Zainspirowana dzisiejszym dniem oszczędzania (podobno jednoczesnie jest dzien rozrzutosci;) ) chciałabym zapytać, czy odkładacie pieniadze na przyszłość swoich dziec? Na studia, czy np na mieszkanie? Znam parę, która przy urodzeniu dzieci zakłądała dla nich konta, na które co miesiąc przelewała jakas okresloną kwotę, poeniadze od dziadków czy chrzestnych, postanowili, ze po ukonczenczeniu przez nich pełnoletnosci przekazą im uzbierane kwoty, zeby mieli z czym wejsc w dorosłosc. A jak jest u was?