Zakładam wątek w którym będziemy mogły pisac o wszystki i o niczym :).
Zapraszam do II części "GADEK SZMATEK" :).
Mam nadzieję, że będzie równie miło jak w I części .
3....2...1.... START !
5 sierpnia 2012 13:07 | ID: 814619
co taka cisza.
posiedze poki moi spia.
pozniej spacer jakis.. bo chyba pogoda ma sie zepsuc cos mowia
Moje facety też śpią :) Obiadek się gotuje. A ja szukam porad na necie czym smarować pękającą i wysuszoną skórę przy skrzydełkach (czy jak to tam nazwać) nosa. Nie wiem co to mi się dzieje, grzyb jaki czy co mnie zaatakowało I to nawet nie od kataru, bo nie pamiętam kiedy ostatnio katar miałam. Skóra stała się sucha, łuszczy się i swędzi. Do dermatologa by się przydało pójść.
o kurde.... idz moze do lekarza niechaj masc da czy cós....
W dodatku tak mnie to cholerswto dzisiaj swędziało, że podrapałam troszkę. Teraz już nie swędzi, tylko boli i piecze.
5 sierpnia 2012 13:07 | ID: 814620
No i sama, syn z dziewczyną pojechał nad jezioro, mąż jeszcze w trasie... i czekam...
5 sierpnia 2012 13:08 | ID: 814621
co taka cisza.
posiedze poki moi spia.
pozniej spacer jakis.. bo chyba pogoda ma sie zepsuc cos mowia
Moje facety też śpią :) Obiadek się gotuje. A ja szukam porad na necie czym smarować pękającą i wysuszoną skórę przy skrzydełkach (czy jak to tam nazwać) nosa. Nie wiem co to mi się dzieje, grzyb jaki czy co mnie zaatakowało I to nawet nie od kataru, bo nie pamiętam kiedy ostatnio katar miałam. Skóra stała się sucha, łuszczy się i swędzi. Do dermatologa by się przydało pójść.
o kurde.... idz moze do lekarza niechaj masc da czy cós....
W dodatku tak mnie to cholerswto dzisiaj swędziało, że podrapałam troszkę. Teraz już nie swędzi, tylko boli i piecze.
ja tak samo jak swedzi drapie- a potem piecze.. ehhh
5 sierpnia 2012 13:14 | ID: 814622
co taka cisza.
posiedze poki moi spia.
pozniej spacer jakis.. bo chyba pogoda ma sie zepsuc cos mowia
Moje facety też śpią :) Obiadek się gotuje. A ja szukam porad na necie czym smarować pękającą i wysuszoną skórę przy skrzydełkach (czy jak to tam nazwać) nosa. Nie wiem co to mi się dzieje, grzyb jaki czy co mnie zaatakowało I to nawet nie od kataru, bo nie pamiętam kiedy ostatnio katar miałam. Skóra stała się sucha, łuszczy się i swędzi. Do dermatologa by się przydało pójść.
o kurde.... idz moze do lekarza niechaj masc da czy cós....
W dodatku tak mnie to cholerswto dzisiaj swędziało, że podrapałam troszkę. Teraz już nie swędzi, tylko boli i piecze.
ja tak samo jak swedzi drapie- a potem piecze.. ehhh
Jesteśmy jak dzieci ;) Wiemy, że nie wolno a i tak to robimy ;)
5 sierpnia 2012 13:18 | ID: 814623
hehehe
jem wczorajsze spagetti.
pawel wstanie to sie go zapytam jak mu obiad smakowal-ktorego ie jadl
a potem gada ze wyrzucam dos smieci..jezuuu
5 sierpnia 2012 13:23 | ID: 814624
Kurka brakło mi kostek rosołowych. Doprawiam i doprawiam ten rosół i coś smaku nie mogę osiągnąć. Taka ze mnie kucharka, że nie potrafię ugotować smacznego rosołu bez kostki ;( Inne zupy jakoś daję radę, a rosół ni hu hu. A do sklepu mi się nie chce iść.
5 sierpnia 2012 13:24 | ID: 814625
panna zuzanna moja wstala
zmyyyyyyyyyyyyykam
5 sierpnia 2012 13:25 | ID: 814626
panna zuzanna moja wstala
zmyyyyyyyyyyyyykam
papa :)
5 sierpnia 2012 13:25 | ID: 814627
Witam niedzielnie :).
5 sierpnia 2012 13:27 | ID: 814629
Witam niedzielnie :).
WITAJ JOASIU !!!
5 sierpnia 2012 13:29 | ID: 814630
Witam niedzielnie :).
Witaj Asiu :)
5 sierpnia 2012 13:32 | ID: 814631
Ja wpadłam się zameldować:) I uciekamy do Mamy na niedzielna kawkę:) Mama dzowniła, że mamy przyjechać, bo ma fuuuullllll ogórków!!!! Coś czuję, że będę dziś zaprawy robić...Swoje też ogóreczki zakisiłam dziś:)
5 sierpnia 2012 13:35 | ID: 814634
Kurka brakło mi kostek rosołowych. Doprawiam i doprawiam ten rosół i coś smaku nie mogę osiągnąć. Taka ze mnie kucharka, że nie potrafię ugotować smacznego rosołu bez kostki ;( Inne zupy jakoś daję radę, a rosół ni hu hu. A do sklepu mi się nie chce iść.
Ja do rosołu dodaję tylko jedną kostkę rosołową i łyżkę warzywka, marchewkę, pietruszkę, cebulkę lub pora i listek laurowy i zawsze wychodzi smaczny no i oczywiście natkę pietruszki na koniec gotowania lub koperek... albo i jedno i drugie... Makaron gotuję oddzielnie. SMACZNEGO !!!
5 sierpnia 2012 13:35 | ID: 814636
panna zuzanna moja wstala
zmyyyyyyyyyyyyykam
papa :)
... no to papatki
5 sierpnia 2012 13:36 | ID: 814637
Kurka brakło mi kostek rosołowych. Doprawiam i doprawiam ten rosół i coś smaku nie mogę osiągnąć. Taka ze mnie kucharka, że nie potrafię ugotować smacznego rosołu bez kostki ;( Inne zupy jakoś daję radę, a rosół ni hu hu. A do sklepu mi się nie chce iść.
Ja do rosołu dodaje tylko jedną kostkę rosołową i łyżkę warzywka, marchewkę, pietruszkę, cebulkę lub pora i listek laurowy i zawsze wychodzi smaczny no i oczywiście natkę pietruszki na koniec gotowania lub koperek... albo i jedno i drugie... Makaron gotuje oddzielnie. SMACZNEGO !!!
Ja nie dodaję kostek:) Ale za to mnóstwo warzyw, i robię bez liścia laurowego.
5 sierpnia 2012 13:38 | ID: 814638
Kurka brakło mi kostek rosołowych. Doprawiam i doprawiam ten rosół i coś smaku nie mogę osiągnąć. Taka ze mnie kucharka, że nie potrafię ugotować smacznego rosołu bez kostki ;( Inne zupy jakoś daję radę, a rosół ni hu hu. A do sklepu mi się nie chce iść.
Ja do rosołu dodaje tylko jedną kostkę rosołową i łyżkę warzywka, marchewkę, pietruszkę, cebulkę lub pora i listek laurowy i zawsze wychodzi smaczny no i oczywiście natkę pietruszki na koniec gotowania lub koperek... albo i jedno i drugie... Makaron gotuje oddzielnie. SMACZNEGO !!!
Ja nie dodaję kostek:) Ale za to mnóstwo warzyw, i robię bez liścia laurowego.
Jak kostki nie mam to też nie daję i liścia też nie zawsze wrzucam...
5 sierpnia 2012 13:39 | ID: 814639
A u mnie gotowanie rosolu to normalnie proces jakis .Ale wychodzi zawsze pyszny
5 sierpnia 2012 13:44 | ID: 814641
U nas dzisiaj "Kartaczewo" - ale bym zjadła sobie takie kartacze - mniam - dawno nie jadłam. Jak mężuś przyjedzie to chyba go namówię na nie i zamiast obiadu pójdzie i je kupi.
5 sierpnia 2012 13:46 | ID: 814643
Kurka brakło mi kostek rosołowych. Doprawiam i doprawiam ten rosół i coś smaku nie mogę osiągnąć. Taka ze mnie kucharka, że nie potrafię ugotować smacznego rosołu bez kostki ;( Inne zupy jakoś daję radę, a rosół ni hu hu. A do sklepu mi się nie chce iść.
Ja do rosołu dodaję tylko jedną kostkę rosołową i łyżkę warzywka, marchewkę, pietruszkę, cebulkę lub pora i listek laurowy i zawsze wychodzi smaczny no i oczywiście natkę pietruszki na koniec gotowania lub koperek... albo i jedno i drugie... Makaron gotuję oddzielnie. SMACZNEGO !!!
Też dałam marchew, seler (korzeniowy i naciowy), pietruszkę (niestety tylko natkę miałam), cebulka (podpieczona) obowiązkowo - pora mimo iż mam, to nie lubię w rosole i nie dodałam. Vegety dosypałam i trochę soli morskiej, no i właśnie mi tej jednej kostki brakuje do smaku. Dodałam też łyżkę przyprawy do rosołu z lubczykiem. No i pieprz pod końcem gotowania. I smak jakiś nie taki wyszedł.
5 sierpnia 2012 13:49 | ID: 814644
Kurka brakło mi kostek rosołowych. Doprawiam i doprawiam ten rosół i coś smaku nie mogę osiągnąć. Taka ze mnie kucharka, że nie potrafię ugotować smacznego rosołu bez kostki ;( Inne zupy jakoś daję radę, a rosół ni hu hu. A do sklepu mi się nie chce iść.
Ja do rosołu dodaję tylko jedną kostkę rosołową i łyżkę warzywka, marchewkę, pietruszkę, cebulkę lub pora i listek laurowy i zawsze wychodzi smaczny no i oczywiście natkę pietruszki na koniec gotowania lub koperek... albo i jedno i drugie... Makaron gotuję oddzielnie. SMACZNEGO !!!
Też dałam marchew, seler (korzeniowy i naciowy), pietruszkę (niestety tylko natkę miałam), cebulka (podpieczona) obowiązkowo - pora mimo iż mam, to nie lubię w rosole i nie dodałam. Vegety dosypałam i trochę soli morskiej, no i właśnie mi tej jednej kostki brakuje do smaku. Dodałam też łyżkę przyprawy do rosołu z lubczykiem. No i pieprz pod końcem gotowania. I smak jakiś nie taki wyszedł.
ja ziele angielskie dodaje jeszcze.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.