Czy u Was są takie położne, które przychodzą do domu w trakcie ciąży i po urodzeniu sprawdzają stan zdrowia dziecka i również są ciekawe jak przebiega Nasz połóg?
czy można jakoś zrezygnować z tych wizyt?
co o nich myślicie?
jak było u Was?
30 sierpnia 2011 09:53 | ID: 623466
Możesz wybrać z sąsiedniego miasta - jeżeli zgodzi się do Ciebie przyjeżdżać.
a jeśli jestem pod opieką zwykłej położnej która odbiera poród? to chyba się nie liczy co?
Chyba nie. Położne mają swoje specjalizacje. Są położne, które odbierają poród, są też takie, które tylko prowadzą ciążę i są noworodkowe, które po dodatkowym kursie mogą być środowiskowymi. Właściwie nie wiem. Lepiej zapytać u źródła.
30 sierpnia 2011 09:59 | ID: 623475
Nie orientuje się dokładnie ale wydaje mi się, że jest obowiązek by przychodziły do nas położne środowiskowe. One nie tylko nam pomagają, tłumaczą i radzą ale również sprawdzają - i nasz stan zdrowia, stan zdrowia dziecka ale także warunki w jakich żyjemy i jeżeli coś jest nie tak to mogą to zgłosić do właściwych placówek. Czy się da odmówić? Nie wiem. Wydaje mi się, że mogą z tego być problemy.
Warto zasięgnąć opini u rzecznika praw pacjenta w Oddziale NFZ pod który należymy.
Co się zaś tyczy wyboru - dokonujemy go najczęściej w tym samym momencie w którym wybieramy lekarza podstawowej opieki lekarskiej. Porządna przychodnia powinnam nam dać deklaracje na lekarza i zapytać czy mamy wybraną pielęgniarkę i położną środowiskową. Jeżeli nie to powinna nam dać też na nie deklaracje. W większości przypadków jest jednak tak, że dają nam je jedynie do podpisu mówiąc "wypełnimy sami". Pielęgniarki środowiskowe i położne nie są defacto przypisane do jednej placówki - obsługują jakiś teren ale mają znajome w rejestracjach w okreslonych przychodniach i te im pomagają. Im więcej wniosków wypełnionych dla danej osoby tym większe pieniądze.
Nie wiem czy się orientujecie ale lekarz ogólny którego wybieracie dostaje miesięcznie jakąś kwotę za to, że tylko jest Waszym lekarzem. Niby nic bo to około 5 zł chyba. Ale dostaje je nawet wtedy gdy Wy chodzicie do innego lekarza bo ten Wasz jest na urlopie, nie ma miejsc albo coś tam jeszcze. Spotkałam się z taką sytuacją w jednej przychodni, że wybrać ogólnego można było tylko okreslone osoby - właścicieli przychodni. Ale dostać się potem do nich na wizytę graniczyło z cudem.
Żeby zmienić położną, pielęgniarkę czy lekarza (raz na rok lub na 2 lata możemy to zrobić bezpłatnie) trzeba w przychodni w której wcześniej składaliśmy deklaracje złożyć wnioski z rezygnacją, a w tej nowej wnioski wyboru. Formularze są do pobrania na tronach NFZ ale ma też je każda przychodnia.
30 sierpnia 2011 10:04 | ID: 623478
Moja położna i pielęgniarka która przychodziła do Tymka robić zastrzyki zawsze pierwsze co robiły to myły ręce oraz troszkę się "zagrzały". Miały podejście do dziecka i były ogólnie sympatyczne.
30 sierpnia 2011 11:33 | ID: 623563
tak jest zawsze. przychodzi polożna na kilka wizyt, u nas byla też lekarka raz, oglądają bobasa, odpowiadają na pytania. ogolnie nie jest to uciążliwe, tylko np u mnie była położna aż 5 razy i w sumie to moim zdaniem 2 wizyty by wystarczyły
30 sierpnia 2011 17:45 | ID: 623832
ja musiałam dzwonić do położnej żeby do mnie przyszła po porodzie bo rodziłam w innym powiecie i dokumentów ze szpitala nie przysłali. i oczywiście jak przyszła to na mnie nakrzyczała że nie zadzwoniłam jak byłam jeszcze w ciąży żebyśmy się lepiej poznały i że lekarz powinien mnie o tym poinformować że tak trzeba. była u mnie 2 razy ina koniec połogu dzwoniła do mnie jak się czuje i jak czuje się Mały
30 sierpnia 2011 17:51 | ID: 623836
Położna środowiskowa nie przychodziła do domu jak byłam w ciąży, miałam z nią kontakt w przychodni. Dopiero ak urodził się Kubuś przychodziła i była bardzo pomocna i dla maluszka i dla mnie. Do dzisiaj jak spotykam ją na mieście potrafi zapytać się jak tam mój synek :)
30 sierpnia 2011 18:02 | ID: 623845
Położna środowiskowa nie przychodziła do domu jak byłam w ciąży, miałam z nią kontakt w przychodni. Dopiero ak urodził się Kubuś przychodziła i była bardzo pomocna i dla maluszka i dla mnie. Do dzisiaj jak spotykam ją na mieście potrafi zapytać się jak tam mój synek :)
U nas również położna nie przychodziła w ciąży. Dopiero jak maleństwo sie urodzi. Ja nie chciałabym zrezygnować z tych wizyt. W sumie są bardzo pomocne.
30 sierpnia 2011 18:30 | ID: 623862
przy wyjściu ze szpitala spojrzałam na listę która położna środowiskowa przynależy do mojej dzielnicy spisałam do niej numer a po powrocie do domu do niej zadzwoniłam(chodź zazwyczaj to ona dzwoni i się umawia)przyszła po 10-ciu dniach,zdjęła mi szwy,obejrzała małą dała kilka porad i była tylko raz(bardzo sympatyczna osoba biorąc pod uwagę że będąc u nas była jeszcze na urlopie)
30 sierpnia 2011 18:33 | ID: 623863
Do mnie położna w ciąży nie przychodziła tylko po porodzie 3 razy i to wszystko. Bardzo czekałam na te wizyty, dużo mi dały.
30 sierpnia 2011 19:50 | ID: 623959
ja wspominam okropnie wizyty przy pierwszym dziecku. Była Pani jak byłam w ciąży chciała oglądać moje piersi mierzyła ciśnienie itp po urodzeniu przyjeżdzała i odrazu pędziła z podrówka gdzie było zimno do dziecka synek odrazu czkawka bo zimno rękawiczki chyba stosowała jedne do kilku dzieciaczków ze zmianą strony, potem wyprosiła mamę z pokoju bo ona mnie uswiadamiała ze antykoncepcja jest niereligijna i bedę miała grzech, potem chciał obejrzeć moje krocze i powąchać podpaski. i jescze moglabym wymieniac ale.....
30 sierpnia 2011 19:55 | ID: 623968
jak jednego dnia przyjechałam na wizytę do lekarza rodzinnego to jak położna mnie zobaczyła to następnego dnia juz była u mnie. a nastepne moze 4 lub 5 wizyt chodziłam do ośrodka . masakra po porodzie znowu 5 wizyt w domu. Mój maż nie mógł patrzec na to wszystko.
30 sierpnia 2011 19:57 | ID: 623972
po obu ciążach położna przychodziła do nas na kilka wizyt. jednak pierwsze słyszę,że odwiedzają też ciężarne...wypisywała recepty na witaminę d,spirytus do pępka,oglądała dzieci,mnie,czyli piersi i krocze,zalecała okłady,naświetlanie...myślę,że młodej i niedoświadczonej mamie jest przydatna
30 sierpnia 2011 20:04 | ID: 623979
Ja na innym forum czytałam, że położna chodzi pół ciązy i chyba z 3 miesiące po porodzie. Dziewczyny opisywały ale nie wiem w jakim miescie.
30 sierpnia 2011 20:05 | ID: 623981
Ja na innym forum czytałam, że położna chodzi pół ciązy i chyba z 3 miesiące po porodzie. Dziewczyny opisywały ale nie wiem w jakim miescie.
że w ciąży nie słyszałam. a 3 m-ce po porodzie? u nas była ze 3-4 razy
30 sierpnia 2011 20:16 | ID: 623992
jak jednego dnia przyjechałam na wizytę do lekarza rodzinnego to jak położna mnie zobaczyła to następnego dnia juz była u mnie. a nastepne moze 4 lub 5 wizyt chodziłam do ośrodka . masakra po porodzie znowu 5 wizyt w domu. Mój maż nie mógł patrzec na to wszystko.
no właśnie masakra z nią. ale co żona wójta ;p
30 sierpnia 2011 21:30 | ID: 624083
Jak urodziłam to mąż z dokumentami poszedł do przychodni i "zamowił" położną, była u mnie 5 razy i bardzo sobie chwale te wizyty, dużo mi wytłumaczyła, pokazała jak pielęgnować pępuszek, nawet pokazała mi bardzo przyjemna dla mnie pozycję do karmienia małego. Mi równiez pomogła gdy z rany z cesarki ciekła mi ropa z krwia to Ona mi robiła opatrunki, do teraz widują czasem na miescie i zawsze zapyta sie jak Krystian.
30 sierpnia 2011 21:36 | ID: 624094
U mnie była raz po porodzie.Spisała jedną biźniaczkę-niee oglądając,bo pies jej nie pozwolił,a drugą spisała zaocznie-żenada-po co taki etat?
30 sierpnia 2011 21:58 | ID: 624123
U mnie polozna pojawila sie po porodzie na 3 wizytach,pierwsza to byl wywiad glownie ze mna i obejzala corcie,ale przed tym umyla rece a wywiad by w ramach zagrzania sie,i pozniej kolejne wizyty to tylko bylo sprawdzanie stanu zdrowia glownie pepuszka malej i pokazala mi polozna jak go czyscic no i sprawdzala jak aj sie goje i jaki stan piersi czy nie sa obrzekniete,po prostu czy wszystko w prozakdu i po 3 wizycie stwierdzila ze nie ma sensu zbey juz pryzhcodzila bo widzi ze sobie radze i ze wszytsko w porzadku jest. A czy mozna ja odwolac,tego nie wiem.
31 sierpnia 2011 00:40 | ID: 624227
U mnie położne środowiskowe to są super, milutkie babki.
W ciąży do nich do ośrodka chodziłam mierzyć cisnienie, słuchac maleństwa, lubiłam te wizyty, dostawałam ciekawe gazetki i próbki, zawsze zagadałi i w ogóle
Po porodzie była 1 wizyta w domu- mają obowiązek przyjść do nowej mamusi w ciągu 48 godzin po opuszczeniu szpitala, później już z małą jeździłam do ośrodka aby małą ważyć
Położna oglądała jak się goi moja rana po cięciu i pępuszek dziecka
Byłam znów dzis na wadze z małą, następna wizyta za miesiąc
Dają mi jeszcze gazetki, a ja nie mam casu aby je czytac i je tylko składuję
31 sierpnia 2011 07:44 | ID: 624306
Ja na innym forum czytałam, że położna chodzi pół ciązy i chyba z 3 miesiące po porodzie. Dziewczyny opisywały ale nie wiem w jakim miescie.
że w ciąży nie słyszałam. a 3 m-ce po porodzie? u nas była ze 3-4 razy
położna ma obowiązek opiekować się kobietą po porodzie 6 tygodni czyli tyle ile trwa połóg
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.