witam serdecznie zaprszam Mamy z terminkiem na Marzec-Kwiecien 2011 łaczmy sie!!!
23 marca 2011 12:31 | ID: 464977
Aduś ja również trzymam kciuki :)
Apropos garów w zlewie to z tym mi się udało uporać jakoś :) Teraz zbieram siły na stertę ubrań do prasowania :D Szymek dziś w nocy zastrajkował i całą noc nie spaliśmy :( nie płakał (on chyba płkać nie potrafi), kwilił tylko i jęczał a do tego prężył się jak sprężyna, chyba go bolał brzuszek bo do tego miał gazy straszne :( Jestem wycieńczona, bo jak do tej pory zdrzemnął się tylko z godzinkę i znów spać nie chce
OJJ to wspoczuje ci Ania;)
Marta nawet dobrze spi teraz w nocy...wstaje o 24. pozniej ok.3 i poki.6-7
23 marca 2011 12:54 | ID: 464999
Aduś ja również trzymam kciuki :)
Apropos garów w zlewie to z tym mi się udało uporać jakoś :) Teraz zbieram siły na stertę ubrań do prasowania :D Szymek dziś w nocy zastrajkował i całą noc nie spaliśmy :( nie płakał (on chyba płkać nie potrafi), kwilił tylko i jęczał a do tego prężył się jak sprężyna, chyba go bolał brzuszek bo do tego miał gazy straszne :( Jestem wycieńczona, bo jak do tej pory zdrzemnął się tylko z godzinkę i znów spać nie chce
Aniu, u Matusia było podobnie. Bąki sadził niesamowicie. Dawalismy mu herbatkę Plantex i kropelki Esputicon. musze przyznać, że po tych ostatnich to baki puszczał na całego i stękał, ale juz sie nie budził
24 marca 2011 17:32 | ID: 466853
Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy:) Miałam dziś koszmarną noc, ból kręgosłupa i nieregularne skurcze... A do tego częste wstawanie do toalety. Nad ranem wszystko minęło. Zastanawiam się jak długo jeszcze, czekanie jest najgorsze. Ps., apropo kolek, mojej córci pomagały kropelki Infacol i masaż brzuszka:)
24 marca 2011 19:06 | ID: 466949
Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy:) Miałam dziś koszmarną noc, ból kręgosłupa i nieregularne skurcze... A do tego częste wstawanie do toalety. Nad ranem wszystko minęło. Zastanawiam się jak długo jeszcze, czekanie jest najgorsze. Ps., apropo kolek, mojej córci pomagały kropelki Infacol i masaż brzuszka:)
coraz blizej u Ciebie do rozwiązania. Ja jeszcze mam miesiąc do terminu...
24 marca 2011 21:07 | ID: 467083
Hej. Dzisiaj była u mnie położna i pytałam czy mogę małemu coś podać na brzuszek, (bo miniona noc znów była koszmarna :(( ) i powiedziała żebym piła herbatkę koperkową tą co mam dla Szymcia. I tyle, żadnych kropelek czy innych dobrodziejstw. I właśnie piję sobię tą herbatkę i mam nadzieję, że dziś będzie lepiej...
25 marca 2011 14:15 | ID: 467898
ale tutaj cisza!!!! ranyyyyy
co tam u was??
25 marca 2011 14:36 | ID: 467943
U mnie jeszcze miesiąc i1 dzień do terminu :) Weroniczko, a z kim tu rozmawiać? dobrze jak któraś raz dziennie zajrzy, a mi sie samej ze soba gadac nie chce :(
25 marca 2011 15:09 | ID: 467984
U mnie jeszcze miesiąc i1 dzień do terminu :) Weroniczko, a z kim tu rozmawiać? dobrze jak któraś raz dziennie zajrzy, a mi sie samej ze soba gadac nie chce :(
oazka to podaj mi gg?? to popiszemy:) i napisze ci na PW:) cos
25 marca 2011 15:47 | ID: 468008
mi dzisiaj Szymcio to nawet na obiad nie pozwolił :( noc w miarę, a teraz jakby jakis demon w niego wstąpił :( z godzinkę się może w ciągu dnia zdrzemnął i teraz dopiero go uśpiłam (położyłam go na brzuszku na swoim brzuchu, a raczej na piersi :)) i zasnął... Lecę zrobić szybko coś do jedzenia bo jestem o samym śniadaniu i kilku sucharkach ;(
25 marca 2011 19:25 | ID: 468161
witam dziewczy:) My już z Bartoszkiem w domku :) uff nareszcie
dziękuje wam za smeski :)
Bartoszek troszeczkę jest żółty ale mam nadzieje że żółtaczka niebędzie się utrzymywać
Jak narazie mały je i śpi jak aniołek
27 marca 2011 15:58 | ID: 469897
Witajcie kobietki kochane! Ja jeszcze jestem w domu i nadal czekam... Wczoraj przez 4 godziny miałam skurcze co 15-20 minut, myślałam że się nasilą i "coś" z tego będzie, a tu po 4 godzinach minęły... Miała któraś z was tak? To będzie mój drugi poród, ale pierwszy miałam wywoływany i skurczów wcześniej nie miałam, takich "dzikich". I teraz nie wiem... Czułam taki ból podobny do menstruacyjnego. Rano był spokój, a teraz czuję, że coś znowu zaczyna się dziać, niedługo zwariuję. Chciała bym już mieć maluszka przy sobie, aż Wam Mamusie zazdroszczę:) Boję się porodu i przede wszystkim o dziecko czy będzie zdrowe itd., głupie myśli już mnie nachodzą. Pozdrawiam:):)
27 marca 2011 17:02 | ID: 469936
Witajcie kobietki kochane! Ja jeszcze jestem w domu i nadal czekam... Wczoraj przez 4 godziny miałam skurcze co 15-20 minut, myślałam że się nasilą i "coś" z tego będzie, a tu po 4 godzinach minęły... Miała któraś z was tak? To będzie mój drugi poród, ale pierwszy miałam wywoływany i skurczów wcześniej nie miałam, takich "dzikich". I teraz nie wiem... Czułam taki ból podobny do menstruacyjnego. Rano był spokój, a teraz czuję, że coś znowu zaczyna się dziać, niedługo zwariuję. Chciała bym już mieć maluszka przy sobie, aż Wam Mamusie zazdroszczę:) Boję się porodu i przede wszystkim o dziecko czy będzie zdrowe itd., głupie myśli już mnie nachodzą. Pozdrawiam:):)
pewnie masz rację. cos zaczyna się dziać. Juz niedługo bedziesz miała maluszka przy sobie. U mnie jeszcze troszkę. Na rzie obserwuje co sie u Was dzieje.
28 marca 2011 13:36 | ID: 470777
Hejka dziewczyny
Przedewszystkim na wstępie gratulacje dla Angeliki i Kasi.
Coraz więcej Was już tuli swoje pociechy, ja już się niemogę doczekać kiedy będe tuliła swoją kruszynke.
Aduś31 ja też z każdym dniem boję się coraz bardziej porodu i czy wszystko będzie ok z niunią.
oaza ten miesiąc zleci nawet niebędziesz wiedziała kiedy.
28 marca 2011 13:45 | ID: 470796
Dziewczyny, wszystko będzie dobrze! Wszystkie trudne chwile przeminą szybko. Trzymajcie się!
28 marca 2011 16:05 | ID: 470997
hejka;)
ja tam sie miewcie??
28 marca 2011 16:21 | ID: 471011
Witajcie.U mnie wszystko w porządku.Dzisiaj kolejna wizyta u lekarza na warzeniu Oliwierka...Tydzień temu ważył 2530 a dzisiaj ważył już 2910 :)
Oliwierek spokojny jak na razie.Ja się wysypiam chociaż napiszę,że wstawanie nocne jest troszkę męczące :)
Od dziasiaj mąż pracuję od 16-2 w nocy więc połowa nocek będzie bez męża,ale tam damy radę.
Chociaż mąż bardzo dużo pomaga.Oliwierek uwielbia jego głos.Kiedy płacze wystarczy,że przytulę go do swojej piersi przy serduszku i znowu jest aniołkiem :)
28 marca 2011 16:27 | ID: 471016
Witajcie.U mnie wszystko w porządku.Dzisiaj kolejna wizyta u lekarza na warzeniu Oliwierka...Tydzień temu ważył 2530 a dzisiaj ważył już 2910 :)
Oliwierek spokojny jak na razie.Ja się wysypiam chociaż napiszę,że wstawanie nocne jest troszkę męczące :)
Od dziasiaj mąż pracuję od 16-2 w nocy więc połowa nocek będzie bez męża,ale tam damy radę.
Chociaż mąż bardzo dużo pomaga.Oliwierek uwielbia jego głos.Kiedy płacze wystarczy,że przytulę go do swojej piersi przy serduszku i znowu jest aniołkiem :)
ale slodko slyszec ze tak Maly kocha Tatusia!!
noo i super rosnie!!!
28 marca 2011 17:03 | ID: 471059
witam. Z tej strony sapiaca słonica :) wystarczy, ze cos porobie przez 15 minut, a juz sapię jakbym kilkukilometrowy maraton przebiegła... juz nie moge doczekac sie rozwiązania
28 marca 2011 17:13 | ID: 471071
Hej kochane. My dzisiaj z Szymusiem byliśmy u pani doktor. Powiedziała, że mam całkowicie odstawić mleko i produkty mleczne, a problemy z brzuszkiem znikną :) Pozbyłam się już całej "mlecznej" zawartości lodówki. Miejmy nadzieję, że będzie poprawa... Bo nieprzespane nocki wyssały już ze mnie wszystkie siły. Zajrzałam też do domu rodziców ;( Chyba niepotrzebnie :( Strasznie mi ich szkoda, pożar był poważniejszy niż myślałam. Tam póki co nawet mieszkać się nia da. Straszna tragedia.
28 marca 2011 18:21 | ID: 471167
Hej kochane. My dzisiaj z Szymusiem byliśmy u pani doktor. Powiedziała, że mam całkowicie odstawić mleko i produkty mleczne, a problemy z brzuszkiem znikną :) Pozbyłam się już całej "mlecznej" zawartości lodówki. Miejmy nadzieję, że będzie poprawa... Bo nieprzespane nocki wyssały już ze mnie wszystkie siły. Zajrzałam też do domu rodziców ;( Chyba niepotrzebnie :( Strasznie mi ich szkoda, pożar był poważniejszy niż myślałam. Tam póki co nawet mieszkać się nia da. Straszna tragedia.
Masz rację Aniu, straszna. Trzeba jednak dziekowac Bogu, że nikomu nic się nie stało.
Własnie miałam ci napisac , że mały może nie toleruje nabiału...Mam nadzieję, że juz bedzie lepiej. w każdym razie trzymam kciuki.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.