Co pakujemy dzieciom do szkoły na drugie śniadanie? KONKURS - Forum

Co prawda pakowanie jedzonka do szkoły jeszcze przed nami - Julka idzie do niej za rok, ale już planuję, co będę proponowała mojemu małemu Niejakdowi, żeby w szkole jadła i miała energię do nauki i zabawy!

Zestaw 1: kanapka z masłem orzechowym + jabłko + soczek pomarańczowy 

Zestaw 2: jogurt + musli + soczek jabłkowy

Zestaw 3: kanapka z szynką, pomidorem i sałatą + wafle ryżowe + woda mineralna

Zestaw 4: bułka razowa z serem + banan + woda mineralna

Zestaw 5: rogalik z serem topionym i świeżym ogórkiem + batonik musli + sok marchwiowy

Na pewno będę się starała przygotowywać Julii takie drugie śniadanko, które zje z apetytem, a jednoczesnie będzie ono zdrowe i pełne witamin!

Często, kiedy wyjeżdżamy, zabieramy tego typu zestawy na drogę. Dobry pojemniczek, z którego nic nie wypadnie, a kanapki w nim nie będą się rozpadać jest niezbędny do przechowywania takich posiłków!

Zestaw różowy. 

Zwykle pakujemy kanapkę z czymś, co szybko się nie popsuje, bo jednak kanapka z wędliną poza lodówką przez 7-8 godzin to jakoś mnie nie przekonuje. Latem za ciepło, zimą - kaloryfery są i w klasach również jest zbyt ciepło. Dlatego nasze kanapki są zwykle z serkiem żółtym i warzywami typu ogórek, sałata, rzodkiewka.

Oprócz kanapeczki - gumy orbit, czasami jakieś cukierki, wafelek.

Owoce się nie mieszczą do takiego pojemnika, dlatego są osobno pakowane.

Czasami zamiast kanapki kilka muffinek upieczonych w przeddzień wieczorem.

U nas jest o tyle dobra sytuacja, że córka chodzi na obiady szkolne, więc w takim pojemniku wcale nie mui być dużo, ponieważ obiad dla dzieciaków 1-3 klas jest o godz 10.30, więc w porze właściwie drugiego śniadania. Ale przecież musi coś mieć do zjedzenia!

--------

Zestaw różowy ;)

Przede wszystkim soczek najlepiej taki bez cukru fajne są bobofruty, 1 mała kanapka z nutella, 1 mała kanapka z szyneczką i  serem i pomidorem + sałata, i do tego  na osłodę lubiś.

Moje dziecko do szkoły zabiera jogurt owocowy, bułkę słodką i głód mu nigdy nie doskwiera.

Do pojemniczka pakuję kanapkę z masełkiem wiejską wędlinką lub serkiem, staram się przemycić też warzywa a to sałatkę , pomidorka czy ogóreczka. w sezonie dodaję owocki przeróżne brzoskwinki, śliweczki, winogrona, gruszeczki co mam w domu , zimą natomiast aby uniknąć pryskanych owoców zamieniam na marchewkę albo polskie jabłko z dziadkowego sadu. w szkole mojego dziecka codziennie dzieci dostają porcję mleczka  więc ja pakuję soczek z przetworzonych latem owoców lub herbatkę owocową. czasami również coś słodkiego kawałek czekolady albo suszone śliwki gruszki czy jabłuszka również z dziadkowego sadu.

zielony pojemniczek byłby idealny.

Dużo jeszcze czasu minie, zanim uszykuję Szymuśkowi pierwsze śniadanko do szkoły, ale ten wątek dał mi do myślenia ;) Na pewno będę się starała, żeby to drugie śniadanko nie było monotonne i starała bym się dawać codziennie coś innego, ale za każdym razem coś równie pysznego. I tak na przykład:

Poniedziałek: rogalik z masełkiem i dżemem truskawkowym + jabłko + sok owocowy dla dzieci, np Bobofrut

Wtorek: kanapki z chlebka pełnoziarnistego z listkiem sałaty, szynką i plasterkiem ogórka + woda niegazowana (np Zdrojek - teraz ją uwielbia ale kto wie, co będzie za kilka lat ;) + mandarynka

Środa: Drożdżówka + serek albo jogurt + nektarynka

Czwartek: kanapki z chleba pełnoziarnistego z nutellą + banan + bobofrut do popicia

Piątek: bułeczka z sałatą, żóltym serem i plasterkiem ogórka konserwowego + marchewki Marwitki do chrupania + woda niegaz do picia

Pomysłów mam mnóstwo, na cały miesiąc mogłabym tak rozpisać ;) Mam nadzieję, że mi ich nie zabraknie, jak przyjdzie co do czego ;) W każdym zestawie musi się znaleźć coś konkretnego i pożywnego (kanapka, rogalik, drożdżówka) oraz coś zdrowego a zarazem pysznego (owoc, warzywo, sok owocowy). Pewnie też od czasu do czasu włożyłabym też jakąś czekoladkę przeznaczoną dla dzieci albo batonik musli ;)

Zielony pojemniczek jest superrrr :)

Jako, że moja córka chodzi już do przedszkola, drugie śniadanie jest dla mnie po prostu wyzwaniem, gdyż moje dziecko jest niejadkiem :(   Ile ja się to ukombinuje, co jej zrobić, by tego z powrotem z przedzszkola nie przyniosła. Oczywiście staram się jej dawać zdrową żywność, a nie jakieś batoniki i ciastka, które z pewnością by zjadła. Liczy się fantazja - chociaż sdrowa żywność powszechnie kojarzy się z niezbyt dobrymi produktami, warto udowodnić dziecku, że tak nie jest. Dlatego posiłki powinny zawierać dużo kolorowych dodatków - warzyw, past i serów i za każdym razem muszą być nieco inne tak by monotonia się nie nie znudziła. Dlatego moja córka na drugie sniadanie je pełnoziarnista bułke posmarowana masłem, a na to np. sałata, plasterek chudej szyneczki, pomidor i troszke szczypiorku. Za każdym razem staram się zeby było inaczej, np. zamiast szynki i pomidora jest ser zółty i ogórek. Raz na tydzień, gdy ładnie zjada w przedszkolu dostaje bułeczkę z masłem orzechowym  ehh jaka wtedy szczęśliwa jest 

Drugie śniadanie powinno zawierać również coś do picia. Najzdrowszym wyborem jest woda mineralna, która dostarczy dziecku składników mineralnych i pomoże w wypłukaniu yoksyn z organizmu. Często dodaje córce do wody kilka kropel swieżo wycisniętego soku z cytryny. Ma wtedy lepszy smak i Larysa chętniej pije :)

A co na deser ?? Oczywiście owoce!!!! Mandarynka - która jej wcześniej obiorę, jabłko, gruszka lub banab. Owoce sa baaaardzo smaczne i są bogatym źródłem witamin.

Córci i mnie równiez podoba się pudełeczko różowe :)

na drugie śniadanko do szkoły córka zabiera zazwyczaj kanapki z zielona sałatą , wędlinka lub żółtym serkiemi na to zielony ogórek taka kanapka jest bardzo smaczna i szybko wchłonięta, do tego codziennie w torbie ma jeszcze kanapkę mleczną kinder i jabłko lub banan, dp picia zawsze jest kubus bo dostarcza wielu witamin i energie i dodtakowo wodę niegazowana - taki zestaw mojej córce odpowiada najbardziej do tego dodana jest karteczka z usmiechem mamy i miłym słowem na cały dzień .

Myślę ze taka piękna śniadaniówka będzie pieknym dodatkiem w plecaku mojej córki a kanapki które sie w niej znajda będą jeszcze pyszniejsze :-)

w razie wygranej wybieram kolor rózowo-fioletowy

A ja dzieciaczkom będę pakowała na drugie śniadanie bułeczkę z masełkiem, wędlinką, sałatą oraz na zmianę raz pomidor, innym razem papryka a jeszcze innym razem rzodkiewka. Do tego obowiązkowo wybrany przez dzieci owoc (najczęściej jabłko, które bez problemu dziecko może zjeść w szkole) do tego oczywiście sok własnoręcznie robiony z warzyw i owoców ponieważ pyszny i dotego bardzo zdrowy.

Witam serdecznie!

Należę do kobiet, które lubią gotowanie, a jeszcze bardziej pieczenie. Ostatnio w pracy zapanowała moda na chleb domowego wypieku i to go właśnie najczęściej pakuję do pojemniczków dla siebie i dzieci. Piekę chlebek na tradycyjnym zakwasie i dodaję różne dodatki: rodzynki, żurawinę, siemie lniane, platki owsiane, tarkowaną marchewkę. Nie robię tradycyjnych kanapek, moje dziewczynki ich nie lubią (zwłaszcza młodsza), do chlebka wkładam jogurt, kawałek pieczonego kurczaczka lub sałatkę i wodę mineralną w plastikowej butelce z ustnikiem (szklaną zwyczajnie bałabym się włożyć do plecaka). W weekend czesto pieczemy drożdżówki, rogaliki, muffinki, orzeszki i wtedy w poniedziałek dziewczynki zabierają je do szkoły trochę słodkości. W tygodniu dostają owoce: świeże i suszone, marchewkę pokrojoną w słupki, tic taki, gumę orbit kids, a jesienią pestki dyni i słonecznika.

Pozdrawiam

Dziewczynkom bardziej podoba się różowy zestaw.

Nie będę tutaj czarować tylko napiszę tak :

Córeczka do przedszkola dostanie bułeczkę z serkiem bądź wędlinkom bo takie lubi, do tego dla osłody miś L oraz banan a do picia woda niegazowana. Nię będę wydziwiać z kanapkami bądź daniami którymi nie lubi bo chcę  aby mała była najedzona niź przyniosła mi do domu pudełeczko z całą zawartością i była głodna .

Zestawik wybieramy różowy ale jak dostaniemy zielony też się nie pogniewamy oby dwa śliczne :)

Nie mogę tu zdjęcia wkleić bo pokazuje komendę że strona przeładowana.

moja mała Emilka chodzi do przedszkola i zawsze bierze ze sobą drugie śniadanko, pomimo że w przedszkolu dostają śniadania. Wolę zawsze dać jej coś z domku bo nigdy nie mam pewność, że zje to co dostała na talezyku. Dlatego zawsze pakuje do pudełeczka to co lubi najbardziej... mała kromeczka z masełkiem i serkiem żółtym, wędlinką lub dla odmiany wafelki ryżowe,które są praktycznie bo nie brudzą rączek i całej buźki. Jest też owoc... banan pokrojony w plastry lub jabłko w ćwiarteczki i dodatkowo jakiś soczek przeważnie jest to kubuś. 

W razie wygranej córeczka wybiera kolor różowy:) 

W pudełku śniadaniowym mojej córci znajdziemy:

 - dwie kanapeczki z chleba razowego wraz z serem i szynką.

- pomidorki koktajlowe (moja Amelka je uwielbia)

- owoce np.: banany, pomarańcze, jabłka, gruszki, śliwki

- jogurt wyciskany lub musy owocowe,

- woda niegazowana średnio zmineralizowana lub naturalne soki

- suszone owoce, jako zdrowa przekąska

Zestaw różowy

Najważniejsza jest pełnowartościowa kanapka . Powinno znaleźć się w niej białko, pochodzące z dobrej wędliny, mięsa, sera, jaj lub ryb. Kanapkę ożywią oczywiście kolorowe warzywa, takie jak sałata, papryka, pomidory czy ogórki, jednocześnie zapewniając mnóstwo składników mineralnych i witamin. Jako przekąskę podaję dzieciom owoce. Wybieram łatwe w transporcie jabłka, banany, winogrona czy mandarynki. Dodatkowo zamiast chipsów moje dzieciaczki znajdą w plecaku pestki słonecznika, dyni i suszone owoce – bomba żelaza i witamin. Do picia daję dzieciom wodę mineralną, dobrej jakości sok owocowy lub pitny jogurt.

RÓŻOWY ZESTAW

Mój Krzyś idzie po raz pierwszy do szkoły i będę pakowała mu na drugie śniadanie tylko to co lubi: do znudzenia kanapki z serem, kawałki paryki, marchewki lub zamiennie banan lub jabłko i koniecznie kartonik napoju.

Interesuje mnie wersja niebiesko-zielona.

Oj, u mnie  zrobienie śniadan do szkoły dla moich dzieci to prawdziwe mistrzostwo świata, syn zagorzały wegetarianin, córeczka je wszystko byleby to było miesko.Dlatego zawsze jedno ma na kanapce kawałek sera drugie wedlinke ale też staram się przemycac im po troszku innych składników.Muszę je kamuflowac pod postacia past lub ładnie wycietych wzorków.Owoce  i warzywa pokrojone na czastki lub wycięte foremkami, pakuje w kolorowe woreczki a w nagrode czasami dorzucam kostkę gorzkiej lub z orzechami czekoladki w kolorowym papierku.Całe szczęście,ze dzieciaczki uwielbiaja orzechy i bakalie, dlatego czasami daje im garść takich przegryzek to taka "marchewka" by zjedli sniadanko.

Kolor obojetny,obydwa śliczne:)

W zeszłym roku Mateusz rozpoczął edukację a z tym obiady w szkole. Wraz z początkiem szkoły zaczął się kłopot co na drugie śniadanie mu dawać. Nie bardzo pomogła zachęta by jadł poprzez pudełko na lunch z ulubionymoi bohaterami z ,,Cars 2,, Disneya. 

Mateusz jest ogromnym niejadkiem. Wyboru dużego nie mieliśmy skończyło się na: małych naleśniczkach, na tostach, bułkach ewentualnie z masłem.

W szkole panuje zakaz podawania jakichkolwiek soków, słodyczy ale ze względu na to że jego obiad wyglądał naprawdę mizernie dyrektor szkoły w drodze wyjątku pozwolił na jakieś chrupki, ciastko czekoladowe. Raz w tygodniu także Mateusz chodził na obiad w szkole- piątkowy dzień to dzień pizzy, frytek, paluszków rybnych, fasolki. To co lubi..

W środę zaczyna znowu się szkoła a z tym nowy pojemniczek na śniadanie,  nowe śniadanie i nowe trudy jak go przekonać żeby jadł owoce i inne rzeczy. 

Dawid ma 8 lat mały nie jadek z niego jest ale śniadania w szkole zjada pakuję mu kanapeczki z wędlinką ,serem lub sałatą i ogórkiem,czasami z pomidorem wiadomo jak to dzieci w książkach na zeszytach zawsze kawalki się znajdą jedzenia więc działamy ostroznie , następnie wkładamy bananka lub jabuszko i do tego jogurt deserowy lub puding , Dawid uwielbia pudingi szczególnie te  czekoladowe do picia woda niegazowana lub sok do picia z przecierów owocowych lub same soczki,a też uwielbia mleko czekoladowe lub truskawkowe wiadomo nie wszystko się zmieści w takim pojemniczku więc trza wkładać tyle byle bylo miejsca na inne przekąski. Więc przyda się pojemniczek dużo większy od tego co mamy.

Moje dziecko najbardziej na świecie uwielbia kanapki z żółtym serem. Więc w wielu przypadkach mam problem rozwiazany. Ser nie psuje  się tak szybko jak wędlina. Wiem również że moje dziecko go lubi, do tego dodatkowa porcja wapnia. Dalej dodała bym  jakiś owoc na przekąskę. Koniecznie musi być twardy, bez konieczności obierania ze skórki. Jako nie doświadczona mama spakowałam kiedyś dziecku banana. Bo to takie odrzywcze i łatwe do obrania, że na pewno sobie poradzi. Wraca do domu to moje biedne dziecko całe we łzach. Sama się przeraziłam jak zajrzałam do środkaTen nieszczęsny banan rozpaćkał się w całym plecaku! Szczęście że jeszcze nie przyschło i jakoś dało się odczyścić. Także banana NIE polecam! Nie dam równiż mandarynki   i pomarańczy. Bo raczej ciężko obierają się ze skórki i cieknący sok  po rączkach. Chyba najlepsze było by jabłko lub gruszka.  Na słodką przekąskę może jakiś batonik zbożowy. Można teraz znaleść w sklepach równie apetyczne i odżywcze. No i do picia wodę lub soczek. Chyba było by na tyle. Aby moje dziecko zdążyło jeszcze wygłodnieć do obiadku, który zjemy już razem w domu.

Koniecznie zielony!