Poprzedni wątek nam już strajkował, więc zapraszam tutaj;)
Poplotkujmy sobie;)
21 lipca 2016 09:48 | ID: 1331850
Aha... to musisz coś innego z nich zrobić... Ja swoje wiśnie będę drylowała... mało mam to na dżemy szkoda...
a co bedziesz z nich robiła Grazynko ? u nas tez mało przez szpaki !
Będę wydrylowane składała do słoiczków, troszkę zagotuję by nadmiar soku oddzielić i już tylko same owoce włożę do słoiczków a soczek zagotuję z małą ilościa cukru i będzie dla wnusiaczków...
oj dbasz o te wnuczki ! powiem ci ze nigdy nie docenialam tych kompotow aż sama ugitowałam 2 dni temu jabłek ze sliwkami mmm ! pychota!
21 lipca 2016 09:59 | ID: 1331856
Aha... to musisz coś innego z nich zrobić... Ja swoje wiśnie będę drylowała... mało mam to na dżemy szkoda...
a co bedziesz z nich robiła Grazynko ? u nas tez mało przez szpaki !
Będę wydrylowane składała do słoiczków, troszkę zagotuję by nadmiar soku oddzielić i już tylko same owoce włożę do słoiczków a soczek zagotuję z małą ilościa cukru i będzie dla wnusiaczków...
oj dbasz o te wnuczki ! powiem ci ze nigdy nie docenialam tych kompotow aż sama ugitowałam 2 dni temu jabłek ze sliwkami mmm ! pychota!
Na pewno dobre bo swoje...
21 lipca 2016 10:02 | ID: 1331859
Aha... to musisz coś innego z nich zrobić... Ja swoje wiśnie będę drylowała... mało mam to na dżemy szkoda...
a co bedziesz z nich robiła Grazynko ? u nas tez mało przez szpaki !
Będę wydrylowane składała do słoiczków, troszkę zagotuję by nadmiar soku oddzielić i już tylko same owoce włożę do słoiczków a soczek zagotuję z małą ilościa cukru i będzie dla wnusiaczków...
oj dbasz o te wnuczki ! powiem ci ze nigdy nie docenialam tych kompotow aż sama ugitowałam 2 dni temu jabłek ze sliwkami mmm ! pychota!
Na pewno dobre bo swoje...
i bez dodatkow szkodliwych cukrów i innych tych swinstw :)
21 lipca 2016 10:23 | ID: 1331863
I remoncik już postępuje... Mąż z kolegą robią konstrukcję do podświetlenia sufitu... a dzisiaj po poludniu przyjdą lampeczki, które córka nam zamówiła...
21 lipca 2016 11:27 | ID: 1331878
I remoncik już postępuje... Mąż z kolegą robią konstrukcję do podświetlenia sufitu... a dzisiaj po poludniu przyjdą lampeczki, które córka nam zamówiła...
tez mąz planuje tasme led pod taka konstrukcję dac :) musisz mi kochana koniecznie efekt pokazac !
21 lipca 2016 12:17 | ID: 1331898
Mąż przywiózł mi jabłka od rodziców. Pierwsze tegoroczne. Soczyste. Tylko niestety pogradowe.
Zrób dżem... w zimie będzie jak znalazł np.do naleśników...
Cała zimę mam dostęp do jabłek. Z chłodni. Nie muszę robić sloików. Zrobię z wiśni, bo uwielbiam dżem wiśniowy.
Aha... to musisz coś innego z nich zrobić... Ja swoje wiśnie będę drylowała... mało mam to na dżemy szkoda...
Może niech Pani zamrozi na kompot.
21 lipca 2016 13:55 | ID: 1331922
Ja swoje wiśnie będę drylowała... mało mam to na dżemy szkoda...
Może niech Pani zamrozi na kompot.
O nie, wolę mieć drylowane do naleśniczków dla wnusiaczków one bardzo lubią takie wisionki...
21 lipca 2016 13:56 | ID: 1331923
o nie prasowanie na mnie czeka !
21 lipca 2016 14:15 | ID: 1331928
I remoncik już postępuje... Mąż z kolegą robią konstrukcję do podświetlenia sufitu... a dzisiaj po poludniu przyjdą lampeczki, które córka nam zamówiła...
tez mąz planuje tasme led pod taka konstrukcję dac :) musisz mi kochana koniecznie efekt pokazac !
U nas taśmy nie będzie bo chcę mieć na środku plafon ze zmianą kolorów... coś takiego... szukam prostokątnego...
21 lipca 2016 14:34 | ID: 1331929
o nie prasowanie na mnie czeka !
O nie, ja bym wymiękła... he he he... nazbierało Ci się...
21 lipca 2016 14:39 | ID: 1331936
o nie prasowanie na mnie czeka !
A ja mam taki patent na nieprasowanie, jak pralka skonczy pranie natychmiast je wywieszam zeby sie nie gniotlo, potem strzepuje , ladnie rozwieszam kazda rzecz i jak zbieram nigdy nie zwalam na kupe, tylko odrazu ladnie skladam lub niektore rzeczy typu koszule lub bluzki koszulowe susze na wieszakach, i oczywiscie uzywam plynu do plukania to pranie jest bardziej miekkie. Prasuje przed zalozeniem co potrzebuje , bo i tak w szafie malo miejsca i jak wloze uprasowane to sie pozagniata. Jeszcze lepiej jak susze pranie w suszarce elektrycznej, tam jest taki program prosto do zlozenia do szafy, i tez jak skonczy suszyc, jeszcze cieple wyciagam i ladnie skladam, nie trzeba wtedy prasowac. Nie cierpie takiego nazbieranego prasowania , a teraz jak goraco to bym padla
21 lipca 2016 14:55 | ID: 1331947
I remoncik już postępuje... Mąż z kolegą robią konstrukcję do podświetlenia sufitu... a dzisiaj po poludniu przyjdą lampeczki, które córka nam zamówiła...
tez mąz planuje tasme led pod taka konstrukcję dac :) musisz mi kochana koniecznie efekt pokazac !
Myslałam o czymś takim do sypialni.. ładnie to wygląda
21 lipca 2016 14:57 | ID: 1331948
Yupi - przyszły już oprawki razem z żaróweczkami... to oświetlenie będzie można już od razu robić...
21 lipca 2016 14:58 | ID: 1331949
o nie prasowanie na mnie czeka !
A ja mam taki patent na nieprasowanie, jak pralka skonczy pranie natychmiast je wywieszam zeby sie nie gniotlo, potem strzepuje , ladnie rozwieszam kazda rzecz i jak zbieram nigdy nie zwalam na kupe, tylko odrazu ladnie skladam lub niektore rzeczy typu koszule lub bluzki koszulowe susze na wieszakach, i oczywiscie uzywam plynu do plukania to pranie jest bardziej miekkie. Prasuje przed zalozeniem co potrzebuje , bo i tak w szafie malo miejsca i jak wloze uprasowane to sie pozagniata. Jeszcze lepiej jak susze pranie w suszarce elektrycznej, tam jest taki program prosto do zlozenia do szafy, i tez jak skonczy suszyc, jeszcze cieple wyciagam i ladnie skladam, nie trzeba wtedy prasowac. Nie cierpie takiego nazbieranego prasowania , a teraz jak goraco to bym padla
Doby patent. Ja za dużego wirowanie nie ustawiam bo też bardziej pogniecione jest
21 lipca 2016 15:40 | ID: 1331977
o nie prasowanie na mnie czeka !
A ja mam taki patent na nieprasowanie, jak pralka skonczy pranie natychmiast je wywieszam zeby sie nie gniotlo, potem strzepuje , ladnie rozwieszam kazda rzecz i jak zbieram nigdy nie zwalam na kupe, tylko odrazu ladnie skladam lub niektore rzeczy typu koszule lub bluzki koszulowe susze na wieszakach, i oczywiscie uzywam plynu do plukania to pranie jest bardziej miekkie. Prasuje przed zalozeniem co potrzebuje , bo i tak w szafie malo miejsca i jak wloze uprasowane to sie pozagniata. Jeszcze lepiej jak susze pranie w suszarce elektrycznej, tam jest taki program prosto do zlozenia do szafy, i tez jak skonczy suszyc, jeszcze cieple wyciagam i ladnie skladam, nie trzeba wtedy prasowac. Nie cierpie takiego nazbieranego prasowania , a teraz jak goraco to bym padla
Ja robię tak samo,od razu rozwieszam i jak zbieram to składam od razu. Prasuje jak coś już naprawdę tego wymaga.
Chociaż prasować bardzo lubię. Wycisza mnie to.
21 lipca 2016 15:42 | ID: 1331982
o nie prasowanie na mnie czeka !
A ja mam taki patent na nieprasowanie, jak pralka skonczy pranie natychmiast je wywieszam zeby sie nie gniotlo, potem strzepuje , ladnie rozwieszam kazda rzecz i jak zbieram nigdy nie zwalam na kupe, tylko odrazu ladnie skladam lub niektore rzeczy typu koszule lub bluzki koszulowe susze na wieszakach, i oczywiscie uzywam plynu do plukania to pranie jest bardziej miekkie. Prasuje przed zalozeniem co potrzebuje , bo i tak w szafie malo miejsca i jak wloze uprasowane to sie pozagniata. Jeszcze lepiej jak susze pranie w suszarce elektrycznej, tam jest taki program prosto do zlozenia do szafy, i tez jak skonczy suszyc, jeszcze cieple wyciagam i ladnie skladam, nie trzeba wtedy prasowac. Nie cierpie takiego nazbieranego prasowania , a teraz jak goraco to bym padla
Ja robię tak samo,od razu rozwieszam i jak zbieram to składam od razu. Prasuje jak coś już naprawdę tego wymaga.
Chociaż prasować bardzo lubię. Wycisza mnie to.
mi gorzej jest w lato prasować tak duszno sie robi w pokoju wieczorem sie za to wezme o nie !
21 lipca 2016 15:44 | ID: 1331984
Ja robię tak samo,od razu rozwieszam i jak zbieram to składam od razu. Prasuje jak coś już naprawdę tego wymaga.
Chociaż prasować bardzo lubię. Wycisza mnie to.
Od dawna też tak robię... a prasować to nie... lubię...
21 lipca 2016 15:53 | ID: 1331988
Ja robię tak samo,od razu rozwieszam i jak zbieram to składam od razu. Prasuje jak coś już naprawdę tego wymaga.
Chociaż prasować bardzo lubię. Wycisza mnie to.
Od dawna też tak robię... a prasować to nie... lubię...
u mnie wszystko musi byc bez zadnego zagniecenia , pedantką jestem niestety...
21 lipca 2016 18:15 | ID: 1332007
Wisionki podrylowane i wiecie co...w naszym sklepie zabrakło cukru, mąż pojechał do Biedronki, mam nadzieję, że tam jest..
Dobrze mieć dobrych kolegów, jeden z nich właśnie przyniósł dla męża wiadro prawdziwków... wow...
21 lipca 2016 18:17 | ID: 1332008
Ja robię tak samo,od razu rozwieszam i jak zbieram to składam od razu. Prasuje jak coś już naprawdę tego wymaga.
Chociaż prasować bardzo lubię. Wycisza mnie to.
Od dawna też tak robię... a prasować to nie... lubię...
u mnie wszystko musi byc bez zadnego zagniecenia , pedantką jestem niestety...
He he he - Pati po prasowaniu jak składasz też kanciki są... Ja byłam, prasowałam nawet majtki, slipki i skarpetki ale już mi to na stare lata przeszło...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.