Ostatnio widzę, że przybywa nam na forum kobiet w ciąży, które mają termin zimą:)
Zapraszam zatem do rozmowy:)
Ja mam termin na 4 stycznie 2012;)
9 grudnia 2011 10:04 | ID: 699526
Witam i ja moje miłe Mamusie:)
Ja też już w domku od wczoraj...było troche zamieszania ale daliśmy radę...
Muszę uciekać bo chłopcy wzywają...postaram się zaglądać w miarę możliwości:)
Hej Aniu ty w domciu juz, jak fajnie. Zazdroszcze i nie zazdroszcze. Podwojne obowiakzi teraz masz:).
9 grudnia 2011 10:42 | ID: 699549
Witam kochane mamusie:) Jestem po szpitalu jeszcze strasznie osłabiona więc tylko się witam:) Mam deprechę więc pogadac też nie pogadam ... muszę wszytsko sobie poukładać...
Pozdrawiam:)
9 grudnia 2011 10:49 | ID: 699553
Witam kochane mamusie:) Jestem po szpitalu jeszcze strasznie osłabiona więc tylko się witam:) Mam deprechę więc pogadac też nie pogadam ... muszę wszytsko sobie poukładać...
Pozdrawiam:)
Iza witaj:) Wlasnie sie z Justynka zastanwialysmy co sie z toba dzieje. I obstawilysmy ze hcyba wspzitalu jestes.
Mam nadzieje,ze deprecha szybko przejdzie i wrocisz do normy. Trzymaj sie.
9 grudnia 2011 11:01 | ID: 699558
Witajcie kochane, pusto bez Was było :-(
Fajnie że jesteście.
Aniu jak po cesarce to szybko myślałam że w 5 dobie wypisują.
9 grudnia 2011 12:14 | ID: 699596
https://www.familie.pl/gallery/Moj-kochany-kosmita,imagecomments-19103.html
Klikniecie na dzisiejszego solenizanta :-)
9 grudnia 2011 19:21 | ID: 699824
klikniete :)
a mi ktos kliknie?
https://www.familie.pl/profil/wosana/gallery/phpvprccn.j
10 grudnia 2011 08:39 | ID: 700126
Witajcie mamusie.
Wstalam dzis przed 6 i nie moglam spac. Zaczela ogarniac dom, pakowac,przepakowywac,wypakowywac torbe do szpitala:).
Kajaki zakupione, woda do spzitala tez mozna isc rodzic. Chce mi sie teraz spac, czekam na pralke i ide chyba sie dzemna bo papa mi sie dze. Milego dzionka wam zycze, bo dzis pewno bede urzedowac znowu pzoa domem. Trzeba nacieszyc sie wolnoscia przed szpitalem:).
10 grudnia 2011 10:18 | ID: 700173
Witajcie mamusie.
Wstalam dzis przed 6 i nie moglam spac. Zaczela ogarniac dom, pakowac,przepakowywac,wypakowywac torbe do szpitala:).
Kajaki zakupione, woda do spzitala tez mozna isc rodzic. Chce mi sie teraz spac, czekam na pralke i ide chyba sie dzemna bo papa mi sie dze. Milego dzionka wam zycze, bo dzis pewno bede urzedowac znowu pzoa domem. Trzeba nacieszyc sie wolnoscia przed szpitalem:).
Czekam na Twoje rozpakowanie:) I trymać będę mocno kciuki:)
10 grudnia 2011 11:23 | ID: 700229
GRATULUJE MAMUSIA:) ZIMOWYM
10 grudnia 2011 13:12 | ID: 700301
Witaj Aniu milo ze juz wrocilas
Wosana gratuluje coreczki :)
No to juz 3 mamusie mamy rozpakowane w zyciu bym nie powiedziala ze pierwsza to zrobie...
10 grudnia 2011 13:17 | ID: 700306
https://www.familie.pl/profil/nusia/gallery/php49phow.jpg
A u mnie kliknie ktoś na Maciusia :) ?
10 grudnia 2011 14:24 | ID: 700330
Iza jak samopoczucie? Lepiej troszku i jak sie czujesz?
10 grudnia 2011 16:50 | ID: 700382
malenstwo_ 1986 (2011-12-10 08:39:01)
"Witajcie mamusie. Wstalam dzis przed 6 i nie moglam spac. Zaczela ogarniac dom, pakowac,przepakowywac,wypakowywac torbe do szpitala:) Kajaki zakupione, woda do spzitala tez mozna isc rodzic. Chce mi sie teraz spac, czekam na pralke i ide chyba sie dzemna bo papa mi sie dze. Milego dzionka wam zycze, bo dzis pewno bede urzedowac znowu pzoa domem. Trzeba nacieszyc sie wolnoscia przed szpitalem:)"
trzymam kciuki za szybciutkie rozpakowanie, tzw. wicie gniazdka masz już za sobą ;) do świąt na pewno zdążysz ... bez obaw :)
Iza, a czemu to takie deprechy łapiesz, o ile mogę zapytać? ten szpital tak daje w kość? Na pewno będzie wszystko dobrze. Trzymaj się i nie daj się ;) Pozdrawiam.10 grudnia 2011 19:10 | ID: 700451
malenstwo_ 1986 (2011-12-10 08:39:01)
"Witajcie mamusie. Wstalam dzis przed 6 i nie moglam spac. Zaczela ogarniac dom, pakowac,przepakowywac,wypakowywac torbe do szpitala:) Kajaki zakupione, woda do spzitala tez mozna isc rodzic. Chce mi sie teraz spac, czekam na pralke i ide chyba sie dzemna bo papa mi sie dze. Milego dzionka wam zycze, bo dzis pewno bede urzedowac znowu pzoa domem. Trzeba nacieszyc sie wolnoscia przed szpitalem:)"
trzymam kciuki za szybciutkie rozpakowanie, tzw. wicie gniazdka masz już za sobą ;) do świąt na pewno zdążysz ... bez obaw :)
Iza, a czemu to takie deprechy łapiesz, o ile mogę zapytać? ten szpital tak daje w kość? Na pewno będzie wszystko dobrze. Trzymaj się i nie daj się ;) Pozdrawiam.
Martwię się o maluszka..choć nie chce tu pisać szczegółów...
Również pozdrawiam:)
10 grudnia 2011 22:03 | ID: 700641
Pozwoliłam sobie spojrzeć na Twoje wpisy i suwaczki, widzę, że niewiele czasu Ci już zostało. Wszystko będzie dobrze, musisz myśleć pozytywnie... wiem, że może łatwo się mówi, gorzej wprowadzić w życie.
Zważywszy na moje wcześniejsze doświadczenia, mi też towarzyszy stres, praktycznie od początku przed każdą kolejną wizytą u mojego prowadzącego jak i w poradni diabetologicznej. Ale nie wolno się poddawać i dopuszczać do siebie złych myśli. Czasem to właśnie przez zwykły stres człowiek jeszcze bardziej się nakręca, a ciało płata różne figle.
Dla przykładu, moje pierwsze pomiary cukru, na czczo ok, ale już 2h po jedzeniu (i to z zachowaniem odpowiedniej diety) wynik nagle 125mg/dL (niby nie tak dużo ponad normę, ale uczulano mnie, że nie może przekroczyć tych magicznych 120 mg/dL) Oczywiście zestresowałam się wynikiem, po 5 minutach sprawdziłam kolejny raz poziom glukozy i jeszcze większy szok, było już 146 mg/dL, a straszono mnie podaniem insuliny, jeśli częściej byłyby podobne wyniki, na szczęście ponoć bierze się pod uwagę pierwszy wynik, bo drugi już może być zafałszowany, wlaśnie m.in. przez stres jak mi wyjaśniono w poradni. I powiem szczerze, że im mniej zaczęłam przejmować się tym cukrem, tym lepsze wyniki mam na co dzień i choć czasem pozwalam sobie na odstępstwo od diety, glukometr jakoś tego nie widzi ;)
Także mniej stresu, głowa do góry, a będzie lepiej i zdrowiej dla Ciebie i dla Twojego Maluszka. Powodzenia!!!
10 grudnia 2011 23:40 | ID: 700772
Ja tez nie chodzilam do szkoly rodzenia, nie martw sie polozne ci pwoiedza co i jak:). Bedzie dobrze juz blizej, jak dalej:).
11 grudnia 2011 10:15 | ID: 700945
Pozwoliłam sobie spojrzeć na Twoje wpisy i suwaczki, widzę, że niewiele czasu Ci już zostało. Wszystko będzie dobrze, musisz myśleć pozytywnie... wiem, że może łatwo się mówi, gorzej wprowadzić w życie.
Zważywszy na moje wcześniejsze doświadczenia, mi też towarzyszy stres, praktycznie od początku przed każdą kolejną wizytą u mojego prowadzącego jak i w poradni diabetologicznej. Ale nie wolno się poddawać i dopuszczać do siebie złych myśli. Czasem to właśnie przez zwykły stres człowiek jeszcze bardziej się nakręca, a ciało płata różne figle.
Dla przykładu, moje pierwsze pomiary cukru, na czczo ok, ale już 2h po jedzeniu (i to z zachowaniem odpowiedniej diety) wynik nagle 125mg/dL (niby nie tak dużo ponad normę, ale uczulano mnie, że nie może przekroczyć tych magicznych 120 mg/dL) Oczywiście zestresowałam się wynikiem, po 5 minutach sprawdziłam kolejny raz poziom glukozy i jeszcze większy szok, było już 146 mg/dL, a straszono mnie podaniem insuliny, jeśli częściej byłyby podobne wyniki, na szczęście ponoć bierze się pod uwagę pierwszy wynik, bo drugi już może być zafałszowany, wlaśnie m.in. przez stres jak mi wyjaśniono w poradni. I powiem szczerze, że im mniej zaczęłam przejmować się tym cukrem, tym lepsze wyniki mam na co dzień i choć czasem pozwalam sobie na odstępstwo od diety, glukometr jakoś tego nie widzi ;)
Także mniej stresu, głowa do góry, a będzie lepiej i zdrowiej dla Ciebie i dla Twojego Maluszka. Powodzenia!!!
Dziękuję za słowa otuchy!
Faktycznie przez stres pomiary cukru wychodzą mi wyższe!
Już się lepiej czuję - dom, mąż i synek działają cuda:)
11 grudnia 2011 12:45 | ID: 701011
Witajcie dziewczynki. Dzis dzien pod znakiem zpaytania
Zaczelo sie ze mnie cos saczyc malymi strozkami i bole podbrzusza nasilaja sie coraz bardziej. Jutro termin ale kto wie moze dzis wieczorem wyladuje juz w szpitalu. Na razie grzecznie czekam na rozwoj akcji:).
A jesli nie to jutro ostatni dzien na familce i zobaczymy sie po porodzie.
Iza nie denerwuj sie tak. Ja wiem, ze martwisz sie o malenstwo ale stres tylko to wszystko zaostrza. Odprez sie, jak maz jest w domu to na spacer przewietrzyc umysl,dotlenic siebie i malucha:). Bedzie dobrze, trzymam kciuki i niehc ta deprecha sobie pojdzie daleko,daleko.
A jak nasza Justynka?
Ania to wiem,ze ma urwanie glowy:).
11 grudnia 2011 13:02 | ID: 701016
Witajcie dziewczynki. Dzis dzien pod znakiem zpaytania
Zaczelo sie ze mnie cos saczyc malymi strozkami i bole podbrzusza nasilaja sie coraz bardziej. Jutro termin ale kto wie moze dzis wieczorem wyladuje juz w szpitalu. Na razie grzecznie czekam na rozwoj akcji:).
A jesli nie to jutro ostatni dzien na familce i zobaczymy sie po porodzie.
Iza nie denerwuj sie tak. Ja wiem, ze martwisz sie o malenstwo ale stres tylko to wszystko zaostrza. Odprez sie, jak maz jest w domu to na spacer przewietrzyc umysl,dotlenic siebie i malucha:). Bedzie dobrze, trzymam kciuki i niehc ta deprecha sobie pojdzie daleko,daleko.
A jak nasza Justynka?
Ania to wiem,ze ma urwanie glowy:).
Oj jak coś się sączy to może to już!!!!!
Czekamy czekamy!!!
11 grudnia 2011 15:34 | ID: 701073
Witajcie kochane, pusto bez Was było :-(
Fajnie że jesteście.
Aniu jak po cesarce to szybko myślałam że w 5 dobie wypisują.
W Bizielu niby wypisują na 4 dobę ale mnie wypuścili już 3:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.