dziewczyny rodza i 6 kg maluchy silami natury wiec dziecko wazace w okolkicach 4 kg to obecnie coraz czestsze zjawisko:)...
Moje drogie,
po 36 godzinach w konczu urodzilam,w dodatku mialam bole krzyzowe najgorsze z mozliwych i lacze sie w bolu z kazda rodzaca,moj maz mial sina reka i niedowlad przez 3 dni:)...cesarka sama w sobie nie jest straszna,przychodzi anestezjolog uswiadamia cie co bedzie robil i kiedy,wbija ci w plecy takie nazwijmy to "kolki rozporowe" przez ktore wstrzykiwany jest plyn znieczulajacy,po chwili zaczynasz tracic czucie od pasa w dol,bole mijaja i czuc tylko silnie napinajacy sie brzuch,pozniej zabieraja sie na stol operacyjny i nacinaja ci brzuch-obecnie jest to w okolicach spojenia lonowego pod brzuchem zostaje blizna ktorej nie widac,przy nacinaniu mozesz czuc leciutkie szczypanie,ale jestes przytomna jelsi nie lubisz ogladac wnetroznosci nie patrz w lampe bo tam doklandie wszytsko widac,poniewaz mnie to nie ruszalo:) obejzalam sobie moj brzuch,lozysko,watrobe:P,pozniej szarpia cie mocujac sie z maluchem zeby go wyjac,po wyjeciu zaszywaja,nastepny bole jest wtedy kiedy ze stolu operacyjnego 4 lekarzy musi cie przezucic na lozko twoje cialo poniewaz bezwladne zachowuje sie mniej wiecej jak worek pyrow w zaleznosci ile wazy to 2 razy tyle wiec jak cie grzmotna to bola plecy:)...przez zabiegiem cewnikuj sie no bo nie bedziesz w stanie sama oddawac moczu,cenik zdejmownay jest dzien po zabiegu,po cieciu wyjezdzasz na pooperacyjna na obserwacje na nastepny dzien wywoza cie na oddzial i tu znieczulenie puszcza i wszystkie progi oraz nierownosci szpitalne daje sie odczuc:),ciagnie miejsce ciecie i skurczajace sie powoli macica,po przywiezieniu na oddzial musisz lezec na plasko bo jesli nie mozesz miec efekt zwrotny:) lub zaslabnac,dostajesz kroplowke z glukoza i elektrolitami zeby dostarczyc organizmowi energii po porodzie,mozesz jesc jesli lekarz wyrazi zgode na wieczor sucharki a rano kleik i uwierz mi ze ten spzitalny glodnemu czlowiekowi smakuje jak jakies danie w wybornej restauracji:) no i nastepnego dnia trzeba juz sie podnosci z wyra niestety nie daja lezec:) jesli szpital ma na wyposazeniu drabinki to pomagaja one zeby sie podniesc...etap gojenia sie po porodzie jest kwestia indywidualna,jak porod i okres ciazy kazda dochodzi do siebie w swoim indywidualnym rytmie,ja dochodzilam do siebie przez 3 miesiace a szwy przestaly mnie ciagnac po pol roku...a o nastepne dziecko moze starac sie najwczesniej po dwoch latach od urodzenia pierwszego dziecka poniewaz ponacinane miesnie musza sie zrosnac inaczej moga szwy puscic...aczkolwiek sa wyjatki od reguly i ze mna byla dziecwzyna w spzitalu co rok po roku rodzila cieciem cesarskim a i wielkosc dziecko nie kwalifikuje do cesarki-moze nie jest to glowny wyznacznik bo sa faktycnzie pryzpakdi gdzie kanal jest waski i dziekco mogloby rozerwac wszytsko w srodku,wskazanie do cesarki na penwo masz w przypakdu astmy,w zaleznosci od opini okulisty czy porod nie zaszkodzi naszemu wzrokowi ,cukrzyca ciazowa lub zatrucie... dziewczyny pamietajcie cesarka nie jest srodkiem na porod,natura nas tak zaprogramowala zebysmy rodizly naturalnie,ja tez sie boje bolu przy porodzie ale to tylko moment kiedy trzeba wypchnac malucha uwierzcie mi ze dla mamy i malucha tkai porod jest najzdrowszy i najlepszy,ciecie cesarskie to operacja i jak kazda operacja zostawia blizny i dlugo sie do siebie dochodzi,Rodzcie naturalnie,nie ma juz znieczulenia na zadanie bo jest to uznawane za blad w sztuce lekarskiej...
a moje dziecko po urodzeniu wazylo 4200gram i bylo 57 cm dlugie mialam rodzic naturlanie ale z brkau postepu urodzilam cesarskim cieciem...