W związku z tym, że nasz ulubiony wątek do pogaduszek ma ponad 70 tysięcy postów i ponad 3500 stron otwieram jego drugą odsłonę. Może dzięki temu będzie lepiej działać.
To co tamtem zamykamy i przenosimy się do tego wątku?
30 czerwca 2011 07:51 | ID: 574330
Witam! Cześć Ewo! Jak tam Wojtek? już "doszedł" do siebie po odwiedzinach? :)))
Doszedł do siebie, siedzi obok mnie i bajkę ogląda, więc mogę chwilę poklikać. Wojtek to kolejny przykład na to, że z dziećmi nie można sobie niczego planować
Fakt! Czasami stają się marudne...bez powodu, a czasem bawią się - gdy nikt sie po nich tego nie spodziewa :)
wczoraj wyszłam z Miłoszem do piaskownicy, ale zaraz musiałam go "unieruchomić" wsadzając do rowerka, bo uciekał mi po całym placu, zwiewał gdzie tylko sie dało - a ja ...za nim! :))))
No i właśnie, różnie bywa...Czas jednak tak szybko płynie, że chłopaki niedługo wyrosną i dopiero będą nam uciekać na całego
30 czerwca 2011 07:53 | ID: 574334
Witajcie Kochani. Dla mnie dzisiaj zaczyna się weekend. Jutro mam urlop i idę z sobą i z Młodym do lekarza. Pogoda lekko się popsuła. Młody o 2 w nocy wywalił mnie z łóżka, a o 4 zaczął płakać i mnie szukać. Przy okazji zachciało Mu się mleka. Wypił i poszedł dalej spać... a ja musiałam wstawać do pracy. Lekko nieprzytomna ale pełna zapału przed kolejnym dniem zawitałam do Was.
Witaj, Kasiu! My też mieliśmy noc z kilkoma pobudkami...
30 czerwca 2011 08:12 | ID: 574351
Pogoda popsuła się. Ale i tak muszę wyjść. Mam zanieść skierowanie do poradni rehabilitacyjnej bo inaczej przepadnie mi kolejka. Po drodze kupię w Ysku drążęk do zasłonki na drzwi i dla Oli na zasłonki do okien w dziennym pokoju. I zahaczę o Biedronkę. A potem już tylko obiad. I może zrobię papierkową robotę, bo to już koniec miesiąca. Poprasowałam, więc należy mi się chwila odpoczynku w Waszym towarzystwie. Ale zaraz pójdę do kuchni i zmielę mięso na kotlety.
30 czerwca 2011 08:15 | ID: 574356
Witam! Cześć Ewo! Jak tam Wojtek? już "doszedł" do siebie po odwiedzinach? :)))
Doszedł do siebie, siedzi obok mnie i bajkę ogląda, więc mogę chwilę poklikać. Wojtek to kolejny przykład na to, że z dziećmi nie można sobie niczego planować
Fakt! Czasami stają się marudne...bez powodu, a czasem bawią się - gdy nikt sie po nich tego nie spodziewa :)
wczoraj wyszłam z Miłoszem do piaskownicy, ale zaraz musiałam go "unieruchomić" wsadzając do rowerka, bo uciekał mi po całym placu, zwiewał gdzie tylko sie dało - a ja ...za nim! :))))
No i właśnie, różnie bywa...Czas jednak tak szybko płynie, że chłopaki niedługo wyrosną i dopiero będą nam uciekać na całego
...i wtedy zacznie się "jazda"!
30 czerwca 2011 08:37 | ID: 574379
Michaś w nocy urządził nam pobudkę! Srasznie płakał...Okazało się, ze siusiu mu się chciało i cały spocony był...przebrałam go wysiusiał się i dosłownie od razu zasnął.... Się przestraszyłam że to początek chorowania ale chyba nie bo dalej spał spokojnie!
MIłego dnia:)
30 czerwca 2011 08:44 | ID: 574385
cześć!
co za pechowy dzien dzisiaj!
zgubiłam portfel z pieniędzmi i dokumentami!!
30 czerwca 2011 09:00 | ID: 574393
A my z Nadunią idziemy na pierwsze szczepienie. Jak mi jej żal............
Nie takie szczepienie straszne dla malucha... jak dla jego rodziców :)))) Bądź dzielna.
Oj lekko nie było...po szczepieniu spała ale pod wieczór krzyczała przez pięć godzin aż sie zmęczyła i usnęła. Dobrze, ze gorączki chociaż nie dostała.
30 czerwca 2011 09:08 | ID: 574399
A my z Nadunią idziemy na pierwsze szczepienie. Jak mi jej żal............
Nie takie szczepienie straszne dla malucha... jak dla jego rodziców :)))) Bądź dzielna.
Oj lekko nie było...po szczepieniu spała ale pod wieczór krzyczała przez pięć godzin aż sie zmęczyła i usnęła. Dobrze, ze gorączki chociaż nie dostała.
no i ok! najwazniejsze,ze goraczki nie ma...a że dziecko troche pomarudzi - da się przeżyć! :)))
30 czerwca 2011 10:17 | ID: 574455
DZIEŃ DOBRY
ZE SŁONECZKIEM NA NIEBIE
I POGODĄ W SERDUSZKU
CAŁYM SERCEM ŻYCZĘ WAM
WSPANIAŁEGO DNIA
30 czerwca 2011 10:20 | ID: 574459
Witajcie słonecznie :)
Dziś wpadam na chwilkę, odgruzowuję dom, pralnię i ogród więc mam co robić.
cześć!
co za pechowy dzien dzisiaj!
zgubiłam portfel z pieniędzmi i dokumentami!!
oj nie zazdroszczę :( trzymam kciuki aby się znalazł!
30 czerwca 2011 10:23 | ID: 574462
Pogoda poprawiła się. Więc wybywam na spacerozakupy. Muszę wyjść, bo pochłonę wszystkie upieczone przed chwilą ciasteczka. Na razie!!!!!
30 czerwca 2011 10:24 | ID: 574463
Witajcie kochani:)))
No, widzę, że dużo z Was miało noc z przebojami:((( Współczuję...
Ja w nocy wstałam tylko sobie zjeść, innych przygód nie było:_))_)
U nas ok:) Obiadek się gotuje, domek posprzątany...Potem wymyślę sobie następną robotę, ale najpierw kawka w Waszym towarzystwie:))
30 czerwca 2011 10:27 | ID: 574467
cześć!
co za pechowy dzien dzisiaj!
zgubiłam portfel z pieniędzmi i dokumentami!!
ups niedobrze, oby chociaż dokumenty oddali
30 czerwca 2011 10:30 | ID: 574470
cześć!
co za pechowy dzien dzisiaj!
zgubiłam portfel z pieniędzmi i dokumentami!!
HEJKA
Mój syn też w ubiegłym tygodniu zgubił portfel z dokumentami bez pieniędzy... prawko, dowód osobisty, legitymację studencką. Zgłosił na policję, wywiesił ogłoszenia i jak do dzisiaj nic ale już w poniedziałek rano był w urzędach to prawko będzie miał jutro a dowód, jak doniesie 2 fotki, legitymację dzisiaj już chyba odebrał...
30 czerwca 2011 10:32 | ID: 574473
Witajcie kochani:)))
No, widzę, że dużo z Was miało noc z przebojami:((( Współczuję...
Ja w nocy wstałam tylko sobie zjeść, innych przygód nie było:_))_)
U nas ok:) Obiadek się gotuje, domek posprzątany...Potem wymyślę sobie następną robotę, ale najpierw kawka w Waszym towarzystwie:))
WITAJ !!! A ja w nocy dopiero poszłam spać
30 czerwca 2011 10:33 | ID: 574476
Pogoda poprawiła się. Więc wybywam na spacerozakupy. Muszę wyjść, bo pochłonę wszystkie upieczone przed chwilą ciasteczka. Na razie!!!!!
U mnie słoneczko, że hej wszystkie okna żaluzjami pozasłaniałam...
30 czerwca 2011 10:33 | ID: 574478
cześć!
co za pechowy dzien dzisiaj!
zgubiłam portfel z pieniędzmi i dokumentami!!
HEJKA
Mój syn też w ubiegłym tygodniu zgubił portfel z dokumentami bez pieniędzy... prawko, dowód osobisty, legitymację studencką. Zgłosił na policję, wywiesił ogłoszenia i jak do dzisiaj nic ale już w poniedziałek rano był w urzędach to prawko będzie miał jutro a dowód, jak doniesie 2 fotki, legitymację dzisiaj już chyba odebrał...
To nie tylko koszty za sobą pociągą ale głównie czas się traci. A może nie zgubił, tylko mu ukradli?
30 czerwca 2011 10:35 | ID: 574481
Witajcie kochani:)))
No, widzę, że dużo z Was miało noc z przebojami:((( Współczuję...
Ja w nocy wstałam tylko sobie zjeść, innych przygód nie było:_))_)
U nas ok:) Obiadek się gotuje, domek posprzątany...Potem wymyślę sobie następną robotę, ale najpierw kawka w Waszym towarzystwie:))
WITAJ !!! A ja w nocy dopiero poszłam spać
Ja dość szybko poszłam spać, ale głód mnie obudził:)))) Muszę się odzwyczaić od tego nocnego podjadania:))) Ale nie jest źle, podjadam w nocy, ale ostatnio zgubiłam jeden kilogram swojej wagi:))) Więc jak narazie powodów do zmartwienia nie mam:)))
30 czerwca 2011 10:39 | ID: 574489
Witajcie kochani:)))
No, widzę, że dużo z Was miało noc z przebojami:((( Współczuję...
Ja w nocy wstałam tylko sobie zjeść, innych przygód nie było:_))_)
U nas ok:) Obiadek się gotuje, domek posprzątany...Potem wymyślę sobie następną robotę, ale najpierw kawka w Waszym towarzystwie:))
WITAJ !!! A ja w nocy dopiero poszłam spać
Ja dość szybko poszłam spać, ale głód mnie obudził:)))) Muszę się odzwyczaić od tego nocnego podjadania:))) Ale nie jest źle, podjadam w nocy, ale ostatnio zgubiłam jeden kilogram swojej wagi:))) Więc jak narazie powodów do zmartwienia nie mam:)))
Ja też muszę jakąś dietę zastosować, na początek taką : MŻ (miej żreć) - tzn po 19 nic już nie jeść. Teraz zdaża mi się i o 23, i później :-P. Może wreszcie pozbędę się tych 4 kg co mi po zimie przyrosły.
30 czerwca 2011 10:40 | ID: 574490
cześć!
co za pechowy dzien dzisiaj!
zgubiłam portfel z pieniędzmi i dokumentami!!
HEJKA
Mój syn też w ubiegłym tygodniu zgubił portfel z dokumentami bez pieniędzy... prawko, dowód osobisty, legitymację studencką. Zgłosił na policję, wywiesił ogłoszenia i jak do dzisiaj nic ale już w poniedziałek rano był w urzędach to prawko będzie miał jutro a dowód, jak doniesie 2 fotki, legitymację dzisiaj już chyba odebrał...
To nie tylko koszty za sobą pociągą ale głównie czas się traci. A może nie zgubił, tylko mu ukradli?
Miał w spodenkach krótkich i sam nie wie co i jak... koszta o tak będą ale co zrobić - dokumenty musi mieć. Miał jechać samochodem na ostatni egzamin by potem wszystko przywieść z akademika i niestety nici. Dobrze, że ma dzisiaj transport i się zabierze z całym majdanem.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.