28 listopada 2010 12:54 | ID: 338675
28 listopada 2010 12:59 | ID: 338678
28 listopada 2010 13:23 | ID: 338683
28 listopada 2010 13:28 | ID: 338686
28 listopada 2010 13:29 | ID: 338687
28 listopada 2010 13:34 | ID: 338692
28 listopada 2010 13:41 | ID: 338704
28 listopada 2010 13:52 | ID: 338712
28 listopada 2010 13:59 | ID: 338714
28 listopada 2010 13:59 | ID: 338715
28 listopada 2010 14:30 | ID: 338735
28 listopada 2010 14:34 | ID: 338739
28 listopada 2010 15:09 | ID: 338768
28 listopada 2010 21:23 | ID: 339167
31 stycznia 2011 20:48 | ID: 400035
Właśnie usłyszałam w telewizji, ze prędzej czy później w każdym zwiazku dopada nas samotnosć....
31 stycznia 2011 21:09 | ID: 400060
Najbardziej samotna czułam się w ciąży, ale jeszcze wtedy kiedy byłam z ojcem dziecka.
31 stycznia 2011 21:21 | ID: 400068
kiedy czułam się najbardziej samotna? ciężkie pytanie, w domu nigdy nie miałam wsparcia w rodziców, była wieczna krytyka i gorsze rzeczy i śmiało mogę powiedziec że najbardziej samotna czułam się przez 19 lat mieszkania z rodzicami( nie licząc szkoły- tam było napprawdę fajnie)
31 stycznia 2011 22:20 | ID: 400139
Nie wiem kiedy czułam się najbardziej samotna, wiele było takich sytuacji, śmierć babci i dziadka, stracenie przyjaciółki przez jej faceta, wyjazd ówczesnego ukochanego. W tych sytuacjach potrzebowałam by ktoś przy mnie był, nic nie mówił tylko był, przytulił, dodał siły, ale nikogo takiego nie było.
Dzisiaj choć jestem samotną/samodzielną przyszłą mamą, wcale nie czuje się aż tak samotnie i źle jak wtedy, dzisiaj jest ze mną moja mała, która zadaje mi niezłe kopniaczki :) i wiem, że mam dla kogo żyć i cieszyć się z tego co mam.
31 stycznia 2011 22:32 | ID: 400153
A ja często czuję się samotna :( Mój Mąż ma taką pracę, że bardzo często wyjeżdża... Zazwyczaj odczuwam samotność już w dzień Jego wyjazdu :( W dzień jescze potrafię się czymś zająć, gorzej jest wieczorami, kiedy nie mam do kogo się odezwać. A najgorzej jest zasypiać samej, albo budzić się w nocy w pustym łóżku, nie mieć się do kogo przytulić, nie mieć się do kogo uśmiechnąć rano, nie mieć komu dać buziaka na dzieńdobry :((( Teraz właśnie czuję się samotna...
31 stycznia 2011 22:33 | ID: 400155
jestem samotnicą z urodzenia, lubię być sama więc samotna byłam chyba zawsze , tak juz mam , nawet jak jestem w szczęśliwym związku to jest taka część do której nie ma dostepu nikt. takiego rodzaju samotności nie uwazam za zły.
jest też inny, doswiadczyłam go w ciąży , ale to raczej samotność-bezradność, samotność- strach o przyszłość, samotność-bo zawiódł najbliższy człowiek.
teraz zmieniło się o tyle że do mojego najprywatniejszego swiata wszedł mój synek i juz nigdy nie bedę sama
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.