JeszczeBar dziej (2011-08-02 09:56:21)
Na pewno w tej relacji jest coś więcej, ale stały partner to nie jest przecież lekkomyślne podejście do seksu tylko jedyne rozsądne. Obojętnie czy będzie to "przyjaciel do seksu", chłopak, narzeczony, mąż - stały partner to stały partner.
Przyjaciel od seksu - polega to na tym, że spotykają się po to, by uprawiać seks.
Jest to o tyle niebezpieczne, że zazwyczaj jedna osoba się angażuje i potem bardzo cierpi. Cierpi, kiedy przyjaciel od seksu wiąże się z kimś, kogo polubił czy pokochał. Jeśli porzuconym partnerem jest kobieta, może mieć uraz na przyszłość i czuć się wykorzystana ( tak, czuć się wykorzystana mimo że sama chciała być partnerką do łóżka). Jeśli porzuconym jest mężczyzna, może mieć uraz ( no bo będzie się czuł przydaty tylko do łóżka, bez uczuć, a uczucia mężczyźnie są potrzebne).
W takich związkach jedynym pozytywnym zakończeniem byłoby zakochanie się partnerów w sobie nawzajem. A zdarza się to rzadko.
Myślę, że osoba z pierwszego postu lubi być podziwiana i pożądana, jednocześnie boi się wiązać. Myślę, że to może się zmienić, kiedy się zakocha. Albo jest zakochana w partnerze od łóżka, tylko się do tego nie przyznaje.
Nie wierzę w ludzi bez uczuć.