|
sty 2025
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 |
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | | |
-
pierwszy
Nadesłane przez: kaskur 27-01-2009 13:00
Termin mam dopiero na 22 maja więc jeszcze czas. - Tak mówiłam do mamy pod koniec marca 2006 roku. No cóż, niestety się pomyliłam. 14 kwietnia trafiłam do szpitala. Lekarze starali się zatrzymać mojego urwisa w brzuszku, ale udało im się tylko na cztery dni i tak 18 kwietnia urodziłam synka w 35 tygodniu. Ważył 2450 i mierzył niecałe 50 cm. Miał niewielkie niedobory minerałów w organizmie, które udało się bez problemów uzupełnić. Gorzej było z wagą. Stracił za dużo, a to dlatego ,że cały czas spał i nie chiał jeść. Lekarz kazał karmić go regularnie co trzy godziny, więc bardzo mało spałam. Zanim zdążyłam zasnąć , już musiałam wstać, żeby najpierw obudzić bobasa (a trwało to trochę), a następnie wciskać mu mleko, a ponieważ nie chciał ssac piersi , trzeba było karmić go strzykawką . Na szczęście udało się szybko opanowac sytuacje i waga przestała spadać. Leżeliśmy w szpitalu 5 dni (byłam po cesarce), kiedy wyszłam to wydawalo mi się że trwało to znacznie dłużej.
Zamknij
© 2008-2025 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku