Zakładam wątek w którym będziemy mogły pisać o wszystkim i o niczym :).
Zapraszam do "gadek szmatek" :).
4 sierpnia 2012 09:52 | ID: 814065
No to chociaz wziela sie do pracy i to sie liczy, Ty tam pilnuj i daj relacje czy to gosci, czy co innego ;)
4 sierpnia 2012 09:52 | ID: 814066
nie wierze w to co slysze.sasiadka z pod3 odkurza- szok. normalnie
a co? wcześniej nie odkurzała? ja odkurzam codziennie po kilka razy to ciekawe co o mnie sąsiedzi myślą;p
4 sierpnia 2012 09:53 | ID: 814067
nie wierze w to co slysze.sasiadka z pod3 odkurza- szok. normalnie
a co? wcześniej nie odkurzała? ja odkurzam codziennie po kilka razy to ciekawe co o mnie sąsiedzi myślą;p
U nas odkurza sie co drugi dzien.
4 sierpnia 2012 09:55 | ID: 814069
Ja mam taki wredny dywan,ze też bez przerwy muszę odkurzać,żeby po ludzku wyglądał:-)
Słoneczko świeci,duzo wczoraj nie popadało.Ciekawe jak dziś minie dzień pod wzgledem pogodowym.
4 sierpnia 2012 09:56 | ID: 814071
nie wierze w to co slysze.sasiadka z pod3 odkurza- szok. normalnie
a co? wcześniej nie odkurzała? ja odkurzam codziennie po kilka razy to ciekawe co o mnie sąsiedzi myślą;p
U nas odkurza sie co drugi dzien.
bo dzieci nie macie;p
4 sierpnia 2012 09:58 | ID: 814073
No tak dzieci nie mamy, to fakt. Ale tez wszystko zalezy od dzieci. Ostatnio bylam u kuzyna i ma dwoje dzieci 7 letnie i roczne i on tez odkurza co drugi dzien, a nawet by nie musial. Ma czysciutko w domu, to starsze dziecko nie balagani nic, bawi sie u siebie w pokoju ladnie, po zabawie sam chowa zabawki swoje.
4 sierpnia 2012 10:01 | ID: 814075
No tak dzieci nie mamy, to fakt. Ale tez wszystko zalezy od dzieci. Ostatnio bylam u kuzyna i ma dwoje dzieci 7 letnie i roczne i on tez odkurza co drugi dzien, a nawet by nie musial. Ma czysciutko w domu, to starsze dziecko nie balagani nic, bawi sie u siebie w pokoju ladnie, po zabawie sam chowa zabawki swoje.
zgadzam się. moje strasznie rozwalają jedzenie, chrupki itp. nie usiądą się tylko cały czas latają. a ja na boso chodze wiecznie i nie lubię jak mi się coś podlepia pod stopy ;D
4 sierpnia 2012 10:04 | ID: 814076
No tak dzieci nie mamy, to fakt. Ale tez wszystko zalezy od dzieci. Ostatnio bylam u kuzyna i ma dwoje dzieci 7 letnie i roczne i on tez odkurza co drugi dzien, a nawet by nie musial. Ma czysciutko w domu, to starsze dziecko nie balagani nic, bawi sie u siebie w pokoju ladnie, po zabawie sam chowa zabawki swoje.
zgadzam się. moje strasznie rozwalają jedzenie, chrupki itp. nie usiądą się tylko cały czas latają. a ja na boso chodze wiecznie i nie lubię jak mi się coś podlepia pod stopy ;D
Ja tez tylko na boso. A tlumaczylas swoim dzieciom, ze nie wolno rozwalac, ze jak maja cos do jedzenia to siedza w jednym miejscu tak dlugo az zjedza?
4 sierpnia 2012 10:13 | ID: 814083
No tak dzieci nie mamy, to fakt. Ale tez wszystko zalezy od dzieci. Ostatnio bylam u kuzyna i ma dwoje dzieci 7 letnie i roczne i on tez odkurza co drugi dzien, a nawet by nie musial. Ma czysciutko w domu, to starsze dziecko nie balagani nic, bawi sie u siebie w pokoju ladnie, po zabawie sam chowa zabawki swoje.
zgadzam się. moje strasznie rozwalają jedzenie, chrupki itp. nie usiądą się tylko cały czas latają. a ja na boso chodze wiecznie i nie lubię jak mi się coś podlepia pod stopy ;D
Ja tez tylko na boso. A tlumaczylas swoim dzieciom, ze nie wolno rozwalac, ze jak maja cos do jedzenia to siedza w jednym miejscu tak dlugo az zjedza?
codziennie tłumacze..
4 sierpnia 2012 10:18 | ID: 814088
I nic nie pomaga..? uu.. moze jakos zle to robisz..? Nie mam pojecia, ale.. wez moze bardziej drastyczniej to rob. Jak nie dostosuja sie, to np zakaz bajek, czy cos. Niby tak nie mozna ale to jest czasami najlepsza metoda.
4 sierpnia 2012 10:22 | ID: 814089
I nic nie pomaga..? uu.. moze jakos zle to robisz..? Nie mam pojecia, ale.. wez moze bardziej drastyczniej to rob. Jak nie dostosuja sie, to np zakaz bajek, czy cos. Niby tak nie mozna ale to jest czasami najlepsza metoda.
robię to bardziej drastycznie niż zakaz bajek. ;) Oskarowi tłumaczę, bo Maja to mała jeszcze jest i chyba w ogóle jeszcze nie wie o czym mówię. zresztą ona jest grzeczniejsza;)
4 sierpnia 2012 10:27 | ID: 814090
Teraz mogę WAS powitać pięknie na "starym" wąteczku...
4 sierpnia 2012 10:39 | ID: 814095
obiad juz prawie zrobilam. pranie sie pierze- jak wyschnie pokaze wam kurteczke co amm dla Jowki
musze te pranko co wyschlo z balkonu zebrac
4 sierpnia 2012 10:42 | ID: 814098
obiad juz prawie zrobilam. pranie sie pierze- jak wyschnie pokaze wam kurteczke co amm dla Jowki
musze te pranko co wyschlo z balkonu zebrac
a ja nie mam nic do prania a tak lubię wieszać pranie na lince;)
4 sierpnia 2012 10:46 | ID: 814100
obiad juz prawie zrobilam. pranie sie pierze- jak wyschnie pokaze wam kurteczke co amm dla Jowki
musze te pranko co wyschlo z balkonu zebrac
a ja nie mam nic do prania a tak lubię wieszać pranie na lince;)
ja tez lubie
4 sierpnia 2012 10:54 | ID: 814101
4 sierpnia 2012 10:55 | ID: 814102
hehehhe
4 sierpnia 2012 11:01 | ID: 814103
No tak dzieci nie mamy, to fakt. Ale tez wszystko zalezy od dzieci. Ostatnio bylam u kuzyna i ma dwoje dzieci 7 letnie i roczne i on tez odkurza co drugi dzien, a nawet by nie musial. Ma czysciutko w domu, to starsze dziecko nie balagani nic, bawi sie u siebie w pokoju ladnie, po zabawie sam chowa zabawki swoje.
zgadzam się. moje strasznie rozwalają jedzenie, chrupki itp. nie usiądą się tylko cały czas latają. a ja na boso chodze wiecznie i nie lubię jak mi się coś podlepia pod stopy ;D
Ja tez tylko na boso. A tlumaczylas swoim dzieciom, ze nie wolno rozwalac, ze jak maja cos do jedzenia to siedza w jednym miejscu tak dlugo az zjedza?
codziennie tłumacze..
Ja też mam w domu czyściutko, chociaż nikt mi w tym raczej nie pomaga ;) Szymek to tylko do obiadu siada do krzesełka, bo bardzo chce jeść sam, a wie, że tylko tam jest taka opcja. Z owocami, chrupkami, i innymi przekąskami jest tragedia. Dlatego czasem zdarza się, że 4 razy w ciągu dnia muszę poodkurzać. Też chodzę na boso (chociaż ostatnio kupiłam w lidlu fajne balerinki do chodzenia po domu i je czasami zdarza mi się założyć) i nie zniosłabym okruchów, czy innych resztek jedzenia pod stopami. Niestety tłumaczenie półtorarocznemu dziecku, żeby podczas jedzenia siadło spokojnie, czy żeby się bawiło jedną zabawką albo po skończonej zabawie posprzątało po sobie - to tak jakbym do ściany mówiła. Rozumiem, że 7 letnie dziecko takie rzeczy zrozumie, ale nie 1,5 czy dwuletnie. Po prostu w to nie wierzę :)
4 sierpnia 2012 11:02 | ID: 814104
Jeszcze tylko 45 wpisow...
4 sierpnia 2012 11:04 | ID: 814105
Jeszcze tylko 45 wpisow...
szybko pojdzie:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.