Zwyczajne życieKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 47, liczba wizyt: 92417 |
Nadesłane przez: oaza 26-05-2011 23:32
W jakims wątku na Familie pisałam już, ze mam nienajlepsze stosunki z moim bratem, choć kiedyś było całkiem inaczej. Nie wiem dokładnie o co sie obraził, bo jego tłumaczenia w tej kwestii są mocno pokrecone i jak dla mnie mało zrozumiałe. Ludzie nie raz sie kłócą, a potem godzą, ale mój brat w zaparte poszedł. No cóż, to jego problem, bo się od rodziny odizolował i do nas ma pretensje i żale o wszystko. Ot, taki biedny i poszkodowany.
Pokazał juz parę razy jaki potrafi być przykry, a mimo to za każdym razem nieprzyjemnie mnie zaskakuje. Dzisiejsze zdarzenie nie dotyczy wprawdzie mnie, ale i tak cały czas o tym myślę.
Dziś Dzień Matki. Zadzwoniłam około 22:00 do mamy z życzeniami i to własnie ona opowiedziała mi o zachowaniu mojego brata. Chwilę wcześniej z życzeniami zadzwonił on sam. Mama mówi, że podziekowała i zadała pytanie kiedy Laura idzie do komunii, bo to juz koniec maja. Na co on, ze juz była. Na pytanie mojej mamy czemu nie zawiadomili, chociaż do koscioła by poszli, usłyszała "Bo nie". Mamę zatkało i sie szybko pożegnała i rozłączyła.
Szlag mnie trafił normalnie!
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p9265,Blog.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b342-1,Zwyczajne-zycie.html