Co dziś u Was słychać? cz. II - Forum

No ja też wodę wstawiłam na kawkę:))))
Choinka stoi:) Po obiadku ubieranie:)

Ja juz prawie zjadłam amerykana wiec powoli czas ruszyc dupsko :))))))))

Ale kupiłam mamie żywą choinkę, zawsze brakowało jej na to ale w tym roku ma żywą, piękną choineczke!

My tez mamy żywą:)))

Ja dzisiaj leniwa trochę jestem. Siedzę w szlafroku, jem i planuję posprzątać pokój. W zasadzie to muszę.

Wcinam kanapkę z łososiem i szczypiorkiem i łapię lenia

Zaglądam na chwilę do Was by trochę odpocząć:) Mój pokój i mamy już wysprzatany na tip top:) Poukładałam w szafie z ręcznikami, pościelą i firanami. Przebrałam pościel i wyprałam. Już mi się pierze trzecie pranie. Tylko wiecie o czym zapomiałam??? że okno w kuchni trzeba umyć...i za chwilę się za to biorę. Już czuję święta;)

Mój wątek świetnie opisuje co u mnie sychać...

do niego jeszcze mogę dodać tylko że pada strasznie deszcz u nas i przysłali mi zamówione spodnie które są za małe , a więc stroić się na Wigilię nie będę...

https://www.familie.pl/Forum-11-216/m710267-0,Przedswiateczne-fatum.html

oj biedactwo, jak dziś u Ciebie tak ponuro, to może jutro będzie lepiej, w końcu święta się zbliżają.

Uciekam, jeszcze raz życze WAM wszystkim wesołych świąt, spędzonych w rodzinnej atmosferze. Do napisanie po świętach:)

:*

ryba po gracku zroboina, sernik upieczony :)

Ryby upieczone. Warzywa na sałatkę się gotują. Wszystko do ryby w galarecie podszykowane i czekam tylko na Małżonka, który wracając do domu ma mi kupić kapary. Mieszkanie posprzątane tylko podłogi zostały do odkurzenia i umycia. Niestety (albo i stety) Młody zasnął i nie będę teraz szalała z odkurzaczem.

Zajadam jogurt i czekam kolejny dzień na tego samego kuriera, który dojechać z moimi perfumami nie potrafi. Widać Poczta Polska lepiej działa przed świętami niż firmy kurierskie.

Jak Tymek wstanie to idziemy odebrać leki do apteki i nie pozostanie nam nic innego jak czekać na M.

A wieczorem jeszcze poprasuję. Na jutro zostały mi tylko uszka i czekanie na Wigilię.

Moja ryba po grecku prawie gotowa, teraz przygotuje farsz do pasztecików. Kubunio senny, ciekawe czy zasnie jak w kazdy weekend ok. 16:00 :)

Witam Familiaczki

u mnie już praktycznie koniec pichcenia :) wieczorem jeszcze pokroje sałatki, przełożę wafle masą, upiekę chlebek i koniec

teraz rezerwuję czas dla siebie i zamierzam go w pelni wykorzystać co do sekundy 

No to chociaż kuriera się doczekałam. Zadzwoniłam na infolinię z awanturą, że przesyłka wysłana we wtorek i dojechać do mnie nie może. W ciągu 10 minut kurier pukał do moich drzwi :)))

Ale te perfumy boooooooooskooooooo pachną.

Małżonek dzwonił, że już po. Ale jeszcze nie wraca.

Dzwoniłam do apteki i się wkurzyłam bo zapomnieli zamówić leków dla Młodego. Jak M. wróci to będzie jeździł po innych w poszukiwaniu.

Tymek dalej śpi. I niech śpi. Przynajmniej temperatura Mu spadła.

...................

Ale booooski zapach :)))

A Kubunio nie śpi, leży i odpoczywa i mówi, ze śmierdzi :)))))))))))) A to kapusta kiszona haha!

No to faktycznie śmierdzi :)))

Mamy choineczkę:))))

Miałam już nie zaglądać, ale znalazłam chwilkę czasu:) więc jeszcze sobie poklikam. Umyłam okno w kuchni i takie malutkie w łazience i firankę zmieniłam. Wyczyściłam dwa taborety, a teraz czekam na mamę aż wróci z zakupami i bedziemy dalej pichcić;) i jak siostra wróci to ubierzemy w między czasie choinkę. i czekam też na wiadomość od brata jak już wyjedzie.

Ja już ubrałam z mamą choinkę efekt w galerii :)