Zapraszam do trzeciej części GADEK SZMATEK.
Bardzo się cieszę,że rozpoczynamy już trzeciego dziesięciotysiaka .Życzę miłego pisania .
26 lutego 2013 11:48 | ID: 917324
Czy któras z Was musiala sama zbierac wszystkie pieniadze na potrzebne rzeczy dla siebie? mam na mysli cos sporo kosztownego-samochod,laptop itp.
Tak, ja tez radziłam sobie sama. Prawko robiłam za swoja kasę, auto kupiłam, itd... Dom tez kupiliśmy bez niczyjej pomocy.
Kurcze jaka jest recepta na dobre oszczednosci, jak ja cos zaoszczedze kupuje sobie potrzebne rzeczy ktore mama nie moze mi kupic, nie potrafie sporo zaoszczedzic. Wiem ze trzeba zadecydowac co jest wazniejsze..
i mi nie dawali rodzice....
Samemu jest wystartowac strasznie ciezko,ma sie plany, ale coz po nich..
Pojdzie sie do pracy, zarobi ponad 1 000 a tu ooo laptop tyle kosztuje, prawo jazdy,oplacic trzeba za mieszkanie. Jedno zamiast drugiego;/ Takie zycie.
dokladnie!!!
26 lutego 2013 11:49 | ID: 917326
Witam :).
WITAJ JOASIU Mało coś ostatnio Ciebie na Familce...
26 lutego 2013 11:51 | ID: 917329
Czy któras z Was musiala sama zbierac wszystkie pieniadze na potrzebne rzeczy dla siebie? mam na mysli cos sporo kosztownego-samochod,laptop itp.
Tak, ja tez radziłam sobie sama. Prawko robiłam za swoja kasę, auto kupiłam, itd... Dom tez kupiliśmy bez niczyjej pomocy.
Kurcze jaka jest recepta na dobre oszczednosci, jak ja cos zaoszczedze kupuje sobie potrzebne rzeczy ktore mama nie moze mi kupic, nie potrafie sporo zaoszczedzic. Wiem ze trzeba zadecydowac co jest wazniejsze..
i mi nie dawali rodzice....
Samemu jest wystartowac strasznie ciezko,ma sie plany, ale coz po nich..
Pojdzie sie do pracy, zarobi ponad 1 000 a tu ooo laptop tyle kosztuje, prawo jazdy,oplacic trzeba za mieszkanie. Jedno zamiast drugiego;/ Takie zycie.
dokladnie!!!
Zebralo mi sie kurde na rozmyslanie, nie wiem jak sobie wszystko niedlugo ulozyc, jak zaplanowac i jeszcze sie martwie czy uda mi sie szczerze porozmawiac dzis z chlopakiem, wczoraj byla bardzo nie mila dyskusja;/
26 lutego 2013 11:52 | ID: 917332
Czy któras z Was musiala sama zbierac wszystkie pieniadze na potrzebne rzeczy dla siebie? mam na mysli cos sporo kosztownego-samochod,laptop itp.
Tak, ja tez radziłam sobie sama. Prawko robiłam za swoja kasę, auto kupiłam, itd... Dom tez kupiliśmy bez niczyjej pomocy.
Kurcze jaka jest recepta na dobre oszczednosci, jak ja cos zaoszczedze kupuje sobie potrzebne rzeczy ktore mama nie moze mi kupic, nie potrafie sporo zaoszczedzic. Wiem ze trzeba zadecydowac co jest wazniejsze..
i mi nie dawali rodzice....
Samemu jest wystartowac strasznie ciezko,ma sie plany, ale coz po nich..
Pojdzie sie do pracy, zarobi ponad 1 000 a tu ooo laptop tyle kosztuje, prawo jazdy,oplacic trzeba za mieszkanie. Jedno zamiast drugiego;/ Takie zycie.
dokladnie!!!
Zebralo mi sie kurde na rozmyslanie, nie wiem jak sobie wszystko niedlugo ulozyc, jak zaplanowac i jeszcze sie martwie czy uda mi sie szczerze porozmawiac dzis z chlopakiem, wczoraj byla bardzo nie mila dyskusja;/
starzy mi dale na poczatek ale....
pozniej oddac musiałam...
juz 2 lata nie gadam z nimi- dobrze mi z tym nie mam wyrzutow
26 lutego 2013 11:55 | ID: 917338
Przyznam Ci sie, ze ja tez mam plany aby na przyszlosc ograniczyc z nimi kontakty, rodzice jak rodzice, wiadomo wychowali ale w pewnych momentach nie moglam na nich liczyc i nie byli zgodni co do roznych decyzji, wielokrotnie mialam dwie drogi bo wspolnie nie pokazywali mi jednej..
Takze rozumiem Cie Marietka.
26 lutego 2013 11:56 | ID: 917340
Przyznam Ci sie, ze ja tez mam plany aby na przyszlosc ograniczyc z nimi kontakty, rodzice jak rodzice, wiadomo wychowali ale w pewnych momentach nie moglam na nich liczyc i nie byli zgodni co do roznych decyzji, wielokrotnie mialam dwie drogi bo wspolnie nie pokazywali mi jednej..
Takze rozumiem Cie Marietka.
chyba podobnie u mnie było jak miałam tyle lat co ty.
niestety...
teraz nie moge liczyc na nich wogole
26 lutego 2013 12:02 | ID: 917346
Przyznam Ci sie, ze ja tez mam plany aby na przyszlosc ograniczyc z nimi kontakty, rodzice jak rodzice, wiadomo wychowali ale w pewnych momentach nie moglam na nich liczyc i nie byli zgodni co do roznych decyzji, wielokrotnie mialam dwie drogi bo wspolnie nie pokazywali mi jednej..
Takze rozumiem Cie Marietka.
chyba podobnie u mnie było jak miałam tyle lat co ty.
niestety...
teraz nie moge liczyc na nich wogole
Kurcze przykro mi;/
Ale ciesze sie ze ulozylas sobie zycie i masz piekna corke!!:) Dalas rade!
A ja mam to przed sobą, jedna wielka zagadka, daj Boże żeby jak najlepiej sie udalo:)
26 lutego 2013 12:04 | ID: 917348
Przyznam Ci sie, ze ja tez mam plany aby na przyszlosc ograniczyc z nimi kontakty, rodzice jak rodzice, wiadomo wychowali ale w pewnych momentach nie moglam na nich liczyc i nie byli zgodni co do roznych decyzji, wielokrotnie mialam dwie drogi bo wspolnie nie pokazywali mi jednej..
Takze rozumiem Cie Marietka.
chyba podobnie u mnie było jak miałam tyle lat co ty.
niestety...
teraz nie moge liczyc na nich wogole
Kurcze przykro mi;/
Ale ciesze sie ze ulozylas sobie zycie i masz piekna corke!!:) Dalas rade!
A ja mam to przed sobą, jedna wielka zagadka, daj Boże żeby jak najlepiej sie udalo:)
;-)))
uda Ci sie uda!!!!
26 lutego 2013 12:05 | ID: 917350
Witam :).
WITAJ JOASIU Mało coś ostatnio Ciebie na Familce...
Grazynko ja wiecej wieczorkami jestem :).
26 lutego 2013 12:08 | ID: 917355
Przyznam Ci sie, ze ja tez mam plany aby na przyszlosc ograniczyc z nimi kontakty, rodzice jak rodzice, wiadomo wychowali ale w pewnych momentach nie moglam na nich liczyc i nie byli zgodni co do roznych decyzji, wielokrotnie mialam dwie drogi bo wspolnie nie pokazywali mi jednej..
Takze rozumiem Cie Marietka.
chyba podobnie u mnie było jak miałam tyle lat co ty.
niestety...
teraz nie moge liczyc na nich wogole
Kurcze przykro mi;/
Ale ciesze sie ze ulozylas sobie zycie i masz piekna corke!!:) Dalas rade!
A ja mam to przed sobą, jedna wielka zagadka, daj Boże żeby jak najlepiej sie udalo:)
;-)))
uda Ci sie uda!!!!
Dziekuje
Tez potrzebowalas rozmowy z rodzicami a oni nie mieli czasu dla Ciebie?
bo czytanie gazety, ogladanie tv było wazniejsze..
26 lutego 2013 12:09 | ID: 917356
Przyznam Ci sie, ze ja tez mam plany aby na przyszlosc ograniczyc z nimi kontakty, rodzice jak rodzice, wiadomo wychowali ale w pewnych momentach nie moglam na nich liczyc i nie byli zgodni co do roznych decyzji, wielokrotnie mialam dwie drogi bo wspolnie nie pokazywali mi jednej..
Takze rozumiem Cie Marietka.
chyba podobnie u mnie było jak miałam tyle lat co ty.
niestety...
teraz nie moge liczyc na nich wogole
Kurcze przykro mi;/
Ale ciesze sie ze ulozylas sobie zycie i masz piekna corke!!:) Dalas rade!
A ja mam to przed sobą, jedna wielka zagadka, daj Boże żeby jak najlepiej sie udalo:)
;-)))
uda Ci sie uda!!!!
Dziekuje
Tez potrzebowalas rozmowy z rodzicami a oni nie mieli czasu dla Ciebie?
bo czytanie gazety, ogladanie tv było wazniejsze..
matka wiecznie pracowała- wazniejsza byla moja siostra i jej problemy....
długa historia u mnie...
26 lutego 2013 12:19 | ID: 917364
Ooo przykro mi ze nie zauwazala ze ma drugą corke :(
Przeciez trzeba poswiecic czas a nie traktowac zycie jak wstac, przezyc, isc spac.
Sa inni ludzie wookolo ktorzy potrzebuja naszych słów i trzeba ich zauwazac a nie koncentrowac sie tylko na jednej osobie..
Moj chlopak boi sie ze moje relacje z dziecmi moga byc jak relacje moich rodzicow ze mna. Powiedzialam mu ze kazdy ma inna osobowosc, inne podejscie. Przeprosil.
26 lutego 2013 12:26 | ID: 917367
Czy któras z Was musiala sama zbierac wszystkie pieniadze na potrzebne rzeczy dla siebie? mam na mysli cos sporo kosztownego-samochod,laptop itp.
ja sama kupilam soboe lustrzanke, oraz xboxa, oplacam sama studia, pierwszy rok pomogli mi rodzice, ale ciagle zbieram kazdy grosz i.. drugi rok oplacilam juz sobie sama.
Toś zaradna dziewczyna - BRAWO !!! Ja też w wakacje dorabiałam a od 19 roku życia już pracowałam na stałe...
nie chce brac od rodzicow na studia, tata sam pracuje tylko i to nie zarabia kokosow a najnizsza krajowa.. Utrzymanie rodziny plus oplaty za mieszkanie i studia to wychodzi wiecej niz on zarabia. Co dostanie jakies pieniazki to odkladam i.. tak jakos pomalu staram sie oplacac czesne. Ja niestety nie pracowalam nigdzie, bo oczywisacie nie chca mnie przyjac bo studiuje.. ;/ A w wakacje..? Tu nie ma zadnej takiej pracy dorywczej, a wyjazd nawet nad morze wiaze sie z kosztami wynajecia pokoju, 2 lata temu mialam z D. jechac, ale.. tyle sobie zarzadali za pokoje, ze.. to co bysmy zarobili bysmy wydali na jedzenie i mieszkanie.
U mnie prawie podobnie. Spytam; Dlaczego zdecydowalas sie na studia a nie prace? Ja wybralam prace w tygodniu, bo wiele rzeczy potrzebuje, a wlasnie rodzice nie sa w stanie duzo sie dolozyc.
Nie wyobrażam sobie, abym mogła byc tylko po maturze. Mam dużo planów na przyszłość, a one wiążą się z dalszą edukacją. Nie chciałam iść do pracy, bo praca w sklepie bądź w biurze nie byłaby dla mnie zadowalająca. Ja chce czegoś więcej. Od zawsze marzyłam aby współpracowac z trudną młodzieżą, dlatego też wybrałam resocjalizacje jako mój kierunek na studiach. Po nim chciałabym pracować w ośrodkach wychowawczych, bądź poprawczych. Świetną pracą jest też praca kuratora, ale aby nim zostac muszę mieć magistra. Więc do tego dąże. Jeżeli uda mi się zrobić go, a będę miała ochotę uczyć sie dalej - znajdę promotora i pojdę zrobić doktorat, po to aby wykładac na uczelni. Moje marzenia i plany są własnie związane z tym aby brać od zycia coraz wiecej.
26 lutego 2013 12:33 | ID: 917372
Samemu jest wystartowac strasznie ciezko,ma sie plany, ale coz po nich..
Pojdzie sie do pracy, zarobi ponad 1 000 a tu ooo laptop tyle kosztuje, prawo jazdy,oplacic trzeba za mieszkanie. Jedno zamiast drugiego;/ Takie zycie.
Samemu jest bardzo ciezko, ale najwazniejsze aby byla osoba, ktora Cie bedzie wspierala. No a przede wszystkim na poczatek musisz przemyslec co jest dla Ciebie nawazniejsze. Pojdziesz do pracy zarobisz te 1500zł to wiadomo, ze najpierw oplacisz mieszkanie. Laptop i inne rzeczy mozesz dac w odstawke, odkladac po kilka zł jak masz - ja tez tak robie. Doslownie kazdy grosz odkladam. No i.. jeszcze troszke i.. kupie sobie nowy telewizor.
26 lutego 2013 12:37 | ID: 917381
Bardzo dobrze ze masz ambicje i dążysz do nich mimo roznych przeszkod. Ja kiedys pragnelam duzo sie uczyc, studiowac ale moje zycie obralo inny bieg, wiedzialam ze musze wczesniej zaczac na siebie zarabiac.
Ciekawy studiujesz kierunek, teraz mamy wiele osob ktorzy potrzebuja wsparcia bo alkohol itp.
A jaka radosc pewnie plynie pomóc takiemu czlowiekowi i spogladac na jego dalsze kroki w zyciu, lepsze kroki:)
Powodzenia na studiach!!
26 lutego 2013 12:40 | ID: 917384
Bardzo dobrze ze masz ambicje i dążysz do nich mimo roznych przeszkod. Ja kiedys pragnelam duzo sie uczyc, studiowac ale moje zycie obralo inny bieg, wiedzialam ze musze wczesniej zaczac na siebie zarabiac.
Ciekawy studiujesz kierunek, teraz mamy wiele osob ktorzy potrzebuja wsparcia bo alkohol itp.
A jaka radosc pewnie plynie pomóc takiemu czlowiekowi i spogladac na jego dalsze kroki w zyciu, lepsze kroki:)
Powodzenia na studiach!!
Ty tez mimo przeszkod musisz walczyc dalej !
Studia..? Jezeli dobrze uczysz sie, mozesz dostawac stypendium - ja niestety nie dostalam zabraklo mi 2 punktow, poza tym, jezeli macie niski dochod w rodzinie tez mozesz dostac stypendium - mi przekroczylo 10zł..;/ Wiec widzisz, mam pod gorke. Ale u mnie na uczelni z tych stypendiow jak masz to mozesz spokojnie oplacic studia. Ja studiuje zaocznie - 40km od miejsca zamieszkania, wiec u mnie wliczaja sie jeszcze dojazdy.
26 lutego 2013 12:41 | ID: 917387
Samemu jest wystartowac strasznie ciezko,ma sie plany, ale coz po nich..
Pojdzie sie do pracy, zarobi ponad 1 000 a tu ooo laptop tyle kosztuje, prawo jazdy,oplacic trzeba za mieszkanie. Jedno zamiast drugiego;/ Takie zycie.
Samemu jest bardzo ciezko, ale najwazniejsze aby byla osoba, ktora Cie bedzie wspierala. No a przede wszystkim na poczatek musisz przemyslec co jest dla Ciebie nawazniejsze. Pojdziesz do pracy zarobisz te 1500zł to wiadomo, ze najpierw oplacisz mieszkanie. Laptop i inne rzeczy mozesz dac w odstawke, odkladac po kilka zł jak masz - ja tez tak robie. Doslownie kazdy grosz odkladam. No i.. jeszcze troszke i.. kupie sobie nowy telewizor.
Jest taka osoba, wspiera, pomaga ( choc ostatnio miedzy nami byla sprzeczka) dzis mam wielką nadzieję żę naprawimy to!! Pozatym mam sporo przyjaciol do ktorych w kazdej chwili moge zadzwonic z problemem.
Dzieki za rady! Oby sie udalo:)
26 lutego 2013 12:43 | ID: 917395
Uciekam Nikolke do przedszkola odprawic.Milego dnia!!!!!
26 lutego 2013 12:44 | ID: 917398
Bardzo dobrze ze masz ambicje i dążysz do nich mimo roznych przeszkod. Ja kiedys pragnelam duzo sie uczyc, studiowac ale moje zycie obralo inny bieg, wiedzialam ze musze wczesniej zaczac na siebie zarabiac.
Ciekawy studiujesz kierunek, teraz mamy wiele osob ktorzy potrzebuja wsparcia bo alkohol itp.
A jaka radosc pewnie plynie pomóc takiemu czlowiekowi i spogladac na jego dalsze kroki w zyciu, lepsze kroki:)
Powodzenia na studiach!!
Ty tez mimo przeszkod musisz walczyc dalej !
Studia..? Jezeli dobrze uczysz sie, mozesz dostawac stypendium - ja niestety nie dostalam zabraklo mi 2 punktow, poza tym, jezeli macie niski dochod w rodzinie tez mozesz dostac stypendium - mi przekroczylo 10zł..;/ Wiec widzisz, mam pod gorke. Ale u mnie na uczelni z tych stypendiow jak masz to mozesz spokojnie oplacic studia. Ja studiuje zaocznie - 40km od miejsca zamieszkania, wiec u mnie wliczaja sie jeszcze dojazdy.
2 pkt ehh;/ Ale i tak gratuluje wynikow!! No, w te i z powrotem i jeszcze nastepny dzien.
Ale minie szybko! Pozaliczasz wszystko i bedziesz sie cieszyc z ukończenia:)
26 lutego 2013 12:44 | ID: 917399
Uciekam Nikolke do przedszkola odprawic.Milego dnia!!!!!
Milego dnia :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.