kolczyki
No własnie wydaje mie sie że u dziecka po wyzej roku mozna juz cos takiego zrobic. U mnie tez jest problem z tata-obrońca ktory mowi ze nie da swojej ksieżniczce krzywdy zrobic.
Twój tata? Czy tata waszej córci?
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
Niektóre mamy przyznają, że decyzja o przekłuciu uszu ich córeczki, to ich widzimisię. Są takie, które uważają, że to przemoc wobec dziecka. Że o zabiegach upiększających każdy powinien decydować sam, gdy dorośnie.
Za:
Argumenty za przekłuwaniem uszu podaje Anna Łabaziewicz, przedstawicielka salonu kosmetycznego i fryzjerskiego Studio Image w Łodzi, której córeczka też ma kolczyki w uszach:
- Zabiegi te są bezpieczne, robimy je specjalnymi pistoletami ze sterylnymi kolczykami w komplecie, zrobionymi ze stali chirurgicznej i bez dodatku niklu, który bywa alergizujący. Samo przekłuwanie trwa chwilę. Oczywiście, że towarzyszy temu ból, bo jest to naruszenie tkanki, zrobienie dziurki w ciele. Ale ten ból jest bardzo krótki. Więcej tu strachu związanego z głośnym strzałem pistoletu niż bólu.
Przeciw:
Mamy uważają, że paraliżująca jest już myśl, że świadomie naraża się dziecko na ból, co z tego, że krótki, ale to jednak ból.
Poza tym można oszpecić ciało - jeśli dziecko gwałtownie protestuje, rusza głową, to kolczyk może znaleźć się w miejscu niewłaściwym ( wyżej, niżej) i oszpeci ciało dziecka zamiast zdobić.
Można też dziecko boleśnie skaleczyć – jeśli szarpnie główką w momencie przekłuwania.
Podczas zabiegu trzeba użyć przemocy. - Należy dziecko mocno trzymać i dodatkowo siłą unieruchomić jego główkę, zwłaszcza podczas przekłuwania drugiego uszka. Przy pierwszym – dzieciaczek nie wie jeszcze, co je czeka, więc siedzi w miarę spokojnie – uważa mama Lilith. – Pokusiłam się na kolczyki u mojej Julki, jak miała rok. Do dziś pamiętam jak długo płakała po wyjściu z gabinetu. Gdybym wiedziała, że moja dziewczynka zareaguje tak fatalnie, to nigdy nie zdecydowałabym się na przekłuwanie – dodaje.
Stres spowodowany strachem przed nieznanym zabiegiem, robionym przez nieznanych ludzi w obcym miejscu i myśl o towarzyszącym bólu doprowadzają do takich sytuacji, że mamy muszą kombinować, jak przekonać dziecko do pójścia do kosmetyczki. Najczęściej sięgają wtedy do przekupstwa, a to, jak podkreślają psychologowie dziecięcy, nie jest dobra droga w procesie wychowywania dzieci.
– W naszym salonie nie przekłuwamy uszu dzieciom do roku. Im mniejsze dziecko, tym trudniej je namówić na kolczyki – mówi Anna Łabaziewicz. - Te starsze często pozwalają przekłuć jedno, a potem za nic na świecie nie pozwalają dotknąć drugiego. Ale po kilku dniach wracają do nas z mamą. Najczęściej zostają przekupione jakąś zabawką. Tak i ja zrobiłam z moją córeczką, za zgodę na przekłucie drugiego ucha dostała lalkę – opowiada Anna Łabaziewicz. Tłumaczy, że swojej córce przekłuła uszy, bo podobają się jej małe dziewczynki z kolczykami.
Trudno wytłumaczyć rocznej, dwu- lub trzyletniej dziewczynce, że taki zabieg spowoduje, że będzie ładniej wyglądała. Mamy używając takich argumentów poddają w wątpliwość atrakcyjność dziecka i obniżają poczucie własnej dziecięcej wartości. Dziewczynka kilkuletnia myśli sobie, że będzie podobała się swojej mamie czy też obojgu rodzicom bardziej z kolczykami w uszach.
Długie gojenie się rany to kolejny argument przeciwko przekłuwaniu uszy. Uszy goją się przynajmniej miesiąc, dopóki ranka się nie zagoi trzeba ją przemywać, ruszać kolczykiem – to też boli, bo w środku ranki przysycha trochę krwi i ropy, które koniecznie trzeba wymywać codziennie.
- Jeśli zaczyna coś boleć lub czerwienić się, trzeba wypróbować kolczyki ze srebra lub ze złota, żeby upewnić się czy nic nie uczula. Trzeba pamiętać, że często uczula srebro i niskie próby złota - przestrzega Łabaziewicz.
W czasie gojenia ranki dziecko ma zakłócony sen, bo łatwo urazić bolące miejsca.
Nie do końca tak to wygląda Ania- KAroli ucho zagoiło się bardzo dobrze, nie płakała wogóle. Klczykiem owszem ruszałam bo wiedziałam że trzeba- ale robiłam to podczas kąpieli a konkretnie mycia uszów.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Niech każda mama decyduje sama, moja mama mi przekula jak mialam 3 lata i to dobrze bo dziś jestem panikarą.
Niektóre mamy przyznają, że decyzja o przekłuciu uszu ich córeczki, to ich widzimisię. Są takie, które uważają, że to przemoc wobec dziecka. Że o zabiegach upiększających każdy powinien decydować sam, gdy dorośnie.
Za:
Argumenty za przekłuwaniem uszu podaje Anna Łabaziewicz, przedstawicielka salonu kosmetycznego i fryzjerskiego Studio Image w Łodzi, której córeczka też ma kolczyki w uszach:
- Zabiegi te są bezpieczne, robimy je specjalnymi pistoletami ze sterylnymi kolczykami w komplecie, zrobionymi ze stali chirurgicznej i bez dodatku niklu, który bywa alergizujący. Samo przekłuwanie trwa chwilę. Oczywiście, że towarzyszy temu ból, bo jest to naruszenie tkanki, zrobienie dziurki w ciele. Ale ten ból jest bardzo krótki. Więcej tu strachu związanego z głośnym strzałem pistoletu niż bólu.
Przeciw:
Mamy uważają, że paraliżująca jest już myśl, że świadomie naraża się dziecko na ból, co z tego, że krótki, ale to jednak ból.
Poza tym można oszpecić ciało - jeśli dziecko gwałtownie protestuje, rusza głową, to kolczyk może znaleźć się w miejscu niewłaściwym ( wyżej, niżej) i oszpeci ciało dziecka zamiast zdobić.
Można też dziecko boleśnie skaleczyć – jeśli szarpnie główką w momencie przekłuwania.
Podczas zabiegu trzeba użyć przemocy. - Należy dziecko mocno trzymać i dodatkowo siłą unieruchomić jego główkę, zwłaszcza podczas przekłuwania drugiego uszka. Przy pierwszym – dzieciaczek nie wie jeszcze, co je czeka, więc siedzi w miarę spokojnie – uważa mama Lilith. – Pokusiłam się na kolczyki u mojej Julki, jak miała rok. Do dziś pamiętam jak długo płakała po wyjściu z gabinetu. Gdybym wiedziała, że moja dziewczynka zareaguje tak fatalnie, to nigdy nie zdecydowałabym się na przekłuwanie – dodaje.
Stres spowodowany strachem przed nieznanym zabiegiem, robionym przez nieznanych ludzi w obcym miejscu i myśl o towarzyszącym bólu doprowadzają do takich sytuacji, że mamy muszą kombinować, jak przekonać dziecko do pójścia do kosmetyczki. Najczęściej sięgają wtedy do przekupstwa, a to, jak podkreślają psychologowie dziecięcy, nie jest dobra droga w procesie wychowywania dzieci.
– W naszym salonie nie przekłuwamy uszu dzieciom do roku. Im mniejsze dziecko, tym trudniej je namówić na kolczyki – mówi Anna Łabaziewicz. - Te starsze często pozwalają przekłuć jedno, a potem za nic na świecie nie pozwalają dotknąć drugiego. Ale po kilku dniach wracają do nas z mamą. Najczęściej zostają przekupione jakąś zabawką. Tak i ja zrobiłam z moją córeczką, za zgodę na przekłucie drugiego ucha dostała lalkę – opowiada Anna Łabaziewicz. Tłumaczy, że swojej córce przekłuła uszy, bo podobają się jej małe dziewczynki z kolczykami.
Trudno wytłumaczyć rocznej, dwu- lub trzyletniej dziewczynce, że taki zabieg spowoduje, że będzie ładniej wyglądała. Mamy używając takich argumentów poddają w wątpliwość atrakcyjność dziecka i obniżają poczucie własnej dziecięcej wartości. Dziewczynka kilkuletnia myśli sobie, że będzie podobała się swojej mamie czy też obojgu rodzicom bardziej z kolczykami w uszach.
Długie gojenie się rany to kolejny argument przeciwko przekłuwaniu uszy. Uszy goją się przynajmniej miesiąc, dopóki ranka się nie zagoi trzeba ją przemywać, ruszać kolczykiem – to też boli, bo w środku ranki przysycha trochę krwi i ropy, które koniecznie trzeba wymywać codziennie.
- Jeśli zaczyna coś boleć lub czerwienić się, trzeba wypróbować kolczyki ze srebra lub ze złota, żeby upewnić się czy nic nie uczula. Trzeba pamiętać, że często uczula srebro i niskie próby złota - przestrzega Łabaziewicz.
W czasie gojenia ranki dziecko ma zakłócony sen, bo łatwo urazić bolące miejsca.
Artykuł jest nieobiektywny.
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
Asiu no widzisz Ty zrobilas jej dziurki ja bym nie zrobiła :) kazdy ma swoje zdanie i kazdy reaguje na bol inaczerj Twoja corcia nie zniosla tego bolesnie inna dziewczynka zniesie to bolesnie
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
Niech każda mama decyduje sama, moja mama mi przekula jak mialam 3 lata i to dobrze bo dziś jestem panikarą.
dokladnie kazdy ma swoj rozum :)
Asiu no widzisz Ty zrobilas jej dziurki ja bym nie zrobiła :) kazdy ma swoje zdanie i kazdy reaguje na bol inaczerj Twoja corcia nie zniosla tego bolesnie inna dziewczynka zniesie to bolesnie
wiadomo,że każdy ma inny próg bólu. Dodam tylkoże ból po przebiciu nie trwa wiecznie.
- Zarejestrowany: 28.01.2011, 20:49
- Posty: 37
Wiem że moze byc tak ze dziecko w jakis sposób sprawi sobie ból np zaczepiając o cos dlatego nie jestem uparta na to i zdecydowana tez nie chce Inusi sprawiac bólu, po prostu wasze zdanie chcialam znac. a tym artyk€łem bym sie nie sugerowala przy podjeciu decyzji. Asiawojtekkarolcia oczywiscie ze tata mojej córki nie da jej krzywdy zrobic ale zapewne mój tata tez by nie pozwolil wnusi bólu sprawiac.
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
Asiu no widzisz Ty zrobilas jej dziurki ja bym nie zrobiła :) kazdy ma swoje zdanie i kazdy reaguje na bol inaczerj Twoja corcia nie zniosla tego bolesnie inna dziewczynka zniesie to bolesnie
wiadomo,że każdy ma inny próg bólu. Dodam tylkoże ból po przebiciu nie trwa wiecznie.
nie koniecznie konczy sie szybko uszy moga ropiec mogą bolec ale nie musza
Wiem że moze byc tak ze dziecko w jakis sposób sprawi sobie ból np zaczepiając o cos dlatego nie jestem uparta na to i zdecydowana tez nie chce Inusi sprawiac bólu, po prostu wasze zdanie chcialam znac. a tym artyk€łem bym sie nie sugerowala przy podjeciu decyzji. Asiawojtekkarolcia oczywiscie ze tata mojej córki nie da jej krzywdy zrobic ale zapewne mój tata tez by nie pozwolil wnusi bólu sprawiac.
PAulina my tu możemy pisac ale decyzja nalezy do Was. Powiem tak- jesli nie jesteś przekonana to jej nie przebijaj. Bez tego można spokojnie żyć:)
Ja pamiętam, że zawsze miałam mamie za złe, że wszystkie koleżanki miały piękne kolczyki a ja nie. Wiem, że to płytkie myślenie, ale pamiętam co czułam, poza tym myślę, że takie małe dzieci szybciej się regenerują i nie widząc o co tak na prawdę chodzi lepiej to znoszą niż starsze dziewczynki. Poza tym takie maleństwa pięknie wyglądają z kolczykami ;) Jak Misio się zgodzi to jej zrobię, będę obstawiać przy swoim - jak Gaja dorośnie i nie będzie ich chciała to wyjmie - proste. Dziurki się zrosną i już ;)
No ja tez naleze do grupy przeciwników.
Jak córka bedzie starsza, sama zdecyduje.
Mnie osobiscue troszke przeraza widok, takich malenstw z przebitymi uszkami...
- Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
- Posty: 5072
Ja wprawdzie nie mam córki ale moje koleżanki które maja to jedna przebiła jak mała miała 1,5 roku a druga jak szła do pierwszej klasy. Ale ja jestem takiego samego zdania jak JUICYfruit s , niech dzieci same zdecydują czy chcą mieć przebite uszka czy nie.
tez chcialam jak najwczesniej przebic uszy Lili. Znajoma ma coreczke i miala chyba ok.pol roku jak jej przebila uszka i wszytsko bylo i jest ok. U mnie rowniez maz ma jakies ale co do tego. jednak mysle ze na wiosne Lili bedzie juz miala kolczyki (teraz jeszcze czapeczki sienosi takze moze sie urazac).
A co do ryzyka... zawsze jakies jest...ale gdyby tak na wszystko patrzec to moze nie wychodzmy z domu, bo mozemy noge zlamac....
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
No ja tez naleze do grupy przeciwników.
Jak córka bedzie starsza, sama zdecyduje.
Mnie osobiscue troszke przeraza widok, takich malenstw z przebitymi uszkami...
to takie kaprysy mamy mi osobiscie nie podoba sie ten pomysl i jak widze dziedzie z kolczykiem to mnie to osłabia
kazdy robia jak uważa !
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Najszybciej na komunię. Jestem przeciwniczką kolczyków u małych dziewczynek, nie podoba mi się to.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Tu o tym rozmawialiśmy https://www.familie.pl/Forum-5-166/m349637-1,Kiedy-kolczyki.html