Poprzedni wątek był ,, przeładowany,, karty nie otwierały się tak, jak powinny... Zapraszam do nowej, kolejnej części naszych pogaduszek:)
5 kwietnia 2020 16:13 | ID: 1461146
Nie można spacerować to moje dzieciaki z rodzinkami wylegli na balkony, Olaf nawet coś lepi z plastoliny przy stoliku a Oktawianek podziwia świat ze spacerówki, mają widok na stawek i kaczki, Młodzi z kawką i Bartusiem też łapią promienie słoneczne na swoim balkonie...
My dziś w ogródku... Myślę nad rozpaleniem grilla... W domu tylko z rana byłam, obiad podszykowalam... Jestem szczęśliwa, że jestem ze wsi...
Poszliśmy za przykładem dzieci i wyszliśmy z mężem na balkon, zrobiłam porządek w skrzynkach kwiatowych i powiesiłam na balustradzie a w jednej na parapecie posiałam aksamitkę... Jak dla mnie to za ciepło jest i wróciłam do salonu a mąż dalej łapie promienie słoneczne...
5 kwietnia 2020 16:50 | ID: 1461151
Nie można spacerować to moje dzieciaki z rodzinkami wylegli na balkony, Olaf nawet coś lepi z plastoliny przy stoliku a Oktawianek podziwia świat ze spacerówki, mają widok na stawek i kaczki, Młodzi z kawką i Bartusiem też łapią promienie słoneczne na swoim balkonie...
My dziś w ogródku... Myślę nad rozpaleniem grilla... W domu tylko z rana byłam, obiad podszykowalam... Jestem szczęśliwa, że jestem ze wsi...
Poszliśmy za przykładem dzieci i wyszliśmy z mężem na balkon, zrobiłam porządek w skrzynkach kwiatowych i powiesiłam na balustradzie a w jednej na parapecie posiałam aksamitkę... Jak dla mnie to za ciepło jest i wróciłam do salonu a mąż dalej łapie promienie słoneczne...
U nas na słońcu 26 stopni pokazał termometr... Leżaki mąż zniósł że strychu...
5 kwietnia 2020 20:31 | ID: 1461158
Nie można spacerować to moje dzieciaki z rodzinkami wylegli na balkony, Olaf nawet coś lepi z plastoliny przy stoliku a Oktawianek podziwia świat ze spacerówki, mają widok na stawek i kaczki, Młodzi z kawką i Bartusiem też łapią promienie słoneczne na swoim balkonie...
My dziś w ogródku... Myślę nad rozpaleniem grilla... W domu tylko z rana byłam, obiad podszykowalam... Jestem szczęśliwa, że jestem ze wsi...
Poszliśmy za przykładem dzieci i wyszliśmy z mężem na balkon, zrobiłam porządek w skrzynkach kwiatowych i powiesiłam na balustradzie a w jednej na parapecie posiałam aksamitkę... Jak dla mnie to za ciepło jest i wróciłam do salonu a mąż dalej łapie promienie słoneczne...
U nas na słońcu 26 stopni pokazał termometr... Leżaki mąż zniósł że strychu...
Nasz starszy syn z rodzinką na leżakach siedzieli przy swojej klatce schodowej bo mieszkają tylko oni i ich jedyna sąsiadka, ma on też obok klatki kawałeczek swojego gruntu to chłopaki moga na chwil kilka wyjść na powietrze...
Budynek ich ma tylko sześć rodzin i jego posesja jest ogrodzona z zamykaną bramką i bramą, czują się tam jak w domku jednorodzinnym...
6 kwietnia 2020 09:11 | ID: 1461170
Nie można spacerować to moje dzieciaki z rodzinkami wylegli na balkony, Olaf nawet coś lepi z plastoliny przy stoliku a Oktawianek podziwia świat ze spacerówki, mają widok na stawek i kaczki, Młodzi z kawką i Bartusiem też łapią promienie słoneczne na swoim balkonie...
My dziś w ogródku... Myślę nad rozpaleniem grilla... W domu tylko z rana byłam, obiad podszykowalam... Jestem szczęśliwa, że jestem ze wsi...
Poszliśmy za przykładem dzieci i wyszliśmy z mężem na balkon, zrobiłam porządek w skrzynkach kwiatowych i powiesiłam na balustradzie a w jednej na parapecie posiałam aksamitkę... Jak dla mnie to za ciepło jest i wróciłam do salonu a mąż dalej łapie promienie słoneczne...
U nas na słońcu 26 stopni pokazał termometr... Leżaki mąż zniósł że strychu...
Nasz starszy syn z rodzinką na leżakach siedzieli przy swojej klatce schodowej bo mieszkają tylko oni i ich jedyna sąsiadka, ma on też obok klatki kawałeczek swojego gruntu to chłopaki moga na chwil kilka wyjść na powietrze...
Budynek ich ma tylko sześć rodzin i jego posesja jest ogrodzona z zamykaną bramką i bramą, czują się tam jak w domku jednorodzinnym...
Jeśli mają swój kawałek podwórka i nie ma w danej chwili sąsiadów to pewnie, że mogą wyjść...
6 kwietnia 2020 09:12 | ID: 1461171
Śniadanie zjedzone, chyba pomyślę o następnej kawie. Pranie wstawię, bo powiewa u nas to przeschnie...
6 kwietnia 2020 11:46 | ID: 1461184
Zrobiłam rundę i się dotlenilam ,po drodze zrobiłam małe zakupy i poszłam dłuższą droga do domu Słoneczko,ciepło nie chce się do domu włazi. Zamówiłam leki przez telefon
6 kwietnia 2020 14:21 | ID: 1461187
Mam dziś dzień lenia...
6 kwietnia 2020 14:40 | ID: 1461190
UFF! Od 9.00 z przerwą na obiad w ruchu. Dwie rundki rowerem, umyłam pomnik, wstawiłam żywe kwiatli z ogrodu: 4 tulipany, forsycję i takie ozdobne liście (nie wiem jak się krzak nazywa). Ogród odłożę na jutro.
6 kwietnia 2020 15:14 | ID: 1461192
Dzisiaj miałam wychodne, poszłam kupić kartkę na dzisiejsze urodzinki Ziemowita i od razu chciałam wysłać kartki świąteczne na poczcie a tam zooonk - zamknięte, otwarte było tylko do godz.14... Udało mi się kupić bakteriobójcze mydło w płynie w 05,l opakowaniu za dobrą cenę jak na te czasy - 13,90zł, wzięłam 2szt. i zaopatrzyłam się też w rękawiczki jednorazowe... W Rossmannie wywołam około 20 zdjęć wnuków i kupiłam higieniczne drobiazgi... Pogoda cudowna aż nie chce się wracać do domu ale cóż jak przepisy, to przepisy, trzeba je przestrzegać szczególnie teraz...
6 kwietnia 2020 15:16 | ID: 1461193
UFF! Od 9.00 z przerwą na obiad w ruchu. Dwie rundki rowerem, umyłam pomnik, wstawiłam żywe kwiatli z ogrodu: 4 tulipany, forsycję i takie ozdobne liście (nie wiem jak się krzak nazywa). Ogród odłożę na jutro.
To faktycznie Wandziu działasz, ja byłam w mieście ale krótko...
6 kwietnia 2020 18:58 | ID: 1461209
Ja dziś pękłam i też pojechałam do miasta... Zatankowałam auto. No ileż można siedzieć w jednym miejscu...
7 kwietnia 2020 08:59 | ID: 1461227
Mięso usmażyłam, obiad podszykowany... Chyba pójdę w międzyczasie kwiaty zasiać...
7 kwietnia 2020 12:50 | ID: 1461241
Byłam w sklepie. I w mieście. Znojoma osyawila mi maseczki, u nas to w dalszym ciągu towar deficytowy. Kupiłam 6 sztuk. Wielokrotnego użytku. Można je prac. Jutro mają i nas rozdawać maseczki jednorazowe, po 1 szt na głowę...
7 kwietnia 2020 13:36 | ID: 1461246
u nas praca, praca i praca :) mąż na zdalnej, ja z brzuszkiem na urlopie, ale i tak - 2 prania zrobione, obiad na dwa dni też, ciasto w piekarniku już siedzi :)
7 kwietnia 2020 21:48 | ID: 1461262
Dziś dzień minął szybko. Mati był u nas wieczorem. Całe popołudnie nad wodą... Odpoczęłam..
8 kwietnia 2020 09:06 | ID: 1461274
Wyjdę po rybkę świeża,ale czy będzie otwarte ,no nie wiem Przy okazji złapie powietrza
8 kwietnia 2020 10:55 | ID: 1461291
Siedzimy w domu, jak codzień....wieczorem wyjdziemy na szybki specer i to tyle dobrego. Chociaż trzeba się cieszyć i z tego.
8 kwietnia 2020 11:44 | ID: 1461295
Byłam w Morlinach. Zrobiłam potężne zakupy mięsne i wędliniarskie. Na miesiąc mam spokój. Poporcjowalam wszystko, odpaliłam zamrażarkę i mam z głowy.
8 kwietnia 2020 12:25 | ID: 1461297
Wyjdę po rybkę świeża,ale czy będzie otwarte ,no nie wiem Przy okazji złapie powietrza
Nie kupiłam,kurcze gotówki nie miałam Jutro pójdę
8 kwietnia 2020 13:17 | ID: 1461299
Jeśli mają swój kawałek podwórka i nie ma w danej chwili sąsiadów to pewnie, że mogą wyjść...
I z tego korzystają, inni sąsiedzi mieszkają z drugiej strony budynku, mają oddzielne wejścia to ich praktycznie brak...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.