10 czerwca 2010 14:26 | ID: 225878
24 listopada 2011 16:48 | ID: 688893
Hej dziewczyny, nam się udalo po 3 cyklach starań jestem w ciąży. Co prawda to początek i jeszcze się może wszystko zdarzyć, ale trzeba być dobrej myśli. Mam nadzieję, że tym razem urodzę zdrowe dzieciątko.
Gratuluje! Zdrowka zycze! Teraz tylko czekac :)
24 listopada 2011 18:03 | ID: 688951
To czekanie na pierwsze usg jest najgorsze. Wczoraj miałam jednorazowe, delikatne plamienie, jestem już po terminie miesiączki wieć to nie ona, lekarz przypisał mi duphaston- tak na wszelki wypadek, zastanawiam się czy coś złego nie zaczyna się dzsiać tam w środku...
26 listopada 2011 17:23 | ID: 690305
Witam!
Jestem po poronieniu i wlasnie zaczynamy z mezem kolejne staranka:) Czy moge dolaczyc sie do tego grona staraczek?Zawsze to razniej:)Widze,ze watek troszke podupadl,wiec podbijam....Zycze zeby kazda z nas szybko zabrzuszkowalai zapraszam do dyskusji.Ja narazie biore witaminy dla kobiet starajacych sie o ciaze, wiesiolek i witamnine C.Narazie cykl mi sie wydluzyl do 35dni i czekam nadal na rozwiniecie sytuacji to dopiero pierwszy cykl od poronienia.Mam nadzieje,ze jakos wszystko sie unormuje a moze juz w tym zaciazylam
26 listopada 2011 17:52 | ID: 690349
Witam Coberka :) Trzymam kciuki aby pojawily Wam sie dwie kreseczki i za to zeby sie utrzymywaly!
U nas drugi cykl po poronieniu i zacznamy sie starac intensywnie :) Jak sie uda to powinnismy miec dwie kreseczki dokladnie na Swieta! Moze bede miala ladny prezent urodzinowo-gwiazdkowy? ;)
Tak mnie zastanawia... jak kobiety w ciazy, karmiace itp. rezygnuja z picia kawy???? Jak jest z Wami? Pijecie kawe? Juz odstawilyscie? Zamierzacie odstawic??
26 listopada 2011 19:20 | ID: 690406
Ja sie przerzucilam na Nescafe bezkofeinowa i powiem Ci,ze roznicy nie czuje w samku no moze troche zmeczona jestem,ale wysilek fizyczny jak bieganie powinno to zmienic....
Jesli chodzi o karmiace mamy to ja karmilam sztucznie wiec nie pomoge:)
26 listopada 2011 23:41 | ID: 690614
Podkukałam sobie ostrożnie, bo pamiętam swoje starania i jestem całym serduchem a wami.
A co do kawy to albo Inka albo zwykła...uppsss...-zawsze miałam niskie ciśnienie,więc mała filiżaneczka nie zaszkodzi :)
27 listopada 2011 10:50 | ID: 690756
U mnie odwrotnie mialam nadcisnienie zbijane lekami i w tym samym cyklu zaszlam w ciaze.Nawet sie nie posdziewalam,mozliwe,ze u mnie problemem bylo za wysokie cisnienie a jak wysokie cisnienie to wiekszy stres a jak wiekszy stres do podwyzszona prolaktyna i to taki lancuch.Bardzo duzo kobiet nie zdaje sobie sprawy jak stres i nerwy wplywaja na nieplodnosc .
27 listopada 2011 10:59 | ID: 690763
U mnie odwrotnie mialam nadcisnienie zbijane lekami i w tym samym cyklu zaszlam w ciaze.Nawet sie nie posdziewalam,mozliwe,ze u mnie problemem bylo za wysokie cisnienie a jak wysokie cisnienie to wiekszy stres a jak wiekszy stres do podwyzszona prolaktyna i to taki lancuch.Bardzo duzo kobiet nie zdaje sobie sprawy jak stres i nerwy wplywaja na nieplodnosc .
Zgadzam się, że stres ma duży wplyw na całe nasze życie. Starając się o dziecko trzeba dbać o ciało i umysł :) Poza tym z doświadczenia wiem, że czym bardziej się chce tym bardziej się nie może. Łatwiej mówić niż zrobić ale czasami trzeba wrzucić na luzik.
28 listopada 2011 13:16 | ID: 691597
Hej :) Jestem tu nowa, od niedawna zaczęliśmy starania. Mam nadzieję, że szybko nam się uda i życzę powodzenia, wszystkim innym staraczkom :)
29 listopada 2011 18:59 | ID: 692612
cześć :) widzę że wątek ożywił się po dłużej przerwie
to drugi cykl kiedy prowadze obserwacje i chyba 5 czy 6 kiedy się staramy..
ostatni obserwowany cykl był wręcz idealny... piękny wykresik, wyraźnie widoczny duży skok.. i urzymywał się dłuugo, nawet jeden dzień spóźniała mi się @ stad były już myśli.. że to może ciąża,.. niestety @ się pojawiła..
no a aktualny cykl... jest inny..
mam 15 dzień cyklu. miałam cały czas 36,6.. wczoraj był skok do 36,8 a dzis spadło do 36,7... ( w poprzednim cyklu wyższe temp oscylowały w granicach 36,8 -37,0)
na dodatek wogóle nie wyczuwam "mokrości i śliskosci" - nawet jak nie prowadziłam obserwacji to zawsze dało się odczuć te dni.. a tym razem nie ;(
nie muszę chyba pisać.. ze z każdym cyklem moje nerwy się nasilają..nie umiem odpuścić i nie myśleć- jak to wszędzie radzą..
1 grudnia 2011 14:45 | ID: 693978
cześć :) widzę że wątek ożywił się po dłużej przerwie
to drugi cykl kiedy prowadze obserwacje i chyba 5 czy 6 kiedy się staramy..
ostatni obserwowany cykl był wręcz idealny... piękny wykresik, wyraźnie widoczny duży skok.. i urzymywał się dłuugo, nawet jeden dzień spóźniała mi się @ stad były już myśli.. że to może ciąża,.. niestety @ się pojawiła..
no a aktualny cykl... jest inny..
mam 15 dzień cyklu. miałam cały czas 36,6.. wczoraj był skok do 36,8 a dzis spadło do 36,7... ( w poprzednim cyklu wyższe temp oscylowały w granicach 36,8 -37,0)
na dodatek wogóle nie wyczuwam "mokrości i śliskosci" - nawet jak nie prowadziłam obserwacji to zawsze dało się odczuć te dni.. a tym razem nie ;(
nie muszę chyba pisać.. ze z każdym cyklem moje nerwy się nasilają..nie umiem odpuścić i nie myśleć- jak to wszędzie radzą..
A byłaś u ginekologa,warto zrobić sobie badania hormonalne.!
1 grudnia 2011 19:42 | ID: 694176
chodze do ginekologa regularnie. ostatnio byłam bodajrze w na początku października i chyba sierpniu.. w tym roku myśle że z 5 wizyt miałam... na ostatniej wizycie lekaż zauważył polip ale powiedział że nie powinien stanowić przeszkody do zajścia w ciąże.. dał mi czas 3 miesiące... jesli przez ten czas nie zajdę to mam się zgłosić na jego usunięcie... ;( by wyeliminowac polip jako powód braku ciaży..
jeśli chodzi o hormony to jestem pod kontrolą endikrynologa badania tsh, t3 i t4 mam w normie.. powiedział tylko że jak zajdę to mam koniecznie do niej przyjsc na wizytę...
a co to mojej temperatury to było 36,6 36,6 36,6 36,8 36,7 36,8 i dziś większy skok 37,0 jednak śluzu nie mam tyle ile miewałam w poprzednich cyklach, prawie go nie odczuwam...
4 grudnia 2011 09:35 | ID: 695655
chodze do ginekologa regularnie. ostatnio byłam bodajrze w na początku października i chyba sierpniu.. w tym roku myśle że z 5 wizyt miałam... na ostatniej wizycie lekaż zauważył polip ale powiedział że nie powinien stanowić przeszkody do zajścia w ciąże.. dał mi czas 3 miesiące... jesli przez ten czas nie zajdę to mam się zgłosić na jego usunięcie... ;( by wyeliminowac polip jako powód braku ciaży..
jeśli chodzi o hormony to jestem pod kontrolą endikrynologa badania tsh, t3 i t4 mam w normie.. powiedział tylko że jak zajdę to mam koniecznie do niej przyjsc na wizytę...
a co to mojej temperatury to było 36,6 36,6 36,6 36,8 36,7 36,8 i dziś większy skok 37,0 jednak śluzu nie mam tyle ile miewałam w poprzednich cyklach, prawie go nie odczuwam...
Robiłaś test ciążowy? Może w tamtym cyklu "zaskoczyłaś" a miesiączka byłą plamieniem, które często się zdarza? Choć z drugiej strony kobiety od początku ciąży miewają wyższą temperaturę ciała w granicach 37,2 st C...
Zaglądam czasem do tego wątku i strasznie Wam kobietki kibicuję i trzymam mocno kciuki!
4 grudnia 2011 10:20 | ID: 695676
U mnie temperatura w pierwszej fazie cyklu nie jest wieksza niz 36.25 a po owu. oscyluje w granicach 36.6-36.7. Jak ze wszystkim to zalezy od kobiety :)
Genka, musisz znalezc cos na opanowanie nerwow. Wiem, ze to nie latwe, ale bardzo pomaga. Mnie pomoglo rozpoczecie pracy w zlobku. Na codzien mam tyle buziakow, przytulan, placzu i marudzenia od 13 dzieci, ze czasem sie zastanawiam jak ludzie wytrzymuja tak 24h na dobe ;) a w domu dla rozkojarzenia cwicze. I nie mam za duzo czasu na myslenie o dzidzi. Nastawilam sie tez tak, ze robienie testow na owu, mierzenie temp itp. to sposob na poznanie wlasnego ciala a nie tylko do poczecia dziecka. poprobuj roznych rzeczy i moze znajdziesz idealny odstresowywacz dla siebie :)
4 grudnia 2011 22:40 | ID: 696009
chodze do ginekologa regularnie. ostatnio byłam bodajrze w na początku października i chyba sierpniu.. w tym roku myśle że z 5 wizyt miałam... na ostatniej wizycie lekaż zauważył polip ale powiedział że nie powinien stanowić przeszkody do zajścia w ciąże.. dał mi czas 3 miesiące... jesli przez ten czas nie zajdę to mam się zgłosić na jego usunięcie... ;( by wyeliminowac polip jako powód braku ciaży..
jeśli chodzi o hormony to jestem pod kontrolą endikrynologa badania tsh, t3 i t4 mam w normie.. powiedział tylko że jak zajdę to mam koniecznie do niej przyjsc na wizytę...
a co to mojej temperatury to było 36,6 36,6 36,6 36,8 36,7 36,8 i dziś większy skok 37,0 jednak śluzu nie mam tyle ile miewałam w poprzednich cyklach, prawie go nie odczuwam...
Zakup sobie Wiesiołek i bierz przynajmniej 2 tabletki od 1 dnia cyklu do owulacji-tak się to bierze,pomaga na śluz , dobre i sprawdzone.
6 grudnia 2011 17:54 | ID: 697422
6 grudnia 2011 19:06 | ID: 697455
brać czy nie brać - chyba z taką wątpliwością spotyka się każda "straczka" ;( nie znam się, więc nie odpowiem Ci na to pytanie jak się ma penicylina do poczęcia. ja też byłam chora i to w cyklu kiedy się bardzo staraliśmy. poszłam do lekarza i dał mi antybiotyk. powiedział, że nieleczona grypa bardziej zaszkodzi dziecku niż antybiotyk.. powiedział też.. że organizm w czasie choroby sam sam dopusci do zapłodnienia.
skoro jutro masz owulację a staraliście się wczesniej to ciąża jest możliwa... jeśli nie czujesz się bardzo źle to może poprostu weź czosnek z mlekiem i miodem, wygrzej się porządnie. ja teraz przez weekend strasznie wymarzłam i czułam że mnie rozłoży przeziębienie.. ale mam w domu oscillum lococcillum ( nie wiem dokładnie jak się pisze) lekarz powiedział że mozna to brać jeśli się staram.. i to już druga sytuacja kiedy mi to pomogło.
trzymaj się ciepło !! :)
6 grudnia 2011 19:15 | ID: 697468
Ja na razie nie :)
11 grudnia 2011 10:49 | ID: 700978
Hej Kobietki! Jak starania? Pochwalcie sie, wyzalcie sie. My jestesmy w najbardziej nieznosnej dla mnie fazie oczekiwania... W tym cyklu wynik test owu byl pozytywny, sluz plodny byl, skok temperatury byl... i staran bylo duuuzo ;) tylko ze teraz od tygodnia przeziebiona jestem, opryszczka mi na wardze wyskoczyla, a niby owulacje mialam 5dni temu... No nic, zobaczymy za ok. 10dni. Choc nadziei za bardzo nie mam prze ta paskudna infekcje to gdzies mi znowu ten wewnetrzny glosik mowi, ze cos z tego moze byc.
A jak u Was?
11 grudnia 2011 11:16 | ID: 700985
witam wszystkie kobietki. jestem tu nowa..:) my z mezem tez staramy sie o dzieciaczka... jak narazie nam nie wychodzi ale jestem dobrej mysli,z e juz ne dlugo nam sie uda i nasza rodzinka nam sie powiekszy. pozdrawaiam..:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.