nie będzie trwało rok czy dwa. PiS chce dac każdemu i co? Po 4 latach zwinąć majdan i niech ktoś inny się buja z tym bajzlem? Mieli swoją szansę, nie wykorzystali jej, ba! nawet nie dotrwali do końca kadencji. a tu niespodzianka ten okropny rząd został powtórnie wybrany! Jakim cudem? Bo ludzie zazynają rozumieć o co chodzi.
Dlaczego nie dotrwali, napisalem powyżej.
A dać każdemu z tego co widzę, to chce PO. Nauczyciele? Podwyższymy. Rolnicy? Damy, KRUS nie zniesiemy. Górnicy? Damy, bo z kilofami przyjdą.
A tu się nie da - trzeba, zwłaszcza w dobie kryzysu, walnąć pięścią w stół i powiedzieć w niektórych przypadkach -nie ma!
Ale PO się boi, a rezultatem tego jest podwyższanie podatków, akcyz itp. zwykłym obywatelom, którzy starają się mimo wszystko żyć uczciwie. I się im dowala akcyzą, VAT-em, podatkami... W międzyczasie rozbudowując armię urzędniczych darmozjadów.
Twierdze, że w 2005 roku powinna powstać "wielka koalicja" PO-PiS - i to była gigantyczna szansa dla Polski.
Ale niestety - piaskownica, piaskownica, ktos zebrał zabawki i poszedł do domu...
Cent, ale wśród tych zwykłych ludzi są też górnicy, nauczyciele, rolnicy - VAT np. dotyczy wszystkich, więc nie rozumiem, skąd ten podział?
10 października 2011 18:31 | ID: 656558
Robert przeprowadzenie zmian w tak dużym organie jakim jest Państwo, przy staroświeckiej i socjalnej postawie obywateli i przy kriwożerczej opozycji nie będzie trwało rok czy dwa. PiS chce dac każdemu i co? Po 4 latach zwinąć majdan i niech ktoś inny się buja z tym bajzlem? Mieli swoją szansę, nie wykorzystali jej, ba! nawet nie dotrwali do końca kadencji. a tu niespodzianka ten okropny rząd został powtórnie wybrany! Jakim cudem? Bo ludzie zazynają rozumieć o co chodzi.
Dlaczego nie dotrwali, napisalem powyżej.
A dać każdemu z tego co widzę, to chce PO. Nauczyciele? Podwyższymy. Rolnicy? Damy, KRUS nie zniesiemy. Górnicy? Damy, bo z kilofami przyjdą.
A tu się nie da - trzeba, zwłaszcza w dobie kryzysu, walnąć pięścią w stół i powiedzieć w niektórych przypadkach -nie ma!
Ale PO się boi, a rezultatem tego jest podwyższanie podatków, akcyz itp. zwykłym obywatelom, którzy starają się mimo wszystko żyć uczciwie. I się im dowala akcyzą, VAT-em, podatkami... W międzyczasie rozbudowując armię urzędniczych darmozjadów.
Twierdze, że w 2005 roku powinna powstać "wielka koalicja" PO-PiS - i to była gigantyczna szansa dla Polski.
Ale niestety - piaskownica, piaskownica, ktos zebrał zabawki i poszedł do domu...
A według mnie PIS miał już szansę. Powiedz, co wtedy takiego wyjątkowego zrobili dla Polski, ze tak ich widzisz przy władzy Cent? Bo ja właśnie tego nie jestem w stanie zrozumieć!
I nie rozumiem też, czemu widzisz winę tylko po stronie PO. Czyżby PIS był wtedy nieskazitelny? Jakoś inaczej tę koalicję pamiętam...
Rzecz w tym, że koalicji, tak naprawde nie było, w praktyce był to rząd mniejszościowy. Bo partie Gietrycha i Leppera znalazły się w koalicji tylko dzięki takiemu a nie innemu zachowaniu PO.
A rząd, który ma związane ręce, długo nie przetrwa, niestety, bo nie może podjąć żadnej trudnej decyzji.
10 października 2011 18:34 | ID: 656561
Rzecz w tym, że koalicji, tak naprawde nie było, w praktyce był to rząd mniejszościowy. Bo partie Gietrycha i Leppera znalazły się w koalicji tylko dzięki takiemu a nie innemu zachowaniu PO.
A rząd, który ma związane ręce, długo nie przetrwa, niestety, bo nie może podjąć żadnej trudnej decyzji.
I uważasz, że to była jedyna przyczyna nieudolności PIS-u?
10 października 2011 18:38 | ID: 656564
Wyobrażasz, centaurku, sobie koalicję Kaczyński- PO? Bo ja absolutnie... Zupełnie inne principia, inny sposób prowadzenia polityki, inne spojrzenie na państwo, historię, Unię, wodzowski sposób osadzenia lidera.. Niemal brak punktów stycznych...
I teraz jesteś niezadowolony z wyniku wyborczego, bo co? Bo PiS poniósł 6. porażkę z rzędu? A gdyby wygrał, z kim stworzyłby koalicję? z Palikotem? buhahaha.. :) z SLD? buhahaha:) z PSL. który już w 2007 nie widział się jako wspólrzadzący z PiS? Chyba że zdobyłby większość mandatów, ale to na szczęscie absolutna bajka.
10 października 2011 18:42 | ID: 656568
<<Rzecz w tym, że koalicji, tak naprawde nie było, w praktyce był to rząd mniejszościowy. Bo partie Gietrycha i Leppera znalazły się w koalicji tylko dzięki takiemu a nie innemu zachowaniu PO.
A rząd, który ma związane ręce, długo nie przetrwa, niestety, bo nie może podjąć żadnej trudnej decyzji.>>
co za demagogia!!!!
10 października 2011 18:43 | ID: 656569
Wyobrażasz, centaurku, sobie koalicję Kaczyński- PO? Bo ja absolutnie... Zupełnie inne principia, inny sposób prowadzenia polityki, inne spojrzenie na państwo, historię, Unię, wodzowski sposób osadzenia lidera.. Niemal brak punktów stycznych...
I teraz jesteś niezadowolony z wyniku wyborczego, bo co? Bo PiS poniósł 6. porażkę z rzędu? A gdyby wygrał, z kim stworzyłby koalicję? z Palikotem? buhahaha.. :) z SLD? buhahaha:) z PSL. który już w 2007 nie widział się jako wspólrzadzący z PiS? Chyba że zdobyłby większość mandatów, ale to na szczęscie absolutna bajka.
Przed wyborami w 2005 taka koalicja była prawie oczywista. I tak, wyobrażałem sobie taką koalicję, majacą poparcie zdecydowanej większości spoleczeństwa. Podobnie jak wyobrażały ją sobie i planowaly obie partie.
Niezadowolony? Nie jestem niezadowolony. taki juz urok demokracji, w której większość stanowią ci, co stanowią. Znowu będzie się z kogo nabijać. Z nastepców Grabarczyka, Fedak, Hall, Pitery...
No, będzie wesoło.
10 października 2011 18:50 | ID: 656576
To wina PO, że PiS zawiązal koalicję taką a nie inną? Ktoś mu kazał? No wybaczcie. Jak ktoś nie ma chęci współpracy nawet z własną koalicją to po co sie w nią pchac? LPR i Samoobrona przestala istnieć. I to wina PO? Bo nie chcieli być z PiSem? A co wyprawia PiS będąc w opozycji? Nie mają litości. Taka postawą mam nadzieję, ze zepchną się ze sceny politycznej raz na zawsze. Bo nawet gdyby mieli pomysl, dobry program i co nie tylko - to guzik zrobią bo mają aspiracje TYLKO na samodzielnie rządzenie. A to nie możliwe. Nie ma u nas dytatury na szczęście. A PiS tego by chcialo.
Niech pozbędą się tego jadu i wrogości, niech spojrzą w lustro i walną się w głowe. Na szczęście obywatele podjęli słuszną decyzję. Mam nadzieje, ze za 4 lata PiS nie będzie w sejmie tak liczne.
I jeszcze jedno, trzeba patrzeć w przyszlość, pracować dla naszych dzieci i zrozumieć, że jeśli wladza będzie się zmieniała co 4 lata i każda wprowadzała coś nowego nigdy nie będzie dobrze.
10 października 2011 18:51 | ID: 656578
Wyobrażasz, centaurku, sobie koalicję Kaczyński- PO? Bo ja absolutnie... Zupełnie inne principia, inny sposób prowadzenia polityki, inne spojrzenie na państwo, historię, Unię, wodzowski sposób osadzenia lidera.. Niemal brak punktów stycznych...
I teraz jesteś niezadowolony z wyniku wyborczego, bo co? Bo PiS poniósł 6. porażkę z rzędu? A gdyby wygrał, z kim stworzyłby koalicję? z Palikotem? buhahaha.. :) z SLD? buhahaha:) z PSL. który już w 2007 nie widział się jako wspólrzadzący z PiS? Chyba że zdobyłby większość mandatów, ale to na szczęscie absolutna bajka.
Przed wyborami w 2005 taka koalicja była prawie oczywista. I tak, wyobrażałem sobie taką koalicję, majacą poparcie zdecydowanej większości spoleczeństwa. Podobnie jak wyobrażały ją sobie i planowaly obie partie.
Niezadowolony? Nie jestem niezadowolony. taki juz urok demokracji, w której większość stanowią ci, co stanowią. Znowu będzie się z kogo nabijać. Z nastepców Grabarczyka, Fedak, Hall, Pitery...
No, będzie wesoło.
No ja osobiście doskonale się bawię słuchając Kaczyńskiego
10 października 2011 18:51 | ID: 656579
Wyobrażasz, centaurku, sobie koalicję Kaczyński- PO? Bo ja absolutnie... Zupełnie inne principia, inny sposób prowadzenia polityki, inne spojrzenie na państwo, historię, Unię, wodzowski sposób osadzenia lidera.. Niemal brak punktów stycznych...
I teraz jesteś niezadowolony z wyniku wyborczego, bo co? Bo PiS poniósł 6. porażkę z rzędu? A gdyby wygrał, z kim stworzyłby koalicję? z Palikotem? buhahaha.. :) z SLD? buhahaha:) z PSL. który już w 2007 nie widział się jako wspólrzadzący z PiS? Chyba że zdobyłby większość mandatów, ale to na szczęscie absolutna bajka.
Przed wyborami w 2005 taka koalicja była prawie oczywista. I tak, wyobrażałem sobie taką koalicję, majacą poparcie zdecydowanej większości spoleczeństwa. Podobnie jak wyobrażały ją sobie i planowaly obie partie.
Niezadowolony? Nie jestem niezadowolony. taki juz urok demokracji, w której większość stanowią ci, co stanowią. Znowu będzie się z kogo nabijać. Z nastepców Grabarczyka, Fedak, Hall, Pitery...
No, będzie wesoło.
Według mnie taki Kaczyński na przykład albo choćby Hoffman dają znacznie więcej powodów do śmiechu...
Co do koalicji zgadzam się z Ellenai - jaki sens ma koalicja dwóch diametralnie przeciwstawnych sobie programowo i poglądowo partii? przecież to oczywiste, że będą tarcia, tarcia i jeszcze raz tarcia...
Może jeszcze, gdyby PO i PIS miały innych liderów - ale przecież pomiędzy Tuskiem a Kaczyńskim aż bucha nienawiścią...
10 października 2011 18:51 | ID: 656580
To wina PO, że PiS zawiązal koalicję taką a nie inną? Ktoś mu kazał? No wybaczcie. Jak ktoś nie ma chęci współpracy nawet z własną koalicją to po co sie w nią pchac? LPR i Samoobrona przestala istnieć. I to wina PO? Bo nie chcieli być z PiSem? A co wyprawia PiS będąc w opozycji? Nie mają litości. Taka postawą mam nadzieję, ze zepchną się ze sceny politycznej raz na zawsze. Bo nawet gdyby mieli pomysl, dobry program i co nie tylko - to guzik zrobią bo mają aspiracje TYLKO na samodzielnie rządzenie. A to nie możliwe. Nie ma u nas dytatury na szczęście. A PiS tego by chcialo.
Niech pozbędą się tego jadu i wrogości, niech spojrzą w lustro i walną się w głowe. Na szczęście obywatele podjęli słuszną decyzję. Mam nadzieje, ze za 4 lata PiS nie będzie w sejmie tak liczne.
I jeszcze jedno, trzeba patrzeć w przyszlość, pracować dla naszych dzieci i zrozumieć, że jeśli wladza będzie się zmieniała co 4 lata i każda wprowadzała coś nowego nigdy nie będzie dobrze.
Np. reformą edukacji a'la Hall?
10 października 2011 18:52 | ID: 656581
To wina PO, że PiS zawiązal koalicję taką a nie inną? Ktoś mu kazał? No wybaczcie. Jak ktoś nie ma chęci współpracy nawet z własną koalicją to po co sie w nią pchac? LPR i Samoobrona przestala istnieć. I to wina PO? Bo nie chcieli być z PiSem? A co wyprawia PiS będąc w opozycji? Nie mają litości. Taka postawą mam nadzieję, ze zepchną się ze sceny politycznej raz na zawsze. Bo nawet gdyby mieli pomysl, dobry program i co nie tylko - to guzik zrobią bo mają aspiracje TYLKO na samodzielnie rządzenie. A to nie możliwe. Nie ma u nas dytatury na szczęście. A PiS tego by chcialo.
Niech pozbędą się tego jadu i wrogości, niech spojrzą w lustro i walną się w głowe. Na szczęście obywatele podjęli słuszną decyzję. Mam nadzieje, ze za 4 lata PiS nie będzie w sejmie tak liczne.
I jeszcze jedno, trzeba patrzeć w przyszlość, pracować dla naszych dzieci i zrozumieć, że jeśli wladza będzie się zmieniała co 4 lata i każda wprowadzała coś nowego nigdy nie będzie dobrze.
I tu się zgadzam z Tobą Alu. Też jestem zdania, że zmiany co 4 lata nie wyszły nam an dobre. Aby wprowadzić zmiany niezbędna jest długofalowość.
10 października 2011 18:54 | ID: 656584
Ehh Robercie Pani Hall walnęła gafę, niestety na naszych dzieciach. Mam nadzieję, ze poniesie konswekencje. Rząd PO nie jest święty, nieomylny i doskonaly.
I jeszcze coś, pracować z taka opozycją to koszmar. Bo z tego co zauważyłam przez 4 lata PiS robił wszystko aby zgnoić PO - podważali co mogli, nic jako im jedynym się nie podobalo. Izolują się od reszty klubów - to co z kim jest coś nie tak?
10 października 2011 19:02 | ID: 656594
Ehh Robercie Pani Hall walnęła gafę, niestety na naszych dzieciach. Mam nadzieję, ze poniesie konswekencje. Rząd PO nie jest święty, nieomylny i doskonaly.
I jeszcze coś, pracować z taka opozycją to koszmar. Bo z tego co zauważyłam przez 4 lata PiS robił wszystko aby zgnoić PO - podważali co mogli, nic jako im jedynym się nie podobalo. Izolują się od reszty klubów - to co z kim jest coś nie tak?
Taka rola opozycji.
Walnęła gafę, której konsekwencje poniosą tysiące dzieciaków i ich rodzice? I co, ot tak, drobiazg?
No zeby to jeszcze był jeden, ale chocby te setki milionów złotych umoczone przez Grabarczyka w Chińczykach - toż to przekręt stulecie. I co, Grabarczyk w więzieniu? Nie, znowu w Sejmie...
"Pracować z taką opozycją to koszmar" - PiS musiał pracować także z taka koalicją, co to niby była koalicja, ale w praktyce opozycją.
10 października 2011 19:03 | ID: 656595
Ehh Robercie Pani Hall walnęła gafę, niestety na naszych dzieciach. Mam nadzieję, ze poniesie konswekencje. Rząd PO nie jest święty, nieomylny i doskonaly.
I jeszcze coś, pracować z taka opozycją to koszmar. Bo z tego co zauważyłam przez 4 lata PiS robił wszystko aby zgnoić PO - podważali co mogli, nic jako im jedynym się nie podobalo. Izolują się od reszty klubów - to co z kim jest coś nie tak?
Żaden rząd nie jest swięty, ani nieomylny. Jednak są gorsze tragedie niż nieudana reforma edukacji...
Czy rząd, który wprowadził tak przeklinane dziś gimnzaja też był tak krytykowany? czy dobrze pamiętam, że zasiadał w nim także m. in. Lech kaczyński?
10 października 2011 19:06 | ID: 656601
Nie brałam udziału w dyskusji o sześciolatkach w szkole, więc...
Idea obniżenia wieku JAK NAJBARDZIEJ SŁUSZNA. Zwłaszcza w kraju, gdzie tak utrudniony jest dostęp do edukacji przedszkolnej, szczególnie dzieci wiejskich. Do mojej szkoły chodzą 5-latki do zerówki i 90% nigdy nie miało w reku nożyczek, pędzla, a i kredki nieliczne. Z obserwacji wynika też, iż niewielu dzieciom czytano bajki. To, że te dzieci rozpoczną wcześniej naukę, zwiększa poważnie ich szansę na sukces edukacyjny.
Argument o odebraniu dzieciństwa- jest zwyczajnym pierniczeniem, skoro większość dzieci we wspólczesnym świecie rozpoczyna edukację jeszcze wcześniej. Również gadki o nieprzygotowaniu szkół. Nie rozumiem, w czym ono tkwi? W braku sal? Przy takim niżu? Wyposażenia? Kadry?
Wina Hall i rządu jest tylko w tym, iż przed wyborami ulegli protestom rodziców i znów przesunęli granicę obowiązku szkolnego sześciolatków o rok. Ale w sumie, poza zamieszaniem, ta decyzja nikomu krzywdy nie robi. Ważne, że w wieku 5-lat dzieci muszą realizować prz\ygotwanie przedszkolne.
10 października 2011 19:13 | ID: 656607
I uwaga! uwaga!
Mandat poselski w ugrupowaniu Palikota dostał , a właściwie dostała- transeksualistka- wcześniej miała na imię Ryszard... Ciekawe czemu nikt się nie przyznaje, że głosował na Palikota?...
10 października 2011 19:19 | ID: 656612
I uwaga! uwaga!
Mandat poselski w ugrupowaniu Palikota dostał , a właściwie dostała- transeksualistka- wcześniej miała na imię Ryszard... Ciekawe czemu nikt się nie przyznaje, że głosował na Palikota?...
Słyszałam o tym:)))
10 października 2011 19:21 | ID: 656615
Nie brałam udziału w dyskusji o sześciolatkach w szkole, więc...
Idea obniżenia wieku JAK NAJBARDZIEJ SŁUSZNA. Zwłaszcza w kraju, gdzie tak utrudniony jest dostęp do edukacji przedszkolnej, szczególnie dzieci wiejskich. Do mojej szkoły chodzą 5-latki do zerówki i 90% nigdy nie miało w reku nożyczek, pędzla, a i kredki nieliczne. Z obserwacji wynika też, iż niewielu dzieciom czytano bajki. To, że te dzieci rozpoczną wcześniej naukę, zwiększa poważnie ich szansę na sukces edukacyjny.
Argument o odebraniu dzieciństwa- jest zwyczajnym pierniczeniem, skoro większość dzieci we wspólczesnym świecie rozpoczyna edukację jeszcze wcześniej. Również gadki o nieprzygotowaniu szkół. Nie rozumiem, w czym ono tkwi? W braku sal? Przy takim niżu? Wyposażenia? Kadry?
Wina Hall i rządu jest tylko w tym, iż przed wyborami ulegli protestom rodziców i znów przesunęli granicę obowiązku szkolnego sześciolatków o rok. Ale w sumie, poza zamieszaniem, ta decyzja nikomu krzywdy nie robi. Ważne, że w wieku 5-lat dzieci muszą realizować prz\ygotwanie przedszkolne.
Cały czas o tym piszę jako matka dziecka z malutkiej wsi i spotkałam pierwszą osobę o tym samym zdaniu! Ellenai - dziękuję! Bo już czułam się jakaś "inna" ciesząc się, że "kradną mojemu dziecku dzieciństwo"...
10 października 2011 19:34 | ID: 656627
nie ma za co, mamo Julki... Ja bym była usatysfakcjionowana dopiero, gdyby była obowiązkowa edukacja przedszkolna od 3 lat. Może dopiero to wyrównałoby szanse dzieci z rodzin niewykształconych, zaniedbanych wychowawczo. Czy to nie jest przerażające, że częśc pięciolatków nie zna swego nazwiska, nie wie, gdzie mieszka i na dodatek na pytanie, jak ma na imię mama, odpowiada: Niunia, bo tak tato do mamy mówi. 90% pięciolatków i sześciolatków w mojej szkole wymaga pomocy psychologiczno- pedagogicznej. Większość z dysfunkacjmi sprzężonymi w obrębie słuchu fonemowego, wad wymowy, myslenia matematycznego, zdolności manualnych, skupienia uwagi, itp. Horror! Wczesniejsza edukacja to naprawdę dla nich szansa.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.