Blogi
»
Życie z Aniołkiem
|
gru 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | | | | | |
-
Nadesłane przez: nowisia
dnia 11-10-2010 08:30
Wczoraj była piekna pogoda...Pojechaliśmy na spacer do parku. Julka (starsza córcia - 8 lat) pozbierała liście na zajęcia z przyrody. Wracając pojechaliśmy do Zosi...To dziwne jak wszystko w życiu się zmienia...Kiedyś cmentarze działały na mnie bardzo przygnębiająco. Teraz, jak jesteśmy u Zosi, spływa na nas spokój. Swoją drogą to piękne miejsce - cisza, spokój, las dookoła. Wcześniej tego nie zauważałam...Miejsce godne wszystkich, którzy tam spoczywają.
Na spacerze obserwowałam ludzi...to ciekawe doświadczenie:) Zaczełam zastanawiać się, za czym tak wszyscy gonimy?? Za lepszą furą??? Kilkoma lepszymi ciuchami na tyłek?? Jakie to wszystko teraz jest dla mnie banalne...nie znaczy nic a wręcz jest śmieszne. Wszystko się totalnie przewartościowało.
Mam jakiś haos w głowie, nie potrafie sobie jeszcze tego wszystkiego poukładać. Wiem tylko jedno - i ta myśl trzyma mnie przy normalności - musimy jak najszybciej strać się o następną dzidzię. Nic i nikt nie zastąpi nam Zosi - to jest pewne, ale mam nadzieję, że chociaż trochę ten ból złagodnieje.
Dziś jakby trochę lepiej...
Pozdrawiam wszystkich:)
-
Nadesłane przez: nowisia
dnia 10-10-2010 09:28
Dokładnie wczoraj mineło 2 tygodnie od czasu kiedy straciliśmy naszą Zosię. Piękną, donoszoną dziewczynkę (39 tc. ciąży). Do dzisiaj ciężko nam w to wszystko uwierzyć, cały czas pozostaje pytanie - DLACZEGO?? Dlaczego spotkało to własnie nas?? Skoro dzieci, które duszą się pępowiną w tym okresie ciąży jest w sumie ok 1% na wszystkie urodzenia?? Nie potrafimy odpowiedzieć sobie na to pytanie...
Jest mega ciężko. Każdego dnia budząc się rano mam nadzieję, że to tylko zły sen. Kiedy świadomość dociera zaczyna wszystko boleć...dusza, serce...Wszystko we mnie krzyczy, że chce ją tulić, dbać o nią, karmić, kochać, całować, pielęgnować!!! Dlaczego Bóg tak brutalnie nam to wszystko odebrał??!! Przecież to takie nienaturalne!!!
Dzisiaj jedziemy na cmentarz...to daje nam chwile ukojenia i poczucie, że przez chwile możemy ją mieć, chociaż tak. Już nigdy nic nie będzie takie samo jak wcześniej...zastanawiam się tylko jak to wszystko oswoić??? Jak nauczyć się żyć z Aniołkiem??
P.S. i znów łzy płyną same po polczkach...
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku