Mam nadzieję, że takiego wątku nie było jeszcze.
Mojemu chłopakowi ktoś już długi czas zalega ze sporą kwotą pieniędzy. Niestety najwyraźniej on nie potrafi zawalczyć o swoje, jakby się bał, że jemu nie wypada się o swoje pieniądze upomnieć. Strasznie się przez to kłócimy, bo ja nie potrafię zrozumieć, jak można takich rzeczy nie załatwić. A to się ciągnie już ponad rok czasu...
Ale do rzeczy: czy umiecie walczyć o swoje? O siebie, swoje prawa, o swoje plany, marzenia, swoje dobra materialne? Czy umiecie walczyć o swoje w instytuacjach, wśród ludzi? Czy jednak wolicie zostawić sprawy własnemu biegowi, raczej wyznając zasadę 'założonych rąk'?
No i najważniejsze - czy jest sposób, by nauczyć się walczyć o swoje?