juz za chwile.. jeszcze niecaly miesiac i ruszam...myslę o pracy codziennie ale chyba bardziej o dziecku...teraz maksymalnie laknę kazda chwilę z Piotrusiem, zero zmeczenia sama radosc jeszcze caly dzien dla niego....jezu zaraz popadnę w paranoje sama rozmawiam ze sobą...denerwuje...