Które dziecko naszych familijnych kobietek miało cokolwiek w gipsie/szynie?
Mój Patryk ma akurat skręconą kostkę i ma szynę. Narazie na dwa tygodnie, potem kontrol i zobaczymy co dalej.
Czy Wasze dzieci doświadczyły tej wątpliwej przyjemności?
Jesli tak, to co miały zagipsowane?