24 maja 2010 10:18 | ID: 214491
Wychowanie dziecka to nie jest zajęcie tylko jednej osoby.
Wychowanie dziecka po rozwodzie stawia przed rodzicami wiele pułapek wychowawczych i nie łudźcie się, że wszystkie je pokonacie.
Założenie nowych rodzin przez rodziców wpływa też na rozwój dziecka z poprzedniego związku i stawia przed rodzicami ogromne wyzwanie i niewielu rodziców sobie z tym radzi. W sytuacji gdy dziecko ma rodzeństwo z nowych związków rodziców i regularnie przebywa w obu rodzinach, to ono ma nagle dwie rodziny i dwa swoje miejsca. I to wcale nie jest dla niego dobre. Dziecko zaczyna być zazdrosne i rozchwiane emocjonalnie. A probując mu zrekompensować stratę pozycji "jedynego dziecka" najczęściej wyrządzamy mu krzwydę.
24 maja 2010 11:47 | ID: 214545
24 maja 2010 22:11 | ID: 215043
Wychowanie dziecka to nie jest zajęcie tylko jednej osoby.
Wychowanie dziecka po rozwodzie stawia przed rodzicami wiele pułapek wychowawczych i nie łudźcie się, że wszystkie je pokonacie.
Założenie nowych rodzin przez rodziców wpływa też na rozwój dziecka z poprzedniego związku i stawia przed rodzicami ogromne wyzwanie i niewielu rodziców sobie z tym radzi. W sytuacji gdy dziecko ma rodzeństwo z nowych związków rodziców i regularnie przebywa w obu rodzinach, to ono ma nagle dwie rodziny i dwa swoje miejsca. I to wcale nie jest dla niego dobre. Dziecko zaczyna być zazdrosne i rozchwiane emocjonalnie. A probując mu zrekompensować stratę pozycji "jedynego dziecka" najczęściej wyrządzamy mu krzwydę.
25 maja 2010 09:18 | ID: 215185
Wychowanie dziecka to nie jest zajęcie tylko jednej osoby.
Wychowanie dziecka po rozwodzie stawia przed rodzicami wiele pułapek wychowawczych i nie łudźcie się, że wszystkie je pokonacie.
Założenie nowych rodzin przez rodziców wpływa też na rozwój dziecka z poprzedniego związku i stawia przed rodzicami ogromne wyzwanie i niewielu rodziców sobie z tym radzi. W sytuacji gdy dziecko ma rodzeństwo z nowych związków rodziców i regularnie przebywa w obu rodzinach, to ono ma nagle dwie rodziny i dwa swoje miejsca. I to wcale nie jest dla niego dobre. Dziecko zaczyna być zazdrosne i rozchwiane emocjonalnie. A probując mu zrekompensować stratę pozycji "jedynego dziecka" najczęściej wyrządzamy mu krzwydę.
25 maja 2010 11:24 | ID: 215260
25 maja 2010 11:34 | ID: 215270
25 maja 2010 14:00 | ID: 215412
25 maja 2010 14:14 | ID: 215428
25 maja 2010 14:17 | ID: 215430
25 maja 2010 14:27 | ID: 215441
25 maja 2010 15:47 | ID: 215526
25 maja 2010 15:47 | ID: 215527
25 maja 2010 18:59 | ID: 215671
30 maja 2010 15:10 | ID: 218398
30 maja 2010 15:45 | ID: 218424
8 czerwca 2010 11:29 | ID: 224140
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.