Co pakujemy dzieciom do szkoły na drugie śniadanie? KONKURS - Forum

Moja babcia szykowała mojej mamie na drugie śniadanie oprócz bułeczek z konfiturami bądź gotowanym „mięskiem” (czy tym co akurat było)  również sok z jagód, malin i truskawek  (skrupulatnie gromadzonych latem).

Moja mama zachowała  tą tradycję w sercu, zwłaszcza punkt dotyczący soku – i chwała jej za to! Bo ten sok to rewelacja i masa moich wspomnień, takie złapane w szklankę słońce, w którym dojrzewały owoce. I również  małe koło ratunkowe w mojej kuchni, bo przyznać muszę, że do królowej kuchni to mi dużo brakuje.  Swoje braki kulinarne nadrabiam dekoracją i w ten sposób staram się przemycić wartościowe „kąski” na drugie śniadanie swojej córce. Mam nadzieję, że przynajmniej to mi wychodzi. Choć często słyszę zdanie: … najlepszy był sok. :)

Więc troszkę o soczku: zachęcam gorąco do jego skosztowania, jest pyszny, bogaty w witaminę C (dodaję nieco pomarańczy i nie jest słodki), serio –pełen energii i można zakochać się w jego kolorze.

U nas top 1 na drugie śniadanie zajmuje twarożek z pomidorami, odkryty za rogiem w małej piekarni razowy chlebek, i mus jabłkowy. A gdy jest smaczek na morskie klimaty, to wtedy tuńczyk, sałata i  kochane pomidory.  Mniam, mniam.

Gdybym tak odziedziczyła po babci gen dobierania smaków i sztukę pichcenia, to pewnie na śniadanku znalazłby się duszony rabarbar + sernik truskawkowy …,  no cóż mam nadzieję, że moja córcia zauważy i w tym temacie moje starania.

Moja mama na drugie śniadanie zawsze pakowała mi to samo...JABŁKO:)!Latem to było takie zerwane prosto z drzewa przed wyjściem do szkoły a zimą przechowywane na strychu zimówki.Dzięki temu wyrosłam w przekonaniu że na drugie śniadanie musi być owoc!Moja Ola na szczęście jest owocożercą więc nie mam problemu z przemyceniem owoców do jej menu.

D bać należy o drugie śniadanie

R odzica to najważniejsze jest zadanie.

U mysł dziecka lepiej funkcjonuje

G dy pełnowartościowe śniadanie się przygotowuje.

I interesujący musi być wygląd śniadania

E fektowne musi je robić tata czy mama.  

Ś niadania nigdy z supermarketu nie przygotowuję

N aturlanie drożdżówki czy bułeczki sama przygotowuję.

I mponujące jest dziecka w proces pieczenia zaangażowanie

A potem chętniej zjadane, bo osobiście jest przygotowane.

D aję dziecku owoce – morele, jabłko, brzoskwinie , rzadziej banana

A bsoltnie znajduje się w małej buteleczce mineralna woda niegazowana.

N ie daję dużo słodyczy

I mponujący np. wafelek czekoladowy za dużo kalorii liczy.

E fekt pożądany biały ser lub żółty daje

W yłącznie chude i świeżo krojone dziecko dostaje.

A trakcją dla mojego dziecka są ciastka owsiane

Ż adne chipsy czy prażynki ziemniaczane.

N iekiedy to dziecko wędliny spróbuje

E kologiczne lub wędliny parzone w pieczywie otrzymuje.  

N ajczęsciej dziecko jogurty naturalne dostaje

I tylko niesłodzone i niekolorowe dostaje.

E fektownie wykrawam pieczywo foremkami do ciasta

S macznemu wyglądowi zewnętrznemu nigdy nie powiem basta.

Ł upimy raz na jakiś czas wspólnie orzechy

Y yy a potem w szkole dziecko ma dużo uciechy.

C zasem to surówkę np. z marchewki do pojemniczka pakuje

H umor  lepszy i beta karoten dziecko otrzymuje.

A absolutnie gdy drugie śniadanie w kolorowym pudełeczku się mieści

N niesamowicie smakuje i oczka malucha pieści.

I najważniejsze by dziecko śniadania do domu z powrotem nie przynosiło

E nergii na resztę dnia nie traciło.

zielono mi - zielony zestaw mi się śni

Zerówka to ważny czas dla małego człowieka, dlatego w natłoku zajęć istotne jest żeby zawartość "śniadaniówki" była zbilansowana, różnorodna i zdrowa. Mojemu szkolnemu debiutantowi pakuję do niej:
- małą grahamkę (jest zdrowsza od tradycyjnej kajzerki - ma więcej błonnika i składników mineralnych) z plasterkiem pieczeni z obiadu lub kurczaka z grilla,
- kilka koktajlowych pomidorków lub kawałek ogórka pokrojonego w słupki,
- jabłko lub garść suszonych owoców - źródło witamin i błonnika regulującego pracę jelit,
- mały jogurcik bez cukru, słodzony owocami - bogactwo wapnia i białka niezbędnego dziciom do wzrostu
- małą butelkę wody mineralnej lub soczek owocowy ze słomką
Dzięki takiemu zestawowi Synek ma siłę i ochotę zarówno na naukę, jak i na zabawę:)

W razie wygranej poprosimy o wersję zieloną:)

Moje doświadczenie z przygotowywaniem drugich śniadań dla pociechy jest jeszcze bardzo małe. Dopiero od kilku dni moja córeczka dzielnie maszeruje do przedszkola, a moim zadaniem rano, poza wyszykowaniem Ani, jest przygotowania jedzonka do przedszkola.Jest to nielada wyczyn, bo córeczka należy do kategorii niejadków. A ja chcę zaskoczyc takim jedzeniem, które rzeczywiście zostanie zjedzone, a nie przyniesione z powrotem do domu.

Do pudełeczka z jedzeniowymi skarbami (tak Ania to nazywa) wkładam kanapkę (jak się uda, to z własnoręcznie pieczoneogo chleba) z serkiem białym lub wędliną. Do tego dodaję jogurt, Natomiast na podwieczorek Ania chętnie pałaszuje banana lub jabłko, raz się zdarzyło,że była marchewka. Raz też podałam bułeczkę z rodzynkami- piekłysmy razem,więc wiadomo,że musiała smakowac wyśmienicie:). Chciałabym jeszcze kiedyś dac płatki,by Ania mogła wymieszac je z jogurtem. A poza tym chcę zachęcic córeczkę do większej akceptacji pomidorów-to jedne z warzyw, z którymi Ania jest na bakier:). 

Zależy mi na urozmaiconym jedzeniu. Dorosłym nudzi się to samo,a  co mówiąc dziecku:). Ważne jest też, by  jedzenie było pełnowartościowe i dające mnóstwo energii. W przedszkolu mojej córki, dzieci bez względu na pogodę spędzają codziennie ponad dwie godziny na dworze. Muszę więc opracowac specjalny zestaw na zimowe podboje.:) 

Poniżej wyprawka śniadaniowo-podwieczorkowa z piątku. Zostało tylko kawałek marchewki, więc jestem dumna z mojego dawnego niejadka, który mimo,że jest dziewczynką bardziej się ucieszy z zestawu zielonego.

Mój syn w przedszkolu nie może jeść nic innego po za jedzeniem z przedszkolnej stołówki. Jako ze spędza tam czas w godzinach bezpłatnych to już nie załapuje się na podwieczorek. Kiedy po niego przychodzę zabieram ze sobą coś co mogło by mu zastąpić omijającą go przyjemność. A czasem siedzi w sali gdzie na talerzach czekają na inne dzieci np.jogurciki  lub bułeczki z nuttelą. Wiem ze jest mu przykro i ze brzuszek tez robi sie głodny.Staram sie go wcześniej odbierać ale gdy wiem ze nie dam rady to zabieram ze sobą naturalny jogurt lub banana. Czasem jak upiekę w domu ciastka lub bułki to pakuje je do specjalnego pudełka.On najbardziej lubi gdy odwiedzę po drodze do przedszkola piekarnie gdzie pieką przepyszne ciasta. Kupuje mu zazwyczaj świeża bułkę z serem. Pani w piekarni kroi mi ją na polowe by zmieściła się do pudełka. Nie przykładam do tego posiłku jakiejś specjalnej wagi ponieważ jest bardziej deserkiem po obiedzie. Czyli nie jest znaczącym posiłkiem.Jednak wiem ze gdy zacznie się szkoła syn będzie musiał mieć w swoim pudełeczku posiłek który zapewni mu dobre odżywienie za zarazem będzie lekki.\

Zielony

W artykule Pakujemy drugie śniadanko do szkoły z Plast Teamem! ZAKOŃCZONY jest już lista zwycięzców, którym GRATULUJEMY! 

Gratuluje:) nam sie tym razem nie udalo:)

I nam się nie udało. Ale serdecznie gratuluję zwycięzcom:)))) Gratki dziewczyny!!!!

ooo pierwszy raz cos na familce wygralam :):)

Gratulacje dla wszystkich zwycięzców. Bardzo cieszę się, z wygranej Sonivenir . Alicja też bardzo się cieszy!!!

I ja serdecznie dziękuję i gratuluję pozostałym szczęściarzom:)

znów nie wygralam :( a niektórzy to w kazdym konkursie wygrywają, dziwne...i nie wierze by bylo to szczęście

Gratuluję zwycięzcom:)

Ja też nigdy nie wygrałam .Może i do nas los sie w końcu usmiechnie Megi)

Gratulacje dla szczęściarzy.

I mi też tym razem się nie udało ale zwycięzcom GRATULUJĘ !!! Nie zawsze się wygrywa

Ja mam ostatnio szczęście na Familie - tym razem też się udało z czego szalenie się cieszę

Dziękuję i gratuluję wszystkim! A tym, co nie wygrali życzę powodzenia w kolejnych konkursach!

Trzeba wierzyć w szczęście, a wtedy się na pewno uda!

Jestem bardzo mile zaskoczona wygraną!!! Dziekuję za uznanie i gratuluje pozostałym zwycięzcom :):):)