No i się zaczęło...Znajoma skarżyła się, że ma myszy w domu. Ja w domu nie mam, ale zauważyłam mysz w garażu...Czyżby miała być prędko zima, że myszy ''pchają się'' do domów??? Macie już lokatorów w takiej postaci?? ja dziś rozsypię truciznę....
8 września 2015 14:14 | ID: 1244993
U nas nie ma myszy :)
8 września 2015 14:44 | ID: 1245000
Kupuj wiatrówkę ! Koszt około 200 zł - siadasz w garażu i czekasz jak wyjdzie.
- Wyjścia są dwa : albo trafisz , albo nie!
-Jeśli nie trafisz - jesteś stratna , ładujesz śrut i czekasz na drugą okazję.
- Kiedy trafisz - masz farta i wydatek okazał się celowy
8 września 2015 14:54 | ID: 1245006
To może łatwiejszy sposób. Wtyczki do kontaktu o zapachu kota albo po prostu żywe zwierze w postaci kota!
8 września 2015 15:27 | ID: 1245024
Kupuj wiatrówkę ! Koszt około 200 zł - siadasz w garażu i czekasz jak wyjdzie.
- Wyjścia są dwa : albo trafisz , albo nie!
-Jeśli nie trafisz - jesteś stratna , ładujesz śrut i czekasz na drugą okazję.
- Kiedy trafisz - masz farta i wydatek okazał się celowy
Dobre:) Wiatrówkę pożyczę od Taty:) Hi hi hi...
8 września 2015 15:28 | ID: 1245025
To może łatwiejszy sposób. Wtyczki do kontaktu o zapachu kota albo po prostu żywe zwierze w postaci kota!
Mam uczulenie na kocią sierść...
8 września 2015 16:19 | ID: 1245035
Biedne myszki
8 września 2015 16:36 | ID: 1245037
Nam jedna weszła do kotłowni, wszczełam alarm- mąz musiał nieproszonego lokatora wyprosić. Kota mieliśmy, ale uciekł. A co do zimy, wczoraj widziałm odlatujące gęsi.
8 września 2015 17:22 | ID: 1245040
u mnie już była jedna mysza u teściowej w pokoju. Złapała się na łapkę:)
8 września 2015 17:32 | ID: 1245048
u mnie już była jedna mysza u teściowej w pokoju. Złapała się na łapkę:)
Ja zamiast trutki na myszy w garażu zastawię łapkę, tzn mąż...Boję się, aby trutki nie zjadł pies...
8 września 2015 17:41 | ID: 1245053
8 września 2015 17:51 | ID: 1245060
W mieście chyba nie ma aż takiej ilości myszy..Koleżanka mówiła, że krótko po żniwach miała 7 myszy w jeden wieczór w domuu...Tzn tyle złapało sie na łapkę.
8 września 2015 19:22 | ID: 1245099
Myszy w domu nie mamy... a jak by co to to mamy niezawodną czworonożną pułapkę
8 września 2015 19:24 | ID: 1245101
Myszy w domu nie mamy... a jak by co to to mamy niezawodną czworonożną pułapkę
Dobry kot to i mysz nie ma
8 września 2015 19:27 | ID: 1245105
Odpukać... u nas tych "fajnych" gryzoni brak...
8 września 2015 20:32 | ID: 1245137
Myszy w domu nie mamy... a jak by co to to mamy niezawodną czworonożną pułapkę
Dobry kot to i mysz nie ma
Niestety kot u mnie nie wchodzi w grę, bo mam uczulenie na sierść..
8 września 2015 22:49 | ID: 1245170
Jak narazie mamy spokój,ale w tamtym roku to bywały u nas myszki,a to za sprawą Aresa ktróry w nocy spaceruje się z tarasu do domu,przez to drzwi otwarte na oścież i myszki mają pole do popisu,,,,,lubią wejść w skosy w suficie.
9 września 2015 08:51 | ID: 1245193
Widziałam myszę w komórce, gdzie trzymam słoiki...Już ją poczęstowałam ''fajnym'' jedzonkiem:))
9 września 2015 11:25 | ID: 1245317
Bo myszki zawsze wędrują rodzinami . Jak wychodzą z gniazda to trzymają się za ogony i idą sznurkiem jedna za drugą !
9 września 2015 11:27 | ID: 1245320
Bo myszki zawsze wędrują rodzinami . Jak wychodzą z gniazda to trzymają się za ogony i idą sznurkiem jedna za drugą !
Czyli jak widziałam jedną, tzn że jest ich więcej??? Moze to jednak ''singielka'' była??? Hi hi hi
9 września 2015 11:46 | ID: 1245345
No i jak taka banda opanuje chałupę mamy przess ....ane (przechlapane).
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.