no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
10 października 2013 14:48 | ID: 1027665
Monia lepiej pochodzić jeszcze do różnych lekarzy niż od razu dać się ciąć.Może faktycznie uda się bez wycięcia łękotki uratować kolano.Trzymam kciuki za lepsze wiadomości od drugiego lekarza.
Dziewczyny Wy to przynajmniej w ogóle możecie gdzieś wyjść raz na jakiś czas bez maluchów.My to całe życie w domu.Kurcze już 11 lat minęło od kiedy jesteśmy razem a tylko kilka razy byliśmy na jakiś andrzejkach lub sylwestrze.Ale to dawne dzieje.Ciągle tylko praca i praca.A jak mężul ma wolną niedzielę to nigdzie go się nie ruszyć bo chce odpocząć.Czasem mu się nie dziwię bo wiem w jakich warunkach i po ile godzin dziennie robi, ale jako kobieta czasem tęsknie za chwilą odpoczynku od domu.Bo jakby nie było wszystkie uroczystości i święta robię sama bez niczyjej pomocy.Chciałoby się uciec od tego.
10 października 2013 14:55 | ID: 1027669
Cieszę się Ewelinko, że smakowało.A swoją drogą to najszczersze wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy.Niech Wam życie płynie słodko, bądźcie ze sobą szczęsliwi tak jak teraz albo i bardziej kochajcie się wielką miłością.Niech Wam zawsze słonko świeci.
10 października 2013 17:28 | ID: 1027759
Hej
U nas wietrzysko dzisiaj,więc siedzimy w domku
Ogarneliśmy już troszke mieszkanko,jeszcze tylko zakupy jutro....
Ewelinko zrobiłam wczoraj te ziemniaki z philadelphia i super są:-)
tylko ja miałam naprawde ogromne ziemniaki,które spedziły 2 godziny w piekarniku.
Marcelowi też smakowało,na pewno powtórze,dziekuje za linka:-)
Ach i wszystkiego najlepszego z okazji waszej rocznicy:-)
Moniś jak trzeba bedzie to udaj sie do trzeciego,wtedy zobaczysz,która diagnoze on potwierdzi.....
Coraz trudniej znaleźć dobrego lekarza.
Aniu,my też nie chodzimy nigdzie bez Marcelka,ale jakoś strasznie nad tym nie ubolewamy,lubimy w trójke spedzać czas,a romantico mamy jak miś idzie spać;-)
Prawda,ze czasami chciałoby sie z domu gdzieś wyrwać.....
Asiulka ciesze sie że wszystko ok,rośnijcie zdrowo:)
Dario,Michasko jak u was?
10 października 2013 17:36 | ID: 1027765
Hej dziewczyny ja czytam co u Was ale z telefonu niewygodnie mi pisac wiec tylko sledze co Wy piszecie. Jak jestem u babci a ona akurat spi to wtedy mam czas na familke, no i teraz jestem w domu wiec dosiadlam do komputera.
U nas nawet, nawet. Jezeli chodzi o babcie no to w dalszym ciagu krytycznie, a jezeli o nas...to Liwka miala w przedszkolu urodziny. Oczywiscie tort ze swoja ukochana myszka miki, ale ten domowy bede piekla juz sama.Moze nie bedzie taki cudny, ale w smaku jest pyszny bo juz probowalam go wczesniej :D
Z rzeczy prezentowych ktore mloda dostala, to ksiazeczka z przedszkola, ktora bardzo przypadla jej do gustu bo jest napisana dla niej wiec bardzo sie cieszy, dostala tez szlafrok, lampe do pokoju, lustra do pokoju, mnostwo ubranek, lalke ktora sie karmi i ktora wystawia jezyk- co najbardziej sie Liwce podoba i oczywiscie pieniazki, a impreza urodzinowa czeka nas w niedziele, wiec zdam relacje co jeszcze ciekawego bedzie.
10 października 2013 18:12 | ID: 1027772
11 października 2013 09:15 | ID: 1027948
Asiulka nie stresuj się, wszystko będzie ok. Wiem, że łątwo powiedzieć, ale nie martw się na zapas bo zmartwienia nie wpływają dobrze na dzidzię.
Ewelinko mam rezonans na płycie, jak mi się uda ją przegrać to chętnie podeślę żeby Twojakuzynka zobaczyła. Naprawdę nie wiem co robić. Staram się nie przejmować narazie i spokojnie czekam do wtorku do wizyty u tego drugiego lekarza. Zobaczymy co powie jak zobaczy wszystkie wyniki.
No i dziś już piąteczek :) Mam nadzieję, że szybko zleci :) a jutro do południa znów na grzybki. Chyba już po raz ostatni. Zaprawionych w ocet już mamy dośc sporo słoików, posuszonych też trochę więc teraz jeszcze trochę posuszymy, trochę zjemy i trochę zamrozimy - no chyba że nic nie znajdziemy :P
Daria trzymam kciuki za babcię i jej zdrówko!
11 października 2013 10:08 | ID: 1027976
Asiula będzie dobrze.Nie stresuj maleństwa.Wiem co mówię z Ksawciem też nie miałam łatwo ale po każdej wizycie starałam u lekarza starałam się wyciszyć i najczęściej przesypiałam cały dzień.Wiem, że Tobie nie jest łatwo np. przespać stresu bo Wiki biega przy Tobie ale uspokoić się musisz.Taki nasz kobiecy los ciężki ale jesteśmy twarde i damy radę.Postaraj się czymś zająć aby nie myśleć negatywnie.
Monia udanego grzybobrania jutro.A piąteczek szybko zleci, zobaczysz grzyby Cię ciągnę to i czas szybciej mija.
Edytko może aż tak bardzo nie ubolewam na tym, że ciągle jesteśmy w domu.Tylko tak czasem myślę, że mam dość mieszkania tu gdzie mieszkam i ciągłego bycia w domu.Mam takie gorsze dni.A z tym czasem romantic we dwoje to u nas krucho.Bo zanim mały zaśnie to mężuś też już śpi ze zmęczenia albo jest do bardzo późna w pracy.A wtedy to już w ogóle na nic nie ma siły.Takie ostatnio ciężkie czasy u nas nastały.Chyba, że robi przy naszym domku no to wtedy trochę czasu się znajdzie.Ale pocieszam się tym, że robi się coraz chłodniej i będzie szybciej wracał do domu.W końcu może trochę zacznie odpoczywać.
Najgorsze jest to, że Ksawercio na tym najbardziej cierpi.Prawie nie widzi taty mimo, że jest codziennie w domu.Tylko czasem przed snem zdąrzą się zobaczyć.Nasz wspólny czas to najmniejszy problem.Całe szczęście, że chociaż niedzielę mogą spędzić razem.
Daruś zdrówka dla babci duuuuuuużo.Trzymaj się.Ale Liwia to szczęściara dwa torciki, super.Z takiej lalki to chyba każda by się cieszyła, my takich nie miałyśmy.
Rozpisałam się a czas uciekać na dwór.Ksawercio już powtarza "papa"(czapa).Dalej jest ponuro od mgły ale cicho i spokojnie więc idziemy połazić.Miłego dnia wszystkim.
11 października 2013 10:48 | ID: 1027995
Anna - dokładnie to samo mogłabym powiedzieć. też czasami mam dość mieszkania tu gdzie mieszkam, chociaż tego przecież chciałam. małż cały czas w robocie, dzieci w tygodniu nie widzi, czasem w niedzielę, ale nie raz też pracuje. zimniej się robi, będzie pracował mniej ale i tak szybko ciemno będzie, to o spacerze nawet nie ma mowy. tyle jesteśmy razem co w soboty jeździmy na zakupy. a tak ja sama z dziećmi w domu. na andrzejkach sylwestrze nie byliśmy nigdy. brakuje mi prawa jazdy, ale w przyszłym roku postaram się je zrobić więc mam jeszcze nadzieje na poprawę sytuacji.
Monika - udanego grzybobrania:)
Himi - nie ma co się przejmować na zapas, trzymam kciuki by wszystko było dobrze:)
Daria - super prezenty:) zdrowia dla babci!.
Maja nauczyła się piosenki z tej bajki co jest ten smok pluszowy co się Barney nazywa chyba. leci tak:' kocham cię a ty mnie jak rodzinnie mija dzień. jak przytule cię (i tu przytula) i buziaka tobie dam(i tu daje buziaka) czy mi powiesz kocham cię " :D i śpiewa tak słodko że cały czas mogłabym jej słuchać ;D
11 października 2013 11:25 | ID: 1028006
Moniko - uszy na klej i do góry :-)
jak uda Ci się zgrać to podeślij - chyba że uda Ci się skopiować to płytę podeślij. Z resztą Anki tato jest prof chirurgii i mieszka bliżej mnie - dlatego to żaden kłopot ;)
Ola walczy, ale ja nie miałam sumienia jej przetrzymać, choć nie śpi jeszcze ale już nie miała siły na nic a ja wole ja idzie spac wczesniej bo jest dluzsze popoludnie :)
Aniu - z tymi wyjsciami to ja mam troche jak Edytka lubie jak wychodzimyw trójkę ale jak jest czasem okazja fajnie jest sie zresetowac ale jak jestesmy zmeczeni to nie ma to sensu absolutnie...a skoro Twoj mąż tak cięzko pracuje to jakoś to prztrwacie, masz racje szkoda najbardziej Ksawerego - my ejstesmy dorosle, zrozumiemy a dziecko....wiecie ze Ola nadal jak ranow staje pyta czy tato poelcial do londynu i nie ebdzie go dlugo....i chce plakac a my jej tluamczymy ze na razie nie bedzie latal. Ale ona swoje....przezywają to maluchy.
A powiedzcie mi - czy Wasze dwulatki tak przed urodzinami jak teraz jest Ola - 2 tygodnie też miały jakiś skok rozwojowy? Ona dzis znów pół nocy gadała z zamkniętymi oczami, ja bylam tak padnieta po wczorajszym ze slyszałam jak przez mgłę ale B sluchał czy interweniować nie trzeba.
Asiu nie martw się! będzie dobrze, tyle nas tu trzyma kciuki, że nie ma innej opcji. Ty teraz chyba masz do zrobienia rpzezierność karkową? będzie dobrze!
11 października 2013 11:28 | ID: 1028007
Malwina to chyba taki wiek, że maluchy uczą sie na pamięć i powtarzają - u nas jest hitem dzień dobry kocham Cię Strachów :)
A jeszcze - jak czytam jak macie ciężko to trudno mi uwierzyć, ze ten swiat taki jakiś zrobił się, że trzeba tyle pracować.....pamietam czasy jak moj tato mial kazdy weekend wolny, zabieral nas na wycieczki - i jak bardzo czekalismy na te weekndy.
11 października 2013 11:33 | ID: 1028011
Hej
Asiulka bedzie dobrze,innej opcji nie bierz pod uwage.
Wiem ze to niełatwe,ale trzeba próbować.
Dario ja też trzymam kciuki za to by babcia lepiej sie czuła
Piękny tort Liwunia miała:)
Monis zycze ogromnej ilości grzybów w lesie:)
Aniu,Malwino rozumiem was doskonale.Mój S też całe dnie w pracy,a jak wraca to ja jade do mojej,wiec mijamy sie.Teraz nie pracuje w weekendy wiec choć wtedy jesteśmy razem:)Ja mieszkam na obrzeżach miasta,wiec tez wszedzie daleko,ale mam to szczęscie ze samochod stoi pod domem i moge sobie pojechać gdzie chce:)
Nie zamieniłabym sie na mieszkanie znowu w centrum,tutaj mam las,plac zabaw,mnóstwo zieleni i miejsca do spacerów.
Marzy nam sie tylko dom,z ogrodem....
Teraz częsciej spotykam sie z koleżankami,bo jakoś wiecej tego potrzebuje.
Zawsze jakaś kawka jest i ploty,to taki mój poprawiacz nastroju:)
Szkoda ze tak daleko od siebie mieszkamy bo mogłybyśmy razem kawkować:)
11 października 2013 11:45 | ID: 1028020
Dario ja też trzymam kciuki za to by babcia lepiej sie czuła
Piękny tort Liwunia miała:)
też tak uważam - pięknisty :)
11 października 2013 13:54 | ID: 1028046
Anna - dokładnie to samo mogłabym powiedzieć. też czasami mam dość mieszkania tu gdzie mieszkam, chociaż tego przecież chciałam. małż cały czas w robocie, dzieci w tygodniu nie widzi, czasem w niedzielę, ale nie raz też pracuje. zimniej się robi, będzie pracował mniej ale i tak szybko ciemno będzie, to o spacerze nawet nie ma mowy. tyle jesteśmy razem co w soboty jeździmy na zakupy. a tak ja sama z dziećmi w domu. na andrzejkach sylwestrze nie byliśmy nigdy. brakuje mi prawa jazdy, ale w przyszłym roku postaram się je zrobić więc mam jeszcze nadzieje na poprawę sytuacji.
Monika - udanego grzybobrania:)
Himi - nie ma co się przejmować na zapas, trzymam kciuki by wszystko było dobrze:)
Daria - super prezenty:) zdrowia dla babci!.
Maja nauczyła się piosenki z tej bajki co jest ten smok pluszowy co się Barney nazywa chyba. leci tak:' kocham cię a ty mnie jak rodzinnie mija dzień. jak przytule cię (i tu przytula) i buziaka tobie dam(i tu daje buziaka) czy mi powiesz kocham cię " :D i śpiewa tak słodko że cały czas mogłabym jej słuchać ;D
heh u nas to też HIT :) i juiż nawet tata zna słowa i czasem w trójkę śpiewamy :)
11 października 2013 13:57 | ID: 1028047
Szkoda ze tak daleko od siebie mieszkamy bo mogłybyśmy razem kawkować:)
Oj bym sobie z Wami chętnie pokawkowała i pogadała :)
11 października 2013 13:57 | ID: 1028048
Paula, gdzie Ty dzisiaj jesteś? Halo halo :P
11 października 2013 14:05 | ID: 1028049
11 października 2013 14:08 | ID: 1028050
11 października 2013 14:13 | ID: 1028051
11 października 2013 14:17 | ID: 1028052
identyczna sytuacja jak u mnie z przedszkolem;/
Szkoda ze tak daleko od siebie mieszkamy bo mogłybyśmy razem kawkować:)
Oj bym sobie z Wami chętnie pokawkowała i pogadała :)
i ja z Wami też, z kimkolwiek:)
11 października 2013 14:26 | ID: 1028055
my zmykamy na spacer :) i ja się piszę na kawkę :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.