Poprzedni wątek był ,, przeładowany,, karty nie otwierały się tak, jak powinny... Zapraszam do nowej, kolejnej części naszych pogaduszek:)
5 października 2018 14:27 | ID: 1432210
A dobrze. Czekam na wizytę gości :) upiekłam dziś bakłażany.
5 października 2018 15:10 | ID: 1432219
Jeszcze troszkę i koniec na dziś.... Trochę ciężki i długi ten dzień dziś...
5 października 2018 18:16 | ID: 1432222
Po pracy padam na 40 minut. Nawet nie wiem kiedy. Pod koniec tygodnia łapie mnie,, zmęczenie materiału,, i organizm chce odpoczynku....
5 października 2018 18:53 | ID: 1432225
Wróciłam od chłopaków, którzy są u drugich dziadków, rodzice ich już jadą do nich a męża od kolegi jeszcze nie ma... Pojechał ponownie po obiedzie do niego pomagać... ehhh...
5 października 2018 20:19 | ID: 1432235
Wróciłam od chłopaków, którzy są u drugich dziadków, rodzice ich już jadą do nich a męża od kolegi jeszcze nie ma... Pojechał ponownie po obiedzie do niego pomagać... ehhh...
Twojego jeszcze nie ma, a mojego za chwilę nie będzie.... Zaraz na nockę się zbiera...
5 października 2018 21:18 | ID: 1432243
Zmykam do łóżka, czas odpocząć :) Dobranoc :)
5 października 2018 23:19 | ID: 1432249
Zmykam do łóżka, czas odpocząć :) Dobranoc :)
Dobranoc i spokojnej, miłej nocki życzę...
6 października 2018 07:17 | ID: 1432255
Zmykam do łóżka, czas odpocząć :) Dobranoc :)
Dobranoc i spokojnej, miłej nocki życzę...
Dzięki Grazynko, spałam jak zabita :)
6 października 2018 08:09 | ID: 1432262
Dzisiaj jestem "pani sprzątaczka". Mąż w pracy a ja sama spokojnie i powoli odświeżam mieszkanie.
6 października 2018 11:14 | ID: 1432283
A dobrze. Czekam na wizytę gości :) upiekłam dziś bakłażany.
O a z czym te bakłażany? Ja robiłam nadziewane mieskiem
6 października 2018 11:15 | ID: 1432284
Po pracy padam na 40 minut. Nawet nie wiem kiedy. Pod koniec tygodnia łapie mnie,, zmęczenie materiału,, i organizm chce odpoczynku....
To wcale nie dziwne. .poranne wstawanie i tyle godzin w pracy ze człowiek pada jak mucha.
6 października 2018 13:14 | ID: 1432287
Po pracy padam na 40 minut. Nawet nie wiem kiedy. Pod koniec tygodnia łapie mnie,, zmęczenie materiału,, i organizm chce odpoczynku....
To wcale nie dziwne. .poranne wstawanie i tyle godzin w pracy ze człowiek pada jak mucha.
No dokładnie.
6 października 2018 13:15 | ID: 1432288
Ja już po pracy. Kawkę pije i chyba kimnę z pół godzinki. Porę pościele. Na dworze pięknie więc pranie schnie moment.
6 października 2018 15:30 | ID: 1432306
Byliśmy na działce, mąż wędził wędliny, chłopcy grali w piłkę z synem, pojedliśmy trochę malinek prosto z krzaków... Potem pojechaliśmy do Biedronki po zakupy dla siebie i brata i zawieźliśmy mu obiady na dzisiaj i jutro, czyste pranie i leki...
6 października 2018 15:33 | ID: 1432308
Byliśmy na działce, mąż wędził wędliny, chłopcy grali w piłkę z synem, pojedliśmy trochę malinek prosto z krzaków... Potem pojechaliśmy do Biedronki po zakupy dla siebie i brata i zawieźliśmy mu obiady na dzisiaj i jutro, czyste pranie i leki...
I ja jeszcze na zakupy pojadę. Ale potem. Czekam na młodego bo o 16 ma wrócić od kolegi. To pomoże mi w zakupach.
6 października 2018 16:44 | ID: 1432310
Gotuję ostatnie słoiki i mam już weekend. Mąż też już od dwóch godzin jest w domu. Zaraz położe się na drzemke, bo chcę obejrzeć Voice of Poland.
6 października 2018 18:04 | ID: 1432311
Wróciłam z miasta. Pusto wszędzie, bez tłoku zrobiłam zakupy.
6 października 2018 20:02 | ID: 1432315
Witajcie !!!! Dzisiaj nadrabiam tygodniowe zaległości domowe . Większość dnia spędzam w pracy , wracam często wykończona . Na szczęście u mnie wszystko w porządku i to jest dla mnie najważniejsze . W przyszłą sobotę jedziemy z mężem do Wilna - już nie mogę się doczekać .
6 października 2018 21:03 | ID: 1432319
A my dzionek spędzaliśmy z wnukami i ich rodzicami, kolację mieliśmy przy lampce czerwonego winka... Młodszy syn dzownił, że jutro pobudkę mają o godz.4:30 a wylot z Krety po godz.8, w W-wie powinni być już o godz.10 - dadzą znać jak już będą w swoim samochodzie wracać do siebie...
7 października 2018 09:40 | ID: 1432353
Witajcie !!!! Dzisiaj nadrabiam tygodniowe zaległości domowe . Większość dnia spędzam w pracy , wracam często wykończona . Na szczęście u mnie wszystko w porządku i to jest dla mnie najważniejsze . W przyszłą sobotę jedziemy z mężem do Wilna - już nie mogę się doczekać .
I ja tak mam. W sobotę nadganiam robotę w domu. Wracam z pracy, łapie oddech i do roboty dalej. Pracuje 10 godzin, więc nie mam często sił, żeby w domu w tygodniu działać...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.