Wzloty i upadkiKategorie: Żyj chwilą, Ślub i związek, Odchudzanie Liczba wpisów: 68, liczba wizyt: 180397 |
Nadesłane przez: Agnieszka K dnia 26-03-2015 19:35
Tak naprawdę,to święta czuć w reklamach telewizyjnych i w marketach,gdzie roi się od jajek i zajęcy w różnych postaciach.A u mnie jeszcze nie przyszły święta...jestem na etapie sprzątania,bo przez zimę załapałam lenia i nazbierało się różnych rupieci.Dzisiaj były okna i oczywiście po wypucowaniu szyb zaczęło padać!Jak zwykle zresztą.Jeszcze łazienka do ogarnięcia,ale czekam aż ufarbuje sobie włosy gdyż wszystko będzie w czarnej farbie.Szczerze to nie lubie tych świąt.Niby to wesołe święta,ale wolę Gwiazdkę i Wigilię i cała tą atmosferę.Szczególnie od kąt mam dziecko.A te święta mnie nie cieszą,ale trzeba je jakoś przetrwać.Młodemu kupię zajączka i jakaś drobnostke...a niech się cieszy,chociaż nie pamiętam żeby na Wielkanoc ktoś dawał prezenty.I tak jutro piatek,zaraz mój przyjedzie i pojedzie i tak w koło.Pewnie jeden dzień będzie dobrze,a resztę będziemy się kłócić.Zobaczymy jak to będzie...
Nadesłane przez: Agnieszka K dnia 23-03-2015 19:35
Dzisiaj ważenie i mierzenie.Równe 5 miesięcy diety i ćwiczeń.Słabo w tym miesiącu schudłam...jestem zła na siebie...może dlatego,że za wysoką poprzeczkę sobie postawiłam.I miałam nadzieję na tą cholerną 7 z przodu!!!I co???I nie ma 7 z przodu.Mało się nie popłakałam jak stanęłam na tej diabelnej wadze.Poczułam się przegrana...gdybym osiągnęła choć ten mały celik w drodze do wymarzonej wagi to by mnie podniosło na duchu,miałabym kopa do działania,a tak jestem mega przybita.No dobra...w sumie przez 5 miesięcy schudłam 15,5kg.W tym miesiacu waga -1,6kg w dół.Najwięcej centymetrów spadło z brzucha mierzonego przez pępek,bo aż- 10cm.(chyba,że źle zmierzyłam ),piersi -3cm,pod biustem- 2cm,brzuch -3cm.,ramię- 1cm,a tyłek,udo,łydka NIC!!!!Centymetry poleciały z górnej partii ciała do brzucha,a dół to kaplica.Z zamierzonego celu świątecznego też dupa blada.Miałam schudnąć 20kg.,może uda mi się schudnac jeszcze z kilogram do świat.Powiedziałam sobie teraz,że już żadnych glupich założeń nie będę robiła,bo potem jak nie osiągnę tego co chciałam to jestem zdołowana.Spinam się i nie poddaje.Chce schudnąć na zawsze,a nie na chwilę i potem siedzieć w lodówce.Ja będę się sobie w końcu podobała!!!Koniec i kropka i amen!!!!
Nadesłane przez: Agnieszka K dnia 21-03-2015 21:08
Boże przebacz,ale mam strasznie zboczone myśli...To ewidentnie brak chłopa.No chce mi się faceta,jestem przecież młoda i mam potrzeby a tu dupa blada.Już czasem nawet myślę nad jakimś facetem do łóżka,ale rozsądek mi podpowiada,że NIE!!!Jestem tylko człowiekiem.Kiedy ten 2 kwietnia,bo nie wytrzymam.