Karmie piersia poza domem bardzo często. mogę nawet powiedzieć, że prawie codziennie. ZAWSZE mam ze soba pieluszke tetrową, którą okrywam pierś i trochę malutkiej (przy okazji osłanaijąc ja od słońca)
Nie wiem jak w innych centrach handlowych, ale w koszalińskim forum, w SMYK-u byłam bardzo mile zaskoczona czystością, ustronnością i powierzchnią miejsca przeznaczonego dla mam karmiacych..
Raz byłam świadkiem jak mama wzieła rozdartę do niemożliwości dziecię na ręce i siadła na ławce spłoszona, bo musiała je nakarmić. Uwierzcie, że widac było na jej twarzy ogromne zawstydzenie. Ja osobiście usmiechnełam sie do niej zachęcająco, a pozostali przechodnie tak naprawdę nie zwracali na nią uwagi.
W domu zawsze pytam gości czy nie bedzie im przeszkadzało jak będę karmić, to samo będąc w gościach. nigdy mi nie odmiówono, nie skrytykowano a ni nawet nie komentowano. Jeśli oprócz mojego M. czy mojego taty jest inne męskie towarzystwo, równiez okrywam się pieluszką.
Szczerze powiedziawszy to o tym, że są sprzeciwy wobec publicznego karmienia piersią to czytam tylko w internecie, bo sama się z nieżyczliwością z tym związaną nie spotkałam.