Początki Wiedziałam, że nie będzie różowo. Ale poparli mnie wszyscy – mąż, córka i reszta rodziny. Mówiłam – słuchajcie, skończą się obiadki dwudaniowe, mieszkanie Perfekcyjnej Pani Domu, koszule wyprasowane na blachę i tym podobne. Z ich błogosławieństwem...
hmmm.... Moja ukochana ciąża. Kocham swe maleństwo i nie mogę sie doczekac jego przyjścia. Moja cala ciąża przechodzi dobrze, bez komplikacji, za to moje nastroje .... Czasami sama się zastanawiam co ze mną jest. Raz beczę jak opetana , raz nie chce mi sie z nikim...
se se se Farbnęlam sobie dzisiaj afro. Cholera nie tak miało to wyglądać. Ale jest super, przynajmniej będę miała troszkę spokoju skoro nawet sąsiad mnie nie poznał. Ogólnie dzisiejszy dzień mogę określić jako kolejny, który przeciekł przez palce. Brak mi ostatnio motywacji do czegokolwiek. Na działkę...