6 listopada 2009 14:52 | ID: 74674
28 listopada 2009 09:02 | ID: 84063
28 listopada 2009 10:20 | ID: 84129
najfajniejsze jest to, że my myslimy o Bartku,że jest niereformowalny w swoim podejściu do tematu a Bartek to samo myśli o nas...:)
28 listopada 2009 10:22 | ID: 84132
28 listopada 2009 10:32 | ID: 84141
28 listopada 2009 10:38 | ID: 84144
no dobra...czy usłyszałeś kiedyś, żeby ojciec który dał dziecku przez tyłek powiedział coś innego niż - "oN jest taki, że inaczej do niego nie dociera" To dziecko jest niedobre a nie ojciec popoełnia w tym momencie błąd. No ale co by nie mówić kręcimy się w kółko w swojej argumentacji w tym temacie:)
28 listopada 2009 10:56 | ID: 84150
28 listopada 2009 12:06 | ID: 84178
28 listopada 2009 12:46 | ID: 84193
28 listopada 2009 13:03 | ID: 84199
ta nasza dyskusja skumulowała wiele problemów. A tu chodzi o to,żeby nie uważać,że klapsy to metoda na wszystko a głównie na wychowanie. Ja nie mam prawa osądzać innych rodziców bo sama jestem na etapie wychowywania. I według mojego ( wspólnego) sposobu. Nie zabronię Bartkowi być autokratycznym rodzicem kiedy on będzie obstawał przy swoim ale mnie też nikt nie może powiedziec, że syn, którego nie bijemy to dopiero nam pokaże ...Asiu przykład tego 17 latka przypuszczam pokazuje,ze gdzies po drodze brakło może potrzebnego, zwykłego kontaktu rodzic-dziecko, może konsekwencji, nie wiem..."Padły" gdzies dobre relacje...A czy ja jako rodzic nie popełniam błędów? Też popełniam, staram się jednak ich nie powielać dalej. Bardzo zalezy mi na dobrych relacjach z moimi chłopakami i dlatego chcę, by Im tez zależało na dobrym kontakcie z nami rodzicami.
28 listopada 2009 13:30 | ID: 84203
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.