5 grudnia 2010 12:05 | ID: 344525
25 grudnia 2010 08:56 | ID: 361718
Komisja uznała że nie ma podstaw prawnych aby uznać Piotrka za osobę z 1 grupą,nic to że walczy z rakiem,w związku z tym będziemy zmuszeni przerwać leczenie bo jak nie dostane opiekuńczego to z braku funduszy musimy zdać sie na wolę Boga,próbuje pisac jeszcze dalej ale coś czuje że przez bezduszność ludzką nic z tego.
25 grudnia 2010 10:45 | ID: 361745
Ja miałąm koleżankę, która nie mogła wywalczyć renty bo nie było zdrowotnych podstaw. . W styczniu dostała ostateczną odmowę z sądu Pracy a w czerwcu umarła , Rak zżarł jej cały organizm.
26 grudnia 2010 18:27 | ID: 362137
Wiem ze sa klopoty ,bo lekarze ktorzy orzekaja maja limit na wydanie pozytywnych orzeczen a jak dziecko nie bylo chore od urodzenia a rokowania sa ...dobre to odsylaja z kwitkiem Nie poddawaj sie odwoluj sie !!! Ja walczylam rok i sad mi przyznal ,ale to byla walka przez lzy Jezeli ci nie dadza zwroc sie do fundacji na leczenie dziecka
26 grudnia 2010 20:04 | ID: 362182
Wiem ze sa klopoty ,bo lekarze ktorzy orzekaja maja limit na wydanie pozytywnych orzeczen a jak dziecko nie bylo chore od urodzenia a rokowania sa ...dobre to odsylaja z kwitkiem Nie poddawaj sie odwoluj sie !!! Ja walczylam rok i sad mi przyznal ,ale to byla walka przez lzy Jezeli ci nie dadza zwroc sie do fundacji na leczenie dziecka
Prubuje ale czuję że opadam z sił,pisałam do ...nastu fundacji ale oni mają swoich podopiecznych i ciężko. jeśli chodzi o rokowania Piotra to sa nieznane,jego ciągle pobolewa brzuch ma biegunki,potrzebna jest kolanoskopia kapsułkowa bo tylko w ten sposób można "wejść" w jelito cienkie ale niestety nie jest refundowane
26 grudnia 2010 23:14 | ID: 362247
Wiem ze sa klopoty ,bo lekarze ktorzy orzekaja maja limit na wydanie pozytywnych orzeczen a jak dziecko nie bylo chore od urodzenia a rokowania sa ...dobre to odsylaja z kwitkiem Nie poddawaj sie odwoluj sie !!! Ja walczylam rok i sad mi przyznal ,ale to byla walka przez lzy Jezeli ci nie dadza zwroc sie do fundacji na leczenie dziecka
Prubuje ale czuję że opadam z sił,pisałam do ...nastu fundacji ale oni mają swoich podopiecznych i ciężko. jeśli chodzi o rokowania Piotra to sa nieznane,jego ciągle pobolewa brzuch ma biegunki,potrzebna jest kolanoskopia kapsułkowa bo tylko w ten sposób można "wejść" w jelito cienkie ale niestety nie jest refundowane
Beatko, nprawdę Ci wspólczuję. A jeszcze bardziej Twojemu synowi.... Nie mam nawet wyobrażenia przez co przechodzicie....Ale nie mozesz sie poddać.!!!!Dlaczego rokowania Piotra są nieznane???? Przecież pisałaś, że ma raka jelita... Nie wiem, jak mogłabym Ci pomóc. A może potrzebna Ci pomoc przy szukaniu np fundacji????Powiedz, jak nasi forumowicze mogliby pomóc.
27 grudnia 2010 00:04 | ID: 362250
Mamo Piotrusia!
Rozumiem Was w 100% co przechodzicie.Niestety szukanie pomocy finansowej to jedna wielka kołomyja.
Pisanie do fundacji to drugii odrębny temat. mozna pisac ale czy któraś sie odezwie? Masz racje maja swoich podopiecznych.
Pozyskiwanie srodków od firm tez tak samo ,niektórzy nawet tego nieczytają.
Są dobre duszki na forum Familie które pomogły finansowo mojemu Synkowi i do takich osób jakow trzaba byłoby się zwracać.
Bardzo duze znaczenie jest zbieranie 1% podatku, takie pieniazki pozwola na pokrycie leczenia kosztów na jakis czas.
Niektórzy twierdza ze słuzba zdrowia jest bezpłatna.Tak owszem jak sie idzie do lekarza rodzinnego na wizytę.
Za sam pobyt z dzieckiem płaci sie olbrzymie kwoty,czasami jest tak ze trzeba spac na gołej podlodze w szpitalu i za to też pobieraja opłaty.
Nie mówiac o turnusach jakis rechabilitacyjnych za które trzeba zaplacic 5 tyś za tygodnie.
Nie mozecie sie poddawać!!! Życie ludzkie jest najwazniejsze prosze do mnie na priv napisac podam kilka osób pomagających ,wiele jest na Nk zrobimy apel i rozeslemy moze znajda sie osoby o dobrych serduszkach.
MÓWIA ŻE pieniadze szczęścia nie daja,a zdrowia nie mozna za nie kupić
Tym słowom można zaprzeczyć!
W obecnych czasach dzieci tak ciężko chorują
waszej pomocy potrzebują
Choroba długość życia im mierzy
ich zycie od Was zależy
Liczy się każda finansowa wpłata
27 grudnia 2010 12:52 | ID: 362442
Moje dziecko tez mial robiona kolonoskopie ale teraz zmienia lekarza bo trzeba wiedziec ze nie kazdy szpital ma na to pieniadze Ale odwoloj sie ...walcz Juz ci pisalam ze walczylam caly rok i nie jestem najmlodsza ...tylko bardzo uparta jak wiem ze mam racje nie odpuszczam Oplacilo sie zwrocili mi za caly rok Bylo bardzo ciezko
27 grudnia 2010 13:18 | ID: 362448
Dzięki za zrozumienie przekonałam sie że współczuja i chca pomóc tylko ci, co sami maja niewiele i chore dzieci. kochani jak możecie to dajcie namiary na jakies instytucje,fundacje itp, co pomagają, spróbuję pisać. To że mój syn ma raka ,ma usuniete jelito grubre i część cienkiego, to że ma problemy ze stolcem,aby to funkcjonowało musi stosować odpowiednią dietę to niewiele ludzi obchodzi bo zewnętrznie tego nie widać.
27 grudnia 2010 13:59 | ID: 362464
Witaj Beatko.
walcz dalej,mi pomogło jedno odwołanie,ale gdyby się nie udało to poruszyłabym niebo i ziemię.W Polsce są tak durne przepisy,że nóż się w kieszeni otwiera.Mi na przykład powiedziano,że niepełnosprawność musi trwać nieprzerwanie rok czasu(córcia urodziła się z wadą serca),kiedy stwierdzili,ze dziura w serduszku się jednak nie zrośnie przyznali stopień niepełnosprawności.Jednak szanowna komisja uznała,że półroczne wtedy dziecko nie wymaga całodobowej opieki .Gdy to przeczytałam to oczy wyszły mi na wierzch,ale odwołanie na pięć stron podaniowych i udało się.Orzeczenie na trzy i pół roku.Co do fundacji to polecam Zdążyć z Pomocą,wejdź na ich stronę opisane krok po kroku jak założyć dziecku konto.
pozdrawiam Ania
27 grudnia 2010 18:29 | ID: 362640
Jak przeczytalam twoj ostatni post to wlos zjerzyl mi sie na glowie !!!! Walcz bo ci sie nalezy !!! Nie odpuszczaj,nie wolno ci sie poddac !!! DZiecko ciebie potrzebuje i twojej sily Ja jestem sama ,jestem dla chlopca babcia i nie wiem z kad bralam sily nikt mnie nie wspieral ani nie pomagal !!! Bylam sama i dalam rade ...bo druga babcia nawet go nie widziala a dziecko ma 13 lat Nie wolno sie poddawac
27 grudnia 2010 20:41 | ID: 362777
Jak przeczytalam twoj ostatni post to wlos zjerzyl mi sie na glowie !!!! Walcz bo ci sie nalezy !!! Nie odpuszczaj,nie wolno ci sie poddac !!! DZiecko ciebie potrzebuje i twojej sily Ja jestem sama ,jestem dla chlopca babcia i nie wiem z kad bralam sily nikt mnie nie wspieral ani nie pomagal !!! Bylam sama i dalam rade ...bo druga babcia nawet go nie widziala a dziecko ma 13 lat Nie wolno sie poddawac
staram sie nie poddawać ale opadam z sił i mam ciągle pod góre przez przeszło 3 lata dawałam radę , z jednej strony wiem że moje dziecko mnie potrzebuje,że potrzebuje mnie mąż i drugi syn a z drugiej strony wszystko mnie zaczyna przerastać. nie mam nawet z kim o tym pogadać nie mam rodziców a teściowie to tak jak z dowcipów ,poprostu jestem sama.
27 grudnia 2010 20:45 | ID: 362789
Jak przeczytalam twoj ostatni post to wlos zjerzyl mi sie na glowie !!!! Walcz bo ci sie nalezy !!! Nie odpuszczaj,nie wolno ci sie poddac !!! DZiecko ciebie potrzebuje i twojej sily Ja jestem sama ,jestem dla chlopca babcia i nie wiem z kad bralam sily nikt mnie nie wspieral ani nie pomagal !!! Bylam sama i dalam rade ...bo druga babcia nawet go nie widziala a dziecko ma 13 lat Nie wolno sie poddawac
staram sie nie poddawać ale opadam z sił i mam ciągle pod góre przez przeszło 3 lata dawałam radę , z jednej strony wiem że moje dziecko mnie potrzebuje,że potrzebuje mnie mąż i drugi syn a z drugiej strony wszystko mnie zaczyna przerastać. nie mam nawet z kim o tym pogadać nie mam rodziców a teściowie to tak jak z dowcipów ,poprostu jestem sama.
Rozumiem Twoje załamanie... Nie miałam takich problemów, ale moje dzieci tez często chorowały i mają choroby przwlekłe. Choć może to nie to samo, to choć trochę Cię rozumiem. Współcuję Ci. I tak jak juz pisałam, jesli bedziesz potrzebować poocy w szukaniu fundacji, lub pisaniu "petycji" możesz na mnie liczyć. Pogrzebię w necie i moze akurat coś się trafi.
27 grudnia 2010 20:46 | ID: 362792
I jeszcze jedno. Pisz odwołanie!!!!! Nie popuszczaj!!!!! jak raz się wycofasz, mozesz duzo stracić!!!!
27 grudnia 2010 23:21 | ID: 362937
Smutne i przykre to co się dzieje w naszym kraju, takich sytuacij są setki, a od państwa pomocy rzadnej. Dupki bez serc siedzą i pierdzą w stołki i w nosie mają szaraka. A matka z dzieckiem niech se radzi. Jesteśmy z Tobą, pomodlimy się żebyś miała siłę dalej walczyć. A może fundacja tvn, napisz list, e mail, do cholery chyba ktoś musi pomoc!!!! Ta bezsilność jest straszna, tylu bogaczy na świecie, tylu mogło by się podzielić a myślą tylko o własnych d.....
28 grudnia 2010 01:03 | ID: 362967
Beatka no ładnie:)Czyżby zbieg okloiczności?!
Ty niedawno podnosiłas mnie na duchu, ślęczałysmy razem przy łózkach naszych dzieci, w CZD Mam nadzieje ze pamietasz Hubercika?
A teraz co?! Kochana nie masz prawa sie poddac a tym bardziej Piotrek,tyle juz przeszliscie! Musi być dobrze.
Przyślij mi kochana prośbe z krotkim opisem choroby Piotrka i subkonto oraz zdjęcie zrobimy apel i rozeslemy. jak bedzie mozna to formułowiczów poprosimy o pomoc w rozesłaniu po znajomych. Mam nadzieje ze sie dołączą?!
28 grudnia 2010 01:09 | ID: 362970
Mamo Piotrka i Mamo Huberta. Niewiele mogę pomóc ale macie ode mnie ten 1%. Tylko muszę mieć namiary.I może uda mi się namówić najbliższych w rodzinie i znajomych. Trzymajcie się dziewczyny !!!!
28 grudnia 2010 01:18 | ID: 362974
Babciu Ali i Mai na Ciebie zawsze można liczyć:) Dziękuję!
Uściski od Hubercika:)
28 grudnia 2010 08:53 | ID: 363036
Beatka no ładnie:)Czyżby zbieg okloiczności?!
Ty niedawno podnosiłas mnie na duchu, ślęczałysmy razem przy łózkach naszych dzieci, w CZD Mam nadzieje ze pamietasz Hubercika?
A teraz co?! Kochana nie masz prawa sie poddac a tym bardziej Piotrek,tyle juz przeszliscie! Musi być dobrze.
Przyślij mi kochana prośbe z krotkim opisem choroby Piotrka i subkonto oraz zdjęcie zrobimy apel i rozeslemy. jak bedzie mozna to formułowiczów poprosimy o pomoc w rozesłaniu po znajomych. Mam nadzieje ze sie dołączą?!
hubi ja doskonale Was pamiętam,nigdy nie zapominam dzieci z CZD często o nich wspominam i rozmawiamy z mężem
wiem że są ludzie któży mogli by pomóc gdyby chcieli,a może nawet by i chcieli pomagać naszym chorym dzieciaczkom ale nie wiem jak do nich dotrzeć
28 grudnia 2010 09:14 | ID: 363058
Beatko!!! Kochana !Już dotarłaś. Muszę tylko wymyślić jakiś sensowny apel do naszych dziewczyn z forum.
28 grudnia 2010 11:53 | ID: 363213
Właśnie odebrałam wyniki Piotrka na krew w stolcu no i niestety- dodatni,teraz musimy czekac na wizytę w CZD i po kolanoskopii zobaczymy co dalej
Obecnie w odpisach 1%,niebędzie się wpisywało rachunku organizacji OPP.
Wpisuje się wyłącznie nr organizacji w Krajowym Rejestrze Sądowym,czyli nr KRS, Stowarzyszenie Pomocy Szkole "Małopolska"nr KRS to 00000052078,
konieczne jest w sąsiadującej rubryce zatytułowanej Cel szczegółowy wpisać dla Piotra Gęcy.
Można również kierować wpłaty na konto stowarzyszenia z dopiskiem dla Piotra Gęcy
Stowarzyszenie Pomocy Szkole "Małopolska"
ul. Bolesława Chrobrego 9, 31-519 Kraków
12 413 52 30
KRS: 0000052078
REGON: 003893234
NIP: 675-10-36-800
Numer konta: Bank PEKAO S.A. w Krakowie
67 1240 4533 1111 0000 5423 1735
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.