Mam do Was pytanie... Czy na kolacji wigilijnej jesteście sami (Mąż, żona dzieci...) czy zapraszacie bliskich? U nas jest tak, że na kolację wigilijną przyjeżdżają moi rodzice, potem po kolacji przyjeżdża siostra z rodziną. Także sami nie jesteśmy. Tak już się utarło u nas, że byłoby pusto, gdybyśmy wigilijna kolację mieli spożywać sami z dziecmi..
A u Was jak to wygląda? Kogo zaprosicie na kolację? Czy może jakiś schemat odwiedzin macie?
 
             
            

 
		 
		 
                     
		 
		 
		 
                     I bardzo podoba mi się taki układ, tylko nasza malutka rodzinka:)
 I bardzo podoba mi się taki układ, tylko nasza malutka rodzinka:) 
                     
		 
                     
		 
                     
		 
		 
		 
                     
		 
		 
                     
                    
 
                     
		 
                     
		 
		 
                     
  
		 
		 
		
 
		 
		 
                     
		