Kochane, czy ktoras ma termin na maj/ czerwiec 2011??? Ja juz jestem mamusia czerwcowa;) i teraz z druga dzidzia tez mam termin na czerwiec:D Jak sie czujecie? Czujecie juz ruchy dzidzi?
20 czerwca 2011 17:04 | ID: 566437
nika do mnie napisała ze jeszcze sa w szpitalu bo miała zielone wody i mała ma infekcje i antybiotymki ;/ moze w sobote wyjda ..
i mam przetermowanym powiedziec by nie czekały długo bo tez moze byc u was;/
oh boziuuu..,
w takim razie napewno w srode zgadzam sie na ten masaz .... a jeszce jak nie podziala to zalece drugi raz heheh nie no zaruje...
mysle ze potem to juzmi wyznaczy termin wywolywania...
a tobie martus wyznaczyla termin czy jeszcze masz przyjsc tego 23??
u mnie też tak było... az tego co czytałam to albo dzidzia smółke wydaje i dlatego są zielone, bądz świadczyć to może o niedotlenieniu w któryymś momencie...
a tak naprawde to nie wiadomo pewnie dlaczego bo ja byłam od 20 w szpitalu a termin miałam na 21 i co nic nie wykryli że jest nie tak na wkładce pienista żółta wydzielina to,mowili że czop a to wody się sączyły...
Żeby u mnie zielonych wód nie było...To w końcu NAdia ma Twoje nazwisko czy szanownego "tatuśka"- cos za późno u niego na wyrzuty sumienia... Widać jak go "ta" wyćwiczyła, pyta czy może iść..jaki kluch
20 czerwca 2011 17:07 | ID: 566439
nika do mnie napisała ze jeszcze sa w szpitalu bo miała zielone wody i mała ma infekcje i antybiotymki ;/ moze w sobote wyjda ..
i mam przetermowanym powiedziec by nie czekały długo bo tez moze byc u was;/
ech no to ma wesoło ;/
a Justyna :) no to pan tatuś sie popisał ale coś w tym musi być że mu sie żal zrobiło jak małą zobaczył...
bylaś dzielna :)
ta teraz mnie jeszcze czekają spotkania z nim w sądzie.
Tak on się bał ją zobaczyć bo wiedział, że wyrzuty sumienia w Nim zbudzi... i tak też się stało.
W sumie to spotkanie było takie dziwne... u naczelnika narzeczona do niego już dzwoniła... haha cóż za modliszka chciałabym ją w sumie lepiej poznać myśle że ja bym jej wtedy szybkie pranie mózgu zrobiła.
ważne że przyznał się do ojcostwa co oszczędziło dodatkowych wojen i spraw o ustalenie ojcostwa :P
no i dobrze że do ruszyło lepiej późno niż wcale, może większe poczucie obowiązku będzie czuł chociaż i z alimentami nie będzie robił problemów.
hah ta laska jest niezła, nie no na prawdę pilnuje go jak jakiegoś pieska swojego.
jak by była pewna faceta to by mu zaufała i nie pilnowała na każdym kroku :P
szkoda mi jej :P
20 czerwca 2011 17:12 | ID: 566446
U mnie na wywołanie w następny poniedziałek 27.06
Mam nadzieję, że do tego czasu sama się wykluje, bo boję się tej kroplówy
Dostałam drugie skierowanie do porodu, bo już jedno zmarnowałam
no aga to ty juz jak cos wiesz ze jesli nie urodzisz to za tydz bedziesz napewno ruszala sie do porodu :P
boziu polland co za ciapy...heheh
ale serio moj szef w robocie pytal kumpeli polki jak ma napisac to i to bo on nie ma pojecia ...
to pyta kobity ktore musiala sie uczyc angla a ten od urodzenia nim gada i nie wie...
ohhh nie ma jak to angole :P
20 czerwca 2011 17:16 | ID: 566451
se to wyobrazam jak ona moze mi tam grzebac ona jak sprawdza mi centymetrem brzuch to jak pyta czy moge odsunac spodnie zeby pomiar byl dobry to jest czerwona jak burak...
tak sie zawstydza..
a co dopiero jak ma mi grzebac :P
ona wogole pow mi ze sie dziwi ze polki malo sie wstydza...
to jej gadam u nas normalka ze sie idzie do ginekologa sprawdzac co jakis czas czy wszystko okim i w ciazy tak samo o przeciez trza zdiac spodnie :P czy facet czy baba nie ma roznicy...
zrobila mi oczy i pow ze nie wyobraza se tak heheh
tak w polsce inna mentalnosc
20 czerwca 2011 17:18 | ID: 566454
ktora jeszcze zostala do rozpakowania?? hmm??
a Truskawka8-na kiedy miala terminek??
Jeszcz ja zostalam
20 czerwca 2011 17:19 | ID: 566456
nika do mnie napisała ze jeszcze sa w szpitalu bo miała zielone wody i mała ma infekcje i antybiotymki ;/ moze w sobote wyjda ..
i mam przetermowanym powiedziec by nie czekały długo bo tez moze byc u was;/
ech no to ma wesoło ;/
a Justyna :) no to pan tatuś sie popisał ale coś w tym musi być że mu sie żal zrobiło jak małą zobaczył...
bylaś dzielna :)
ta teraz mnie jeszcze czekają spotkania z nim w sądzie.
Tak on się bał ją zobaczyć bo wiedział, że wyrzuty sumienia w Nim zbudzi... i tak też się stało.
W sumie to spotkanie było takie dziwne... u naczelnika narzeczona do niego już dzwoniła... haha cóż za modliszka chciałabym ją w sumie lepiej poznać myśle że ja bym jej wtedy szybkie pranie mózgu zrobiła.
ważne że przyznał się do ojcostwa co oszczędziło dodatkowych wojen i spraw o ustalenie ojcostwa :P
no i dobrze że do ruszyło lepiej późno niż wcale, może większe poczucie obowiązku będzie czuł chociaż i z alimentami nie będzie robił problemów.
hah ta laska jest niezła, nie no na prawdę pilnuje go jak jakiegoś pieska swojego.
jak by była pewna faceta to by mu zaufała i nie pilnowała na każdym kroku :P
szkoda mi jej :P
NA pewno boi się, że pan "tatuniek" zakocha się w Nadijce, odżyją uczucia do jej mamy i ją rz\uci- musi teraz laska mocno mieć stracha
20 czerwca 2011 17:24 | ID: 566463
nika do mnie napisała ze jeszcze sa w szpitalu bo miała zielone wody i mała ma infekcje i antybiotymki ;/ moze w sobote wyjda ..
i mam przetermowanym powiedziec by nie czekały długo bo tez moze byc u was;/
postaramy sie dlugo nie przeterminowac
20 czerwca 2011 17:39 | ID: 566484
U mnie na wywołanie w następny poniedziałek 27.06
Mam nadzieję, że do tego czasu sama się wykluje, bo boję się tej kroplówy
Dostałam drugie skierowanie do porodu, bo już jedno zmarnowałam
ha ha myślałam że po wszystki, kroplówki się nie boj to oksytocyna mi nie pomogła i musieli ciąć, a mojej bratowej mieli podawać i akurat skurczy dostała.
20 czerwca 2011 17:54 | ID: 566506
U mnie na wywołanie w następny poniedziałek 27.06
Mam nadzieję, że do tego czasu sama się wykluje, bo boję się tej kroplówy
Dostałam drugie skierowanie do porodu, bo już jedno zmarnowałam
ha ha myślałam że po wszystki, kroplówki się nie boj to oksytocyna mi nie pomogła i musieli ciąć, a mojej bratowej mieli podawać i akurat skurczy dostała.
Dziwne, ja myślałam, że skierowanie na poród do szpitala to przeżytek. U mnie od dawna nie wymagają i nie piszą lekarze...
A u mnie też nie obeszło się bez oksytocyny, mimo, że wody same odeszły. Więc oni podają jak nie ma się własnych skurczy albo jak poród zbyt wolno postępuje. U mnie dopiero 2 kroplówka coś dała...A też myślałam, że się cc skończy, ale u nas starają się jednak, żeby jak nie ma zagrożenia, to poród odbył się siłami natury. Ale po kroplówie niestety podobno skurcze są boleśniejsze. No w każdym razie mnie tak bolało, że miałam ochotę kogoś pogryźć...:/
20 czerwca 2011 17:55 | ID: 566510
Justynko, ja czułam, że ten "tatuś" zmięknie. Bo musiałby być naprawdę totalnym zimnym draniem, gdyby sumienie go nie ruszyło po zobaczeniu takiej księżniczki!
20 czerwca 2011 18:04 | ID: 566519
Witajcie,
a ja wczoraj miałam taki wieczór, że nawet nie zdązyłam przeczytac kilku stron co napisałyście, masakra normalnie, ciągle coś, i nie mogłam przy komp posiedzieć... a w ogóle to jakąś chandrę załapałam
cały wieczór tylko bym ryczała, i nie mogłam się pozbierać jakoś
mała chyba ode mnie ten nastrój przejęła, bo tez marudna była, od 21 do 22:30 ja usypiałam, spi przy cycu, a włożona do łóżeczka budzi sie i w ryk i tak na okrągło, zaczęłam podejrzewać że mam mało pokarmu, ale wybiłam to z głowy sobie, bo czuję, jak mi przybiera, piersi twarde, ai mała łyka aż słychać, ale chyba dla śiwtego swojego spokoju kupię herbatkę sobie na laktację, to i może na brzuszek jej czasem pomoże..
i tak w dzień też ma, jak obudzi sie, to czas kiedy nie spi spędza przy cycu, nawet ze 2-3 godz, jak już naje się to wystarczy że trzyma w buzi .... a jak odłoże to płacz, ech...
20 czerwca 2011 18:09 | ID: 566524
u nas też dziś pogoda do tyłka, nigdzie nie wyszłyśmy, leje i wiatrzysko okropne...
a i dowiedziałam sie że mój lapek to juz padaczka, chyba sie nie naprawi, jestem wsciekła, brakuje mi teraz tylko nowego wydatku, ale jestem zła
cześć my z Nadią dziś byłyśmy w urzędzie i spotkać "tatusia" chciał żeby nazwisko miała jego ale mu wytłumaczyłam, że on nie wiadomo kiedy w naszym życiu się pojawi znów,, a ja będę miała sama problemy więc jak Nadia urośnie, to sama zdecyduje jakie będzie miała nazwisko a teraz zostanie przy moim.
Ogólnie jak go pytali czy jest ojcem biologicznym Nadii to odpowiadał dumnie tak, aż miałam ochotę powiedzieć że niee, bo bycie ojcem to coś więcej niż papierek, ale gryzłam się w język. Jeszcze mi dawał rady zebym jej nie bujała bo jej się w głowie kręci.Nerwy mnie brały i śmiech, o 14 miał pociąg do pracy , spytął kiedy może się spotkac z małą, powiedziałam, ze jak będzie pogoda ładniejsza i jak będzie miał czas bo przecież jedzie do pracy, a on no to w weekend, powiedziałam, że zobaczymy. Przyglądał mi sie ciągle i jaki on nie poradny narawdę nie wiem co ona z niego zrobiła, wyszliśmy już z urzędu i idziemy i nagleon do mnie : Mogę już iść bo za 7 min mam autobus, a potem na pociąg nie zdąże i się tak tłumaczy a ja no idz, a pon ale na pewno dasz sobie rade? No jakoś sobie dawałam rade przez 9 miesięcy i już prawie miesiąc więc co on se wyobraża że teraz to nadrobi??? eh... żal mu teraz? Teraz to niech spada do swojej narzeczonej i niech sobie żyje z nią, a Nam da spokój.
chce sie zrehabilitować widzę tatuś, heh
20 czerwca 2011 18:09 | ID: 566526
Witajcie,
a ja wczoraj miałam taki wieczór, że nawet nie zdązyłam przeczytac kilku stron co napisałyście, masakra normalnie, ciągle coś, i nie mogłam przy komp posiedzieć... a w ogóle to jakąś chandrę załapałam
cały wieczór tylko bym ryczała, i nie mogłam się pozbierać jakoś
mała chyba ode mnie ten nastrój przejęła, bo tez marudna była, od 21 do 22:30 ja usypiałam, spi przy cycu, a włożona do łóżeczka budzi sie i w ryk i tak na okrągło, zaczęłam podejrzewać że mam mało pokarmu, ale wybiłam to z głowy sobie, bo czuję, jak mi przybiera, piersi twarde, ai mała łyka aż słychać, ale chyba dla śiwtego swojego spokoju kupię herbatkę sobie na laktację, to i może na brzuszek jej czasem pomoże..
i tak w dzień też ma, jak obudzi sie, to czas kiedy nie spi spędza przy cycu, nawet ze 2-3 godz, jak już naje się to wystarczy że trzyma w buzi .... a jak odłoże to płacz, ech...
Mój Adaś też najlepiej przy cycu by spał. W nocy się rozleniwiłam i mały śpi z nami od jego 1 pobudki i ja na leżąco go karmię, nie odbijam i od razu śpi i budzi się tylko 1 lub 2 razy. Leży obok mnie całą noc i czuje mój zapach, a jak tylko go włożę do łóżeczka, to budzi się. A ja mam wrażenie, że w łóżeczku jest taki samotny...więc biorę go do nas;). Poza tym lubię z nim spać i ten jego dzidziusiowy zapach:). A że łóżko mamy 2,2x2 metry to się wszyscy mieścimy:).
20 czerwca 2011 18:13 | ID: 566532
Poza tym Kasiu, Lenka po prostu lubi się do mamusi tulić:). Pewnie najbezpieczniej się czuje jak słyszy Twoje pukające serduszko i czuje Twój zapach. WIęc nie stresuj się kochana.
20 czerwca 2011 18:17 | ID: 566539
wiecie co kupiłam dzisiaj herbatke humana. i tak mnie przeczysciło ze szok. chociaz tak szybko by mnie przemielilo. ale małej pomaga na brzuszek
20 czerwca 2011 18:29 | ID: 566556
Oj kobietki zazdroszcze Wam ze juz maluszki macie przy sobie
20 czerwca 2011 18:51 | ID: 566589
kasik 1120 nie pamiętam czy dobre cyferki
aha ojejku zapomniałam o nieJ:p Kasia przepraszam....:P
oh nic sie martus nie stalo heheh
ktora jeszcze zostala do rozpakowania?? hmm??
a Truskawka8-na kiedy miala terminek??
oh truskawka tojuz dawno po... he nie pamietam na kiedy ona to miala termin bo jej przesowali i przesowali heheh
a zostalam ja ,ivaine,aga i iguna :P:D
ale agi cos nie widze to moze juz zas w szpitalu jest a natalka ja robi dalej w konia hhehe
zartuje se:D
wczoraj mialam dzien placzu a dzisiaj to bym se jaja robila ze wszytskich i wszytskiego hehe...
wiec trzyma kciuki za was!!!
20 czerwca 2011 18:55 | ID: 566591
nika do mnie napisała ze jeszcze sa w szpitalu bo miała zielone wody i mała ma infekcje i antybiotymki ;/ moze w sobote wyjda ..
i mam przetermowanym powiedziec by nie czekały długo bo tez moze byc u was;/
oh boziuuu..,
w takim razie napewno w srode zgadzam sie na ten masaz .... a jeszce jak nie podziala to zalece drugi raz heheh nie no zaruje...
mysle ze potem to juzmi wyznaczy termin wywolywania...
a tobie martus wyznaczyla termin czy jeszcze masz przyjsc tego 23??
u mnie też tak było... az tego co czytałam to albo dzidzia smółke wydaje i dlatego są zielone, bądz świadczyć to może o niedotlenieniu w któryymś momencie...
a tak naprawde to nie wiadomo pewnie dlaczego bo ja byłam od 20 w szpitalu a termin miałam na 21 i co nic nie wykryli że jest nie tak na wkładce pienista żółta wydzielina to,mowili że czop a to wody się sączyły...
Żeby u mnie zielonych wód nie było...To w końcu NAdia ma Twoje nazwisko czy szanownego "tatuśka"- cos za późno u niego na wyrzuty sumienia... Widać jak go "ta" wyćwiczyła, pyta czy może iść..jaki kluch
Moje ma naziwsko :) ale jak mi się chciało śmiać jak odpowiadał na pytanie CZY PAN JEST BIOLOGICZNYM OJCEM ? TAK!! Normalnie pół urzędu go słyszało haha
20 czerwca 2011 18:57 | ID: 566592
nika do mnie napisała ze jeszcze sa w szpitalu bo miała zielone wody i mała ma infekcje i antybiotymki ;/ moze w sobote wyjda ..
i mam przetermowanym powiedziec by nie czekały długo bo tez moze byc u was;/
ech no to ma wesoło ;/
a Justyna :) no to pan tatuś sie popisał ale coś w tym musi być że mu sie żal zrobiło jak małą zobaczył...
bylaś dzielna :)
ta teraz mnie jeszcze czekają spotkania z nim w sądzie.
Tak on się bał ją zobaczyć bo wiedział, że wyrzuty sumienia w Nim zbudzi... i tak też się stało.
W sumie to spotkanie było takie dziwne... u naczelnika narzeczona do niego już dzwoniła... haha cóż za modliszka chciałabym ją w sumie lepiej poznać myśle że ja bym jej wtedy szybkie pranie mózgu zrobiła.
ważne że przyznał się do ojcostwa co oszczędziło dodatkowych wojen i spraw o ustalenie ojcostwa :P
no i dobrze że do ruszyło lepiej późno niż wcale, może większe poczucie obowiązku będzie czuł chociaż i z alimentami nie będzie robił problemów.
hah ta laska jest niezła, nie no na prawdę pilnuje go jak jakiegoś pieska swojego.
jak by była pewna faceta to by mu zaufała i nie pilnowała na każdym kroku :P
szkoda mi jej :P
nika do mnie napisała ze jeszcze sa w szpitalu bo miała zielone wody i mała ma infekcje i antybiotymki ;/ moze w sobote wyjda ..
i mam przetermowanym powiedziec by nie czekały długo bo tez moze byc u was;/
ech no to ma wesoło ;/
a Justyna :) no to pan tatuś sie popisał ale coś w tym musi być że mu sie żal zrobiło jak małą zobaczył...
bylaś dzielna :)
ta teraz mnie jeszcze czekają spotkania z nim w sądzie.
Tak on się bał ją zobaczyć bo wiedział, że wyrzuty sumienia w Nim zbudzi... i tak też się stało.
W sumie to spotkanie było takie dziwne... u naczelnika narzeczona do niego już dzwoniła... haha cóż za modliszka chciałabym ją w sumie lepiej poznać myśle że ja bym jej wtedy szybkie pranie mózgu zrobiła.
ważne że przyznał się do ojcostwa co oszczędziło dodatkowych wojen i spraw o ustalenie ojcostwa :P
no i dobrze że do ruszyło lepiej późno niż wcale, może większe poczucie obowiązku będzie czuł chociaż i z alimentami nie będzie robił problemów.
hah ta laska jest niezła, nie no na prawdę pilnuje go jak jakiegoś pieska swojego.
jak by była pewna faceta to by mu zaufała i nie pilnowała na każdym kroku :P
szkoda mi jej :P
Mnie też jej szkodaa... ale cóż poradzić, dla mnie taki związek byłby udręką na kazdym kroku rygor, meldowanie się, sprawdzanie... myśle że i on kiedyś pęknie, ale to mnie juz nie obchodzi. Co do alimentów to nie wiem jak będzie, ale na razie potulnie na wszystko się zgadza, wiec może i z nimi niebędzie problemu, w ostateczności jestfundusz i będzie za niego płacił, mnei to tam obojętne...
20 czerwca 2011 19:02 | ID: 566594
nika do mnie napisała ze jeszcze sa w szpitalu bo miała zielone wody i mała ma infekcje i antybiotymki ;/ moze w sobote wyjda ..
i mam przetermowanym powiedziec by nie czekały długo bo tez moze byc u was;/
ech no to ma wesoło ;/
a Justyna :) no to pan tatuś sie popisał ale coś w tym musi być że mu sie żal zrobiło jak małą zobaczył...
bylaś dzielna :)
ta teraz mnie jeszcze czekają spotkania z nim w sądzie.
Tak on się bał ją zobaczyć bo wiedział, że wyrzuty sumienia w Nim zbudzi... i tak też się stało.
W sumie to spotkanie było takie dziwne... u naczelnika narzeczona do niego już dzwoniła... haha cóż za modliszka chciałabym ją w sumie lepiej poznać myśle że ja bym jej wtedy szybkie pranie mózgu zrobiła.
ważne że przyznał się do ojcostwa co oszczędziło dodatkowych wojen i spraw o ustalenie ojcostwa :P
no i dobrze że do ruszyło lepiej późno niż wcale, może większe poczucie obowiązku będzie czuł chociaż i z alimentami nie będzie robił problemów.
hah ta laska jest niezła, nie no na prawdę pilnuje go jak jakiegoś pieska swojego.
jak by była pewna faceta to by mu zaufała i nie pilnowała na każdym kroku :P
szkoda mi jej :P
NA pewno boi się, że pan "tatuniek" zakocha się w Nadijce, odżyją uczucia do jej mamy i ją rz\uci- musi teraz laska mocno mieć stracha
Hehe pewnie ma dziewczyna mega stresa, ale nie ma o co, bo on raczej nigdy nie odbuduje u mnie zaufania i nasz zwiazek byłby bez przyszłości... chociaż "NIGDY NIE MÓW NIGDY" - tak mówi mądre przysłowie i nie będę się na łep i na szyje zapierać, bo różnie to może byc, na razie wykluczam opcje powrotu, kontaktu i tak dalej a jak będzie czas pokaże.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.