Ulinka napisał 2010-11-02 20:19:42Sonia napisał 2010-11-02 20:14:18U nas chłopcy mają pitusie a mam kurkę:)))) mamie pituś nie urósł, bo mam jest kobietką i troszkę inaczej jest skonstułowana:))) Chłopaki mają itusie i to im odstaje. A mamie nic nie odstaje "tam", więc cycusie ma większe:)))
okropne...
Też tak pomyślałam, jak to przeczytałam...
A dlaczego? Nie wiem, trudno mi to wyrazić słowami, te moje odczucia, "pitusie", "odstaje", "nie odstaje tam", "więc cycusie większe"...
Jak to było u mnie? Na początku chyba jakoś tak, że chłopczyk ma siusiaka, a dziewczynka nie i tym się różnią. I to wystarczało na pewnym etapie. Potem doszła informacja, że dziewczynki mają "cipkę"- zamiast "siusiaka", miałam sąsiada w moim wieku, więc sprawdziłam, bo kazałam Mu tego "siusiaka" pokazać
Miałam jakieś 5 lat i stwierdziłam, że wolę to, co mam- tak przynajmniej wspominała to moja Siostra
Ale nikt nie mówił, że mam coś "w zamian", albo "zamiast". Po prostu miałam to, co miałam i to było naturalne i oczywiste- bez "w zamian":
-chłopaki mieli to, a dziewczynki tamto- i tyle. I to wszystkim wystarczało. jak pojawiło się pytanie: "dlaczego?", to od razu pojawiła się odpowiedź: "bo jakoś trzeba odróżnić chłopca od dziewczynki, więc dlatego jest ta różnica". I to również wystarczało.
Do dziś pamiętam, jak z moją Siostrą poszłyśmy u Dziadków na strych zobaczyć kocięta. Już zaczynały chodzić. Spytałam, skąd wie, która to będzie kotka. Powiedziała mi wtedy, że to jest tak jak u nas, ludzi. Mały kotek ma "siusiaka", a mała kicia nie. Z tego małego kotka z "siusiakiem" będzie za parę miesięcy taki głupi kocur, jak ten od sąsiadów Babci, a z tej małej kici bez "siusiaka" będzie za parę miesięcy taka druga fajna kocica, jak mama tych kociąt.
Fajnie tak powspominać