|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Nadesłane przez: jkm
dnia 24-02-2010 21:05
Już od rana było zaplanowane, że obiadu nie będzie bo sama w domu będę dzieciaki w szkole zjedzą to jakoś mi się nie chciało robić i dzień bardzo zorganizowany był.
Najważniejszy punkt dnia to były odwiedziny u Emi i Ptryka. Naprawdę fajnie było w realu posiedzieć i pogadać bo można więcej wtedy informacji wymienić niż przez internet, i tak fajnie się piło herbatkę jedną i drugą. A potem przyszła godzina na wyjście do lekarza Patryka więc trzeba było się rozstać. Ale na zakończenie Patryk tak pięknie zrobił pa pa i taki uśmiech do tego dołączył ,że było to niezapomniane. Musimy częściej się spotykać i to w większym gronie.
W ciągu dnia tyle się u mnie działo , że nie było mowy o gotowaniu. Ale otrzymałam telefon z pewną propozycją, Marta to przez ciebie bo bloga o jedzonku zaczęłam pisać i chyba nie tylko, ale jak ta propozycja wyjdzie to Wam napiszę o co chodzi.
Więcej mi się dzisiaj nie chce pisać idę oglądać filmy.
-
Nadesłane przez: jkm
dnia 23-02-2010 16:49
Na dzisiaj nic ciekawego nie ma bo jest wczorajszy kotlet z cycków i trochę ryżu po hindusku z curry. Jaki dzień taki obiad , nie miałam weny twórczej i czasu aby przygotowywać coś specjalnego.
Musiałam tylko wymyślić co dorobić bo tyle zostało z wczoraj , że dla jednej osoby starczy i dostałam od mojej mamy taką puszkę wołową jakiś gulasz no i rozrobiłam to z wodą dodałam ketchupu (włocławek) trochę przypraw i jest gulasz. Wrzuciłam jeden worczek kaszy gryczanej do wrzątku i już jest porcja obiadowa dla małża. Do tego dostanie korniszona i maślaczki z naszej łąki marynowane i będzie szczęśliwy.
A dzisiaj w ulubinym moim sklepie co to owada ma w logo zakupiłam dwa dwupaki napoju gazowanego bo jest w promocji tonic i lemonkowy napój gazowany za jedyne 4,89 i będzie jak znalazł na popitkę. A wieczorkiem jakiś drinek też z tego wyjdzie.
-
Nadesłane przez: jkm
dnia 22-02-2010 10:08
No to moje dziecię nakreśliło teorię spisku obiadowego. Będzie i tu uwaga kotlecik z cycków z frytkami. Ze dwie godziny zajęło jej to spiskowanie ale jest udało się teraz trzeba to zrobić tak żeby reszta rodziny nie zauważyła, że to spisek jest.
Jak ja robię kotlety z cycków , no swoich na pewno nie zużywam, zapodaję takie od innego gatunku pierzastego co to latać powinien a nie lata czyli drób. Mam parkę w zamrażarce to je odmrożę potem pokroję na sześć plasterków i rozbiję chociaż to gabi lubi robić więc ona rozbije. Następnie przyprawa zazwyczaj do kurczaka pieczonego kamisa, poleży trochę się przegryzie i kolejno mąka, jajko, bułka tarta i patelnia, i tak ze dwie patelnie wyjdą do smażenia. W między czasie robią się frytki tak samo jak w niedzielę, mikrofalowe i coś na surówkę, pewnie kalafiorka kupię bo Gabi za nim przepada.
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku