10 czerwca 2010 14:26 | ID: 225878
4 września 2011 17:04 | ID: 627485
Nam się nie udało a mój po prostu zbywa to. Właściwie to ostatnio objadam się słodyczami żeby nie było mi tak smutno z tego powodu (ich nadmiar mi nie zaszkodzi więc jem)
4 września 2011 20:04 | ID: 627600
Nam się nie udało a mój po prostu zbywa to. Właściwie to ostatnio objadam się słodyczami żeby nie było mi tak smutno z tego powodu (ich nadmiar mi nie zaszkodzi więc jem)
Utulam.
5 września 2011 13:13 | ID: 628154
dziś juz nie przejmuję się aż tak bardzo... doszłam do wniosku że muszę pójść do gina żeby sprawdzić co jest nie tak że nie mogę zajść w ciążę już od roku dzięki monikamila
5 września 2011 13:25 | ID: 628158
dziś juz nie przejmuję się aż tak bardzo... doszłam do wniosku że muszę pójść do gina żeby sprawdzić co jest nie tak że nie mogę zajść w ciążę już od roku dzięki monikamila
Pr\ykro mi:(
Ale nie poddawaj się!
5 września 2011 14:50 | ID: 628232
dziś juz nie przejmuję się aż tak bardzo... doszłam do wniosku że muszę pójść do gina żeby sprawdzić co jest nie tak że nie mogę zajść w ciążę już od roku dzięki monikamila
Wizyta u gina to dobry pomysł! moze rzeczywiście jest jakiś problem - czasem błahostka, wystarczy go tylko znaleźć! trzymam kciuki!
5 września 2011 17:46 | ID: 628361
dziś juz nie przejmuję się aż tak bardzo... doszłam do wniosku że muszę pójść do gina żeby sprawdzić co jest nie tak że nie mogę zajść w ciążę już od roku dzięki monikamila
Nie zwlekaj idz do lekarza.
Ja błąd zrobiłam , że nie poszłam tak szybciej i żałuję.
5 września 2011 21:37 | ID: 628507
Dzięki za wsparcie kobietki. Ja żałuję że o dzidzię nie zaczeliśmy starać się dużo wcześniej ale minionego czasu nie wrócę, mogę jedynie zaplanować odrobinę przyszłość. Do lekarza pójdę w tym tyg jeśli tylko będę mogła (ktoś musi zostać z małą) a potem zobaczymy co będzie. Ze starań na pewno nie zrezygnuję chyba że będą inne zalecenia lekarza. Wiem że miałam nadżerkę i tyłozgięcie (ale przecież w pierwszą ciążę zaszłam) więc to pewnie coś innego (miałam leki na nadżerkę) albo po prostu na razie nie po drodze mi do zostania mamą po raz drugi. Pożyje to zobacze. Jeszcze raz dzięki za wsparcie. Całkiem inaczej się podchodzi do tych spraw jak się ma takich hm... przyjaciół?? Chyba tak można Was określić. Dzięki
Jeśli nadużyłam określenia "przyjaciele" to przepraszam
14 września 2011 19:36 | ID: 636240
Cześć. To nasz 3 cykl starań... w niedziele lub sobotę przypada mi termin kolejnej miesiączki..bardzo chciałam zobaczyć wtedy dwie kreseczki, niestety od przedwczoraj bardzo żle się czuje, silny ból, gadła, bóle kości... głowy.. do tego doszłą gorączka ponad 38. poszłam dziś do rodzinnego, przepisał mi antybiotyk Duomox, oczywiście poinformowałam go że się staramy. powiedział ze duomox jest dozwolony w ciąży.. ( jeśli bym ewentualnie w niej była). powiedziałam mu że słyszałam ( zresztą ktoś na tym forum mi to napisał) , że jeśli w organiźmie kobiety coś jest nie tak.. to organizm sam nie dopuszcza do zapłodnienia.. powiedział że być może jest to prawda ale organizm lubi też płatać figle i że lepiej jednak żebym nie była w ciąży.. bo taka infekcja niebyłaby dobra...
wiem troche chaotycznie pisze ale głowa mi tak pęka.. ledwie siedze.. mam dość leżenia - czuje że jeszcze bardziej mnie to osłabia, a chciałam dowiedziec się coś wiecej o duomoxie.
To jest niesprawiedliwe..... uważam na siebie, staram się nie przeziębiać.. dbam o siebie.. ledwie wyszłąm z jednego.. to zawsze przyplącze się coś kolejnego... jak tu przejść całą ciąże bez choroby??!! w moim przypadku - jeszcze chyba nie było w moim życiu 9 miesięcy bez przeziębienia lub innych dolegliwości... czy to znaczy że nie mogę mieć dziecka?? mam 27 lat.. rok po ślubie.. bardzo chce już mieć dziecko.. :( nie mogę dłużej tego odkładać.. nie ma co ukrywać lata lecą.. a ja nie będę zdrowsza...
ps wyczytałam na innym starym forum że funkcjonuje coś takiego jak dyżur położniczo ginekologiczny i można tam w każdej chwili zadzwonić i zadać pytanie dotyczące ciąży.. jeśli nie mamy możliwości kontaktu ze swoim ginekologiem.. myśle ze była by to super sprawa.. kobiety w ciąży mają bez przerwy pytania ( przynajmniej ja na pewno będę miała ich mase) słyszałyście o tym, macie może nr telefonu???
14 września 2011 20:02 | ID: 636262
Moi już się postarali tylko teraz kciuki trzymam by wszystko dobrze było
14 września 2011 20:27 | ID: 636317
Dzięki za wsparcie kobietki. Ja żałuję że o dzidzię nie zaczeliśmy starać się dużo wcześniej ale minionego czasu nie wrócę, mogę jedynie zaplanować odrobinę przyszłość. Do lekarza pójdę w tym tyg jeśli tylko będę mogła (ktoś musi zostać z małą) a potem zobaczymy co będzie. Ze starań na pewno nie zrezygnuję chyba że będą inne zalecenia lekarza. Wiem że miałam nadżerkę i tyłozgięcie (ale przecież w pierwszą ciążę zaszłam) więc to pewnie coś innego (miałam leki na nadżerkę) albo po prostu na razie nie po drodze mi do zostania mamą po raz drugi. Pożyje to zobacze. Jeszcze raz dzięki za wsparcie. Całkiem inaczej się podchodzi do tych spraw jak się ma takich hm... przyjaciół?? Chyba tak można Was określić. Dzięki
Jeśli nadużyłam określenia "przyjaciele" to przepraszam
Możę niech gin ci da skierowanie na hormony,może coś jest nie tak.Przyjeciele może być
14 września 2011 20:32 | ID: 636325
Cześć. To nasz 3 cykl starań... w niedziele lub sobotę przypada mi termin kolejnej miesiączki..bardzo chciałam zobaczyć wtedy dwie kreseczki, niestety od przedwczoraj bardzo żle się czuje, silny ból, gadła, bóle kości... głowy.. do tego doszłą gorączka ponad 38. poszłam dziś do rodzinnego, przepisał mi antybiotyk Duomox, oczywiście poinformowałam go że się staramy. powiedział ze duomox jest dozwolony w ciąży.. ( jeśli bym ewentualnie w niej była). powiedziałam mu że słyszałam ( zresztą ktoś na tym forum mi to napisał) , że jeśli w organiźmie kobiety coś jest nie tak.. to organizm sam nie dopuszcza do zapłodnienia.. powiedział że być może jest to prawda ale organizm lubi też płatać figle i że lepiej jednak żebym nie była w ciąży.. bo taka infekcja niebyłaby dobra...
wiem troche chaotycznie pisze ale głowa mi tak pęka.. ledwie siedze.. mam dość leżenia - czuje że jeszcze bardziej mnie to osłabia, a chciałam dowiedziec się coś wiecej o duomoxie.
To jest niesprawiedliwe..... uważam na siebie, staram się nie przeziębiać.. dbam o siebie.. ledwie wyszłąm z jednego.. to zawsze przyplącze się coś kolejnego... jak tu przejść całą ciąże bez choroby??!! w moim przypadku - jeszcze chyba nie było w moim życiu 9 miesięcy bez przeziębienia lub innych dolegliwości... czy to znaczy że nie mogę mieć dziecka?? mam 27 lat.. rok po ślubie.. bardzo chce już mieć dziecko.. :( nie mogę dłużej tego odkładać.. nie ma co ukrywać lata lecą.. a ja nie będę zdrowsza...
ps wyczytałam na innym starym forum że funkcjonuje coś takiego jak dyżur położniczo ginekologiczny i można tam w każdej chwili zadzwonić i zadać pytanie dotyczące ciąży.. jeśli nie mamy możliwości kontaktu ze swoim ginekologiem.. myśle ze była by to super sprawa.. kobiety w ciąży mają bez przerwy pytania ( przynajmniej ja na pewno będę miała ich mase) słyszałyście o tym, macie może nr telefonu???
Genka a miałaś jakieś dodatkowe badania z krwi.?
Leczysz się u ginekologa?
Nie wiem czy zajażyłam ale piszesz , że to twój 3 cykl starań,rok po ślubie -spokojnie jeszcze nic straconego,najważniejsze , że się staracie.
15 września 2011 15:18 | ID: 637125
u ginekologa jestem regularnie - kilka razy do roku... miałam 2 razy torbiel na jajniku, ostatnio przed ślubem czyli rok temu, poza tym miałam nadzerke wyleczoną krioterapią.. oprócz tego infekcje po basenie i antybiotychach - dlatego z basenu zupełnie zrezygnowałam no i stosuję lacibios femina.. także jestem pod kontrolą ginekologa...
jeśli chodzi o badania.. to owszem miałam robione te podstawowe ale też na różyczkę, toksoplazmoze, badałam też mocz, wymaz z pochwy.. mój lekarz twierdzi że jest wszystko ok.. i że te wszystkie badania i moje nerwy są neipotrzebne... tak staramy sie trzeci cykl - poślubie chciałam podreperować zdrówko ale też chcieliśmy nacieszyć się troche sobą..
19 września 2011 19:23 | ID: 641155
Hej dziewczyny,
My z mężem od sierpnia zaczeliśmy starać się znowu o dzidzię (w maju miałam zabieg, ponieważ okazało się, że pęcherzyk ciażowy rośnie pusty) Boję się, że się to znowu powtórzy, ale z drugiej strony już nie mogę sie doczekać, kiedy nam sie uda. Prowadzę kalendarzyk, wszystko dokładnie zapisuję i liczę każdy dzień- żyję cyklem. To pragnienie macierzyństwa jest silniejsze ode mnie, ciągle o tym myślę. Śledzę ten temat i czytam wasze wypowiedzi. Cieszę się, że nie jestem sama i możemy się nawzajem wspierać. Pozdrawam Was wszystkie i życzę owocnych starań ;)
19 września 2011 19:31 | ID: 641157
Hej dziewczyny,
My z mężem od sierpnia zaczeliśmy starać się znowu o dzidzię (w maju miałam zabieg, ponieważ okazało się, że pęcherzyk ciażowy rośnie pusty) Boję się, że się to znowu powtórzy, ale z drugiej strony już nie mogę sie doczekać, kiedy nam sie uda. Prowadzę kalendarzyk, wszystko dokładnie zapisuję i liczę każdy dzień- żyję cyklem. To pragnienie macierzyństwa jest silniejsze ode mnie, ciągle o tym myślę. Śledzę ten temat i czytam wasze wypowiedzi. Cieszę się, że nie jestem sama i możemy się nawzajem wspierać. Pozdrawam Was wszystkie i życzę owocnych starań ;)
Trzymam kciuki, aby Wam się udało!
19 września 2011 19:39 | ID: 641163
Lilia 83 witaj na forum - obyś w tym wątku nie musiała gościć zbyt długo ;)
u mnie niestety okres... :( a drugiej strony po takiej dawce antybiotyków bardzo bałam się czy wszystko było by dobrze z Dzidzią.. znacie może jakiś dobry sposób na odbudowanie odporności po antybiotykach??
26 września 2011 13:01 | ID: 645890
Lilia 83 witaj na forum - obyś w tym wątku nie musiała gościć zbyt długo ;)
u mnie niestety okres... :( a drugiej strony po takiej dawce antybiotyków bardzo bałam się czy wszystko było by dobrze z Dzidzią.. znacie może jakiś dobry sposób na odbudowanie odporności po antybiotykach??
Może bardziej udeżyć w bombę witaminową: jakiś soczek naturalny,długi spacer po lesie-dotlenienie się,i odpoczynek na maxa.Działa:)
26 września 2011 19:34 | ID: 646143
przede mną trzeci tydzień L4. strasznie mnie te antybiotyki osłabiły.. a to dopiero początek sezonu grypowego. Radzę Wam zadbajcie o odporność.. wiem że wirusa nie da się uniknąć.. ale jak ktoś będzie miał większą odporność to objawy pomęczą go dwa - trzy dni.. a nie tak jak mnie trzy tygodnie.. pijcie mleczko z miodem..soki z cyttryny i czosnek chociaż co drugi dzień.. ja niestety muszę w tym cyklu odpuścić staraniom o dzidzię.. :( a dopiero co okres mi się skończył.. cały miesiąc czekania... do nastęnej szansy
26 września 2011 19:36 | ID: 646145
Mój mąż!!!!!!
26 września 2011 21:22 | ID: 646273
Mój mąż!!!!!!
Nie rozumiem ?
26 września 2011 21:39 | ID: 646288
Mój mąż!!!!!!
Nie rozumiem ?
Mój mąż chce córeczki a ja chcem skonczyć remont i poczekać aż synek pujdzie do przedszkola!!!!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.